Minął rok od pierwszego zgłoszonego przypadku zakażenia SARS-CoV-2, ale wciąż jest wiele niewiadomych związanych z epidemiologią tego wirusa. Jednym z kluczowych pytań jest to, jak długo utrzymuje się odpowiedź immunologiczna nabyta po zakażeniu i jak długo jest w stanie zapobiegać przed kolejną infekcją. W przypadku sezonowych koronawirusów odporność jest krótkotrwała, a ponowne zakażenia występują średnio po 12 miesiącach.
Badanie przeprowadzone w Kenii wykazało, że u 4–21% osób zakażonych endemicznymi koronawirusami (HCoV-229E, NCoV-NL63 i HCoV-OC43) miały miejsce dwa lub więcej epizodów zakażenia tym samym wariantem wirusa w okresie około sześciu miesięcy. Opisane przypadki ponownego zachorowania na COVID-19 pokazują, że odporność na SARS-CoV-2 też może stosunkowo szybko zanikać. Stwarza to ryzyko dla już wyleczonych pacjentów oraz wzbudza wątpliwość czy szczepionki mogą zapewnić długotrwałą ochronę.
Jak dotąd zjawisko reinfekcji wirusem SARS-CoV-2 nie wydaje się być powszechne. Jak na razie zgłoszono kilkaset prawdopodobnych przypadków przy prawie 70 milionach zakażeń na całym świecie. Niewielka liczba potwierdzonych reinfekcji może wynikać z tego, że ich identyfikacja jest trudna. Badacze nie mogą po prostu polegać na relacjach pacjentów dotyczących objawów lub samych testach stwierdzających obecność wirusa. PCR umożliwia wykrywanie wirusowego RNA SARS-CoV-2 w górnych drogach oddechowych po infekcji przez nawet 83 dni. Należy zatem potwierdzić domniemane przypadki reinfekcji przez sekwencjonowanie genomu wirusów z pierwszej i drugiej choroby i porównać czy są to różne warianty wirusa. Jeśli surowica jest dostępna, dobrze byłoby również rozważyć wykonanie testów serologicznych w celu określenia odpowiedzi immunologicznej na początkową infekcję i podejrzewaną reinfekcję.
Podsumowując, ponownej infekcji nie można potwierdzić, jeśli próbki kliniczne z pierwszego epizodu choroby nie są dostępne, a jest to częsta sytuacja. W rezultacie liczba powtórnych zakażeń potwierdzonych genetycznie jest o rząd wielkości niższa niż liczba podejrzewanych reinfekcji.
Niedawne badanie w Katarze zidentyfikowało 243 potencjalnych reinfekcji na podstawie historii choroby, ale tylko 12 pacjentów miało wystarczające dane dotyczące genomu wirusa. Dwa z tych przypadków miały identyczne genomy wirusa w pierwszym i drugim pozytywnym teście, co sugeruje utrzymującą się infekcję, a sześć innych nie miało wystarczających zmian genetycznych, aby wyciągnąć zdecydowany wniosek o ponownej infekcji. Tylko u czterech był dostępny materiał genetyczny umożliwiający potwierdzenie reinfekcji. Holandia ma stwierdzonych 50 takich przypadków, Brazylia 95 , Szwecja 150 , Meksyk 285.
Pierwszy genetycznie potwierdzony przypadek ponownego zakażenia dotyczył 33-letniego mężczyzny, który w marcu był leczony w szpitalu w Hongkongu z powodu łagodnego przebiegu COVID-19. 15 sierpnia ponownie uzyskał wynik pozytywny w trakcie badania na lotnisku po powrocie z podróży z Hiszpanii. Druga infekcja była bezobjawowa, w badaniach laboratoryjnych stwierdzono jedynie nieco podwyższone stężenie białka C-reaktywnego. Podobne przypadki bezobjawowych reinfekcji odkrytych podczas rutynowych badań zgłoszono w Indiach. U 25-letniego mężczyzny i 28-letniej kobiety, pracowników sektora ochrony zdrowia, ponownie wykryto infekcje po około 3 miesiącach od pierwszego zakażenia.
Nie wszystkie dotychczas zaobserwowane reinfekcje są jednak łagodniejsze. U 51-letniej Belgijki zarówno przy pierwszej jak i drugiej infekcji wystąpiły bóle głowy, kaszel i zmęczenie. Zgłoszono także dwa przypadki gdzie powtórna infekcja miała cięższy przebieg. Tak było w przypadku 25-letniego mężczyzny ze Stanów Zjednoczonych i 46-latka z Ekwadoru. Wszystkie te osoby miały mniej niż 60 lat i nie miały niedoboru odporności spowodowanej innymi chorobami. Do tej pory oficjalnie potwierdzono co najmniej 24 inne reinfekcje. Mogą stać się bardziej powszechne w ciągu następnych kilku miesięcy, jeśli wczesne przypadki zaczną tracić odporność.
Wtórne zakażenie może wynikać z niewystarczającej stymulacji immunologicznej przy pierwszym kontakcie z wirusem lub osłabienia odpowiedzi przeciwciał w czasie. Zrozumienie schematu działania pamięci immunologicznej ma znaczenie dla oceny szansy występowania powtórnych infekcji. Jak na razie stwierdzono, że przeciwciała neutralizujące, komórki pamięci B, komórki T CD4+ i komórki T CD8+ wykazują odmienną kinetykę w zakażeniach SARS-CoV-2, ale wszystkie wydają się być względnie stabilne przez co najmniej 6 miesięcy. Oznacza to, że odporność może z czasem osłabnąć - tak jak ma to miejsce w przypadku innych rodzajów koronawirusów, ale powinna wystarczać na minimum pół roku.
Oprócz samej odpowiedzi układu odpornościowego pacjenta, ewolucja wirusa SARS-CoV-2 może również odgrywać potencjalną rolę w ponownym zakażeniu. W artykule opublikowanym we wrześniu przeanalizowano 80 naturalnych wariantów białka S pod kątem ich zakaźności i wrażliwości na przeciwciała lub próbki surowicy ozdrowieńców. Na szczęście szczep z mutacją D614G w wirusowym białku S, głównym wariancie krążącym obecnie na całym świecie, wydaje się zachowywać podatność na neutralizację zarówno przez próbki surowicy ozdrowieńców, jak i panel testowanych przeciwciał monoklonalnych specyficznych dla białka S.
Jednak niedawny artykuł opublikowamy przez Swedish Medical Center in Seattle sugeruje, że wariant wirusa z obniżoną wrażliwością istnieje. Zespół opisuje osobę, która została zarażona w marcu i ponownie zainfekowana 4 miesiące później. Drugi wirus miał mutację, która powoduje niewielką zmianę w białku wypustowym wirusa, co pomaga mu przedostawać się do ludzkich komórek. Chociaż objawy były łagodniejsze za drugim razem, eksperymenty wykazały, że przeciwciała wywołane przez pierwszego wirusa nie działają dobrze przeciwko drugiemu.
Takie relacje pokazują, że przebycie zakażenia SARS-CoV-2 nie gwarantuje stałej odporności. Dopóki nie znaleziono skutecznych metod leczenia i zapobiegania COVID-19, utrzymywanie dystansu społecznego i noszenie masek są nadal najlepszymi sposobami ochrony osobistej.