Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Immunoterapia podjęzykowa – szansa na zdrowie dziecka i spokój całej rodziny

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 5 września 2025 07:56

Szerszy dostęp do immunoterapii podjęzykowej u dzieci z alergią wziewną może nie tylko poprawić stan zdrowia najmłodszych, ale też znacząco odciążyć rodziny. Jak podkreśla Hubert Godziątkowski, skuteczne leczenie to nie tylko mniej objawów i wizyt lekarskich, ale przede wszystkim realna prewencja astmy oskrzelowej.
Immunoterapia podjęzykowa – szansa na zdrowie dziecka i spokój całej rodziny - Obrazek nagłówka

Jak szerszy dostęp do immunoterapii podjęzykowej u dzieci z alergią wziewną mógłby wpłynąć na jakość życia całych rodzin?

Oczywiście pierwszy aspekt, najważniejszy to poprawa zdrowia. W przypadku leczenia alergii wziewnych przy udziale immunoterapii alergenowej, czyli potocznie nazywanego odczulania, mamy dwa aspekty.

Pierwsza kwestia to redukcja objawów, skrócony okresy hospitalizacji, oczywiście urlopów i zwolnień lekarskich opiekunów. Natomiast druga kwestia, najważniejsza, to prewencja astmy oskrzelowej, dlatego że zgodnie z marszem alergicznym czy marszem atopowym nieleczona albo źle leczona alergia wziewna kończy się astmą.

Druga kwestia, oczywiście też bardzo istotna, to kwestia ekonomiczna. I to w zakresie ekonomii gospodarstw domowych, jak i kosztów ponoszonych przez system ochrony zdrowia. Tutaj prawidłowe leczenie, leczenie przyczynowe przede wszystkim obniży i tak wysokie koszty ponoszone przez gospodarstwo domowe. Prowadziliśmy badanie na ten temat i 57% naszych respondentów, naszych rodzin odpowiedziało, że ten wpływ na budżet gospodarstwa domowego, kosztów związanych z leczeniem alergii wziewnej jest bardzo duży.

Wracając do prewencji astmy, to prawidłowe leczenie niedopuszczające do rozwoju astmy u tego małego pacjenta w konsekwencji powinno obniżyć koszty systemowe przez redukcję liczby hospitalizacji i całego procesu leczenia astmy ostrzelowej, co już jest problemem klinicznym, dosyć skomplikowanym i trudnym.

Trzecia kwestia, to urlopy, absencje, ale też liczba wizyt lekarskich. My tutaj mówimy o terapii takiej podjęzykowej. Ta terapia różni się od terapii podskórnej, czyli podawanej w formie zastrzyku, właśnie tym, że ona może być podawana w domu przez opiekunów. Terapia alergenowa, ta, która jest podawana podskórnie, można powiedzieć, że bardzo dużą część pacjentów wyklucza, ponieważ zastrzyki są podawane przynajmniej raz w miesiącu i do placówki trzeba dojechać. O ile w dużych miastach może nie stanowi to takiego problemu, to już w mniejszych miastach, wsiach, to już jest wyprawa. Trzeba na przykład 200-300 kilometrów dojechać na taką wizytę, co już może być niemożliwe do wykonania przez bardzo wiele rodzin.

Czy zdarza się, że z tego powodu rodziny rezygnują z leczenia?

Tak, zdarza się. To też sprawdzaliśmy w naszym badaniu i faktycznie chyba około ponad 70% respondentów (głównie matek), odpowiedziało, że gdyby był szerszy dostęp do refundowanych terapii podjęzykowych, to zdecydowałyby się na leczenie swojego dziecka.

Bardzo dziękuję za rozmowę i pamiętajmy, choruje nie tylko dziecko, ale cała rodzina.

Tak, dokładnie dziękuję i życzmy sobie tego, aby ci najmłodsi pacjenci już w niedalekim czasie uzyskali dostęp do nowoczesnych terapii podjęzykowych.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także