Tuż przed początkiem roku szkolnego biskupi przypomnieli rodzicom o swoim majowym apelu w sprawie edukacji zdrowotnej. Episkopat ostrzega przed „systemową deprawacją” i zachęca do nieposyłania dzieci na zajęcia. Tymczasem środowisko medyczne od lat domagało się wprowadzenia tego przedmiotu, widząc w nim szansę na realną profilaktykę i poprawę zdrowia najmłodszych.
Episkopat znów wzywa rodziców do bojkotu edukacji zdrowotnej
Opublikowano 25 sierpnia 2025 11:22
Fot. iStock/Getty Images
Z tego artykułu dowiesz się:
- Biskupi apelują do rodziców o nieposyłanie dzieci na zajęcia z edukacji zdrowotnej, ostrzegając przed „systemową deprawacją”, co wywołuje kontrowersje w polskim społeczeństwie.
- Edukacja zdrowotna ma być nowoczesnym przedmiotem, który według Ministerstwa Edukacji Narodowej, pomoże dzieciom rozwijać umiejętności społeczne i emocjonalne oraz świadome podejmowanie decyzji.
- Wyzwania zdrowotne w Polsce są ogromne: narastająca otyłość dzieci, zaburzenia psychiczne i niska świadomość prozdrowotna, co podkreślają eksperci i środowiska medyczne.
- Materiał edukacyjny dla rodziców i nauczycieli jest już dostępny, co ma pomóc w przygotowaniu młodzieży na współczesne zagrożenia zdrowotne i społeczne.
„Nie wolno Wam zgodzić się na systemową deprawację Waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej” – napisali w liście do rodziców biskupi, zrzeszeni w Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Dokument został opublikowany w maju, ale teraz – tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego – hierarchowie przypomnieli o nim w mediach społecznościowych, apelując o niewyrażanie zgody na uczestnictwo dzieci w zajęciach. Do redakcji Medxpressu docierają sygnały, że w ostatnich tygodniach przeciwko edukacji zdrowotnej akcję prowadzą księża podczas niedzielnych mszy. - Zastanawiam się, czy puścić moją córkę na te zajęcia - mówi nam mama ośmioklasistki. Dodaje, że nie wie co zrobić, bo jest z małej miejscowości, gdzie ludzie liczą się ze zdaniem księdza. - Może okazać się, że na zajęcia zapiszą się tylko 3-4 osoby. Przypuszczam też, że nauczyciele, których jest mało i są obciążeni, będą namawiać, by dzieci rezygnowały z dodatkowego przedmiotu - mówi.
Tymczasem edukacja zdrowotna – zgodnie z opisem Ministerstwa Edukacji Narodowej – ma być przedmiotem nowoczesnym, opartym na rzetelnej wiedzy i praktycznych umiejętnościach. Od września - jako przedmiot nieobowiązkowy - wejdzie do szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Jej celem jest nie tylko poszerzenie wiedzy medycznej i biologicznej, ale także rozwój umiejętności społecznych i emocjonalnych.
MEN podkreśla, że edukacja zdrowotna uczy podejmowania świadomych decyzji, promuje zdrowy styl życia i rozwija kompetencje miękkie, takie jak empatia, komunikacja i troska o innych. Ma przygotować dzieci i młodzież do radzenia sobie z wyzwaniami współczesności – od chorób zakaźnych i uzależnień, po zagrożenia cyfrowe i dezinformację. Materiały dla rodziców i nauczycieli, w tym przykładowe programy i podręczniki, są już dostępne na stronach MEN i Ośrodka Rozwoju Edukacji. Środowiska medyczne od dawna zabiegały o edukację zdrowotną. Samorząd lekarski, lekarze, dyrektorzy szkół, a także rodzice i specjaliści w dziedzinie zdrowia publicznego podkreślali, że Polska pilnie potrzebuje systemowych działań profilaktycznych. Lista wyzwań jest długa: choroby cywilizacyjne, narastająca otyłość dzieci, zaburzenia psychiczne, niska świadomość prozdrowotna, a także spadający poziom wyszczepialności.
Źródło: X
