Podczas gdy świat zmaga się z zagrożeniem ze strony wariantu „Omikron”, we Francji odkryto jeszcze nowszą mutację COVID-19. Wariant IHU został znaleziony we francuskiej klinice IHU Mediterranee, w Forcalquier, mieście położonym około 100 km od Marsylii. Placówka jest zarządzana przez jednego z najbardziej znanych wirusologów we Francji — prof. Didiera Raoulta.
Nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących nowej mutacji, więc ciężko stwierdzić czy jest ona równie niebezpieczna co warianty Delta czy Omikron. Jak informują lekarze, należy pamiętać, że mutacja wirusa jest procesem naturalnym, ponieważ z czasem ulega mutacji, aby zapewnić mu przetrwanie. Te warianty są następnie klasyfikowane do różnych kategorii:
- Warianty budzące niepokój, takie jak Delta czy Omicron.
- Warianty zainteresowania, takie jak Lambda lub Mu.
- Warianty pod nadzorem, takie jak wariant bretoński z marca ubiegłego roku.
Dopiero okaże się, w jakiej kategorii znajdzie się wariant IHU. Naukowcy będą przeprowadzać dokładniejsze badania, by sprawdzić stopień zagrożenia, jaki może powodować.
Francja podobnie jak większość krajów europejskich znajduje się u szczytu IV fali epidemii koronawirusa. Średnia ilość zakażeń w tym kraju przekracza 45 tys. na przestrzeni ostatniego tygodnia.
Źródło: Media