Rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym u kobiet. W Polsce kwietniowa lista leków refundowanych przyniosła dobre wieści dla pacjentek z wczesnym rakiem piersi. Ale czy potrzeby tej grupy chorych zostały już w pełni zaspokojone?
Niestety nie wszystkie potrzeby zostały zabezpieczone. Jest też grupa pacjentek, która ma mały guz albo nawet te, które nie mają przerzutów do węzłów chłonnych czy też te z zajętymi węzłami chłodnymi, czyli po różnych liniach leczenia. To są pacjentki, które o ile efektywnie zostały przeleczone, o tyle bardzo boją się nawrotu choroby. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na przestrzeni lat ten nawrót u nich wystąpi. Zdarza się on nawet po 20 latach! Dlatego mamy taką propozycję i jest to pewnego rodzaju rozwiązanie: terapia, która jest już u nas znana, ale która może być inaczej zastosowana, tzn. u pacjentek jako zabezpieczenie ryzyka nawrotu, minimalizacja tego ryzyka nawrotu. I tu wyeliminowalibyśmy taki najbardziej stresogenny element dla kobiety. Ale też to, że pacjentka w przyszłości nie będzie musiała być ponownie leczona, bo te nawroty często, zwłaszcza jeśli występują dużo później, są trudne do wychwycenia. To ogromne osiągnięcie, że można wcześniej przewidzieć i zabezpieczyć ryzyko nawrotu. Liczymy na refundacje, które pozwolą nam już rzeczywiście kompleksowo zabezpieczyć program lekowy leczenia raka piersi, żeby nie było nierówności. Cieszy mnie to, że Ministerstwo Zdrowia ma taką otwartość i gotowość, żeby jeśli tylko coś się pojawia, bardzo szybko uzupełniać program lekowy i myślę, że tak też zadzieje się z cyklibami
A czy pacjentki z wczesnym rakiem piersi mają taką świadomość? One boją się tego nawrotu...
Każda kobieta nawet ta, która ma mały guz, wczesny guz. Miałam taką rozmowę:
"Proszę Pani - mówi do mnie pacjentka - dostałam wyrok śmierci, znalazłam 6-milimetrowego guza."
Wiemy, że często to nie jest wyrok śmierci, jednak proszę zobaczyć, jeśli jeszcze na etapie diagnostyki pojawia się potężny lęk, że rak już się rozsiał, potem kiedy zostaje zakończone leczenie, jest euforia, zadowolenie, ale już chwilę po tym pojawia się pytanie: "Czy to jest prawda? Wiem, że moje koleżanki dostają wznowy, ktoś ma przerzuty, ktoś ma wznowy po 15 latach". Ten lęk jest z nami przez cały czas. Dlatego wykluczenie tego elementu, dodanie elementu gwarancji, a to leczenie właśnie to daje, że ten nawrót może nie nastąpić, jest niezmiernie ważne. To kluczowe decyzje.