Wpływ jakości snu na zdrowie jest nie do przecenienia
Opublikowano 13 sierpnia 2025 09:00
Z tego artykułu dowiesz się:
- Wzór snu ma kluczowe znaczenie – Nieregularne pory zasypiania mogą zwiększać ryzyko wystąpienia aż 172 różnych chorób, co podkreśla znaczenie stałego rytmu dobowego dla zdrowia.
- Nie tylko długość snu się liczy – Okazuje się, że regularność snu jest ważniejsza dla zdrowia niż sama liczba przespanych godzin, co może zmienić podejście do profilaktyki zdrowotnej.
- Nieprawidłowe dane o długości snu – Aż jedna czwarta osób, które twierdziły, że śpią długo, w rzeczywistości przesypia znacznie mniej, co może podważać wcześniejsze twierdzenia o negatywnych skutkach zbyt długiego snu.
- Przyszłość badań nad snem – Mimo że wyniki badania pokazują istotne zależności, ich retrospektywny charakter nie dowodzi, że poprawa snu zapobiega chorobom.
Chińscy badacze wykorzystali dane z UK Biobank dotyczące ponad 88 tys. dorosłych, porównując ich nawyki senne z występującymi u nich chorobami.
Dane pochodziły z siedmioletniej obserwacji. Uwzględniały nie tylko długość snu, ale też regularność pór zasypiania i wstawania oraz kilka parametrów decydujących o jakość snu, m.in. liczbę nocnych pobudek.
Okazało się, że osoby z nieprawidłowymi wzorcami snu – takimi jak nieregularne pory zasypiania czy zaburzenia rytmu dobowego – częściej cierpiały na aż 172 różne choroby. W przypadku 42 schorzeń ryzyko zachorowania u osób z zaburzonym snem było co najmniej dwukrotnie wyższe. Do tej grupy należały m.in. zwłóknienie i marskość wątroby oraz gangrena. Natomiast dla 92 spośród 172 schorzeń odnotowano co najmniej 20-procentowy wzrost ryzyka, w tym dla demencji, pierwotnego nadciśnienia tętniczego, choroby Parkinsona, cukrzycy typu 2 oraz ostrej niewydolności nerek.
Stałość pór snu i wyraźny podział na aktywny dzień i spokojną noc wydają się mieć większy wpływ na nasze zdrowie niż samo zapewnienie sobie zalecanych 7–8 godzin snu – to jeden z najważniejszych wniosków z chińskiego badania. Zależność między rytmem, a nie samą długością snu, znaleziono w przypadku aż 83, czyli niemal połowy ze 172 schorzeń, których ryzyko okazało się w jakiś sposób powiązane z zaburzeniami snu.
Naukowcy zwrócili też uwagę na różnice między obiektywnymi pomiarami czasu snu a danymi dostarczanymi przez samych pacjentów. Dzięki temu okazało się, że blisko jedna czwarta osób, które deklarowały „długi sen” (powyżej 9 godzin), w rzeczywistości spała krócej niż 6 godzin. Spostrzeżenie to może podważać wcześniejsze doniesienia o związku między „zbyt długim” snem a – między innymi – chorobą niedokrwienną serca i depresją.
Warto podkreślić, że opisywana analiza miała charakter retrospektywny. Jej wyniki pokazują pewne związki, ale nie dowodzą, że poprawa snu sama w sobie mogłaby zapobiec danej chorobie lub opóźnić jej wystąpienie.
Źródło: Health Data Science












