Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Pakiet to projekt, który prawdopodobnie nie wytrzyma próby czasu

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 21 listopada 2014 07:00

Pakiet to projekt, który prawdopodobnie nie wytrzyma próby czasu - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Mówi w rozmowie z Iwoną Schymallą urolog dr Tomasz Borkowski.
[caption id="attachment_53018" align="alignnone" width="620"]Fot. Thinkstock / Getty Images Fot. Thinkstock / Getty Images[/caption]

- Każde zamieszanie przy danym problemie jest dobre, bo podnosi świadomość społeczną. Sam pomysł jest chwalebny, by ludzie, którzy mają nowotwory mieli ułatwione poruszanie się w systemie i łatwiejszą ścieżkę. Natomiast komentujący tę ustawę mówią, że diabeł tkwi w szczegółach - mówi w rozmowie z Iwoną Schymallą urolog dr Tomasz Borkowski. 

Jak w tej chwili wygląda dostęp do skutecznych terapii w leczeniu raka prostaty?

Bardzo różnie w różnych miejscach Polski. Istnieją obok siebie jakby dwa nurty diagnozowania: państwowy i prywatny. Wielokrotnie pacjenci przechodzą między jednym i drugim. W większości leczenie zabiegowe czy terapia realizowana jest  przez państwowe placówki, chociaż coraz więcej prywatnych też zaczyna się tym zajmować. W większości przypadków pacjenci diagnozowani są przez urologów na podstawie albo podwyższonego PSA, albo nieprawidłowości w badaniu per rectum. Jeżeli urolog stwierdzi, że takowe zmiany istnieją, które upoważniają do wykonania biopsji stercza i wtedy jest rozpoznawany, bądź nie, nowotwór gruczołu krokowego. Od momentu rozpoznania ci pacjenci mają dwie albo trzy drogi wyboru. W niektórych przypadkach aktywna obserwacja, która coraz poważniej zaczyna wchodzić, czyli odroczenie leczenia radykalnego z intencją wyleczenia, do momentu kiedy takie leczenie będzie faktycznie potrzebne. To jest możliwość przeznaczona dla pacjentów w każdym wieku, ale bardziej decydujemy się w przypadku kiedy pacjent zbliża się do wieku podeszłego, albo pacjentów którym zależy na odroczeniu tej terapii po to by uniknąć tzw. powikłań. To jest grupa bardzo niskiego ryzyka, ale ponieważ teraz większość nowotworów jest teraz  rozpoznawalnych na podstawie PSA, w związku z tym jest też wiele tych łagodnych form rozpoznawanych, więc ta liczba pacjentów mogących poddać się takiej obserwacji z intencją leczenia też się zwiększa. Druga możliwość to leczenie operacyjne (otwarte lub laparoskopowe). Trzecia możliwość to radioterapia. Tak naprawdę coraz większa liczba lekarzy zajmujących się leczeniem gruczołu krokowego, podchodzi do tego tak jak w zaleceniach, czyli pokazuje, proponuje pacjentowi opcje do wyboru i wspólnie z nim podejmuje decyzję odnośnie dalszego postępowania. Ja swoich pacjentów kiedy ich konsultuję, zawsze zachęcam, by odwiedzili też radioterapeutów i rozważyli drugą opcję leczeni,a czyli radioterapię.

Rozumiem że dobra terapia to jest przedłużenie życia, ale też podniesienie jakości życia pacjentów.

Tak. Na każdym etapie  zaawansowania choroby u pacjenta te dwie rzeczy są rozważane. Wiemy o tym, bo mamy już kilka badań prospektywnych, że leczenie chirurgiczne czyli prostatektomia  radykalna wydłuża przeżycie. Prostatektomia czyli całkowite usunięcie gruczołu krokowego,  pęcherzyków nasiennych wiąże się oczywiście też z częścią działań niepożądanych. Do nich należą zaburzenia potencji i nietrzymanie moczu. Jeżeli chodzi o nietrzymanie moczu, to techniki bardzo się poprawiły. Takie prawdziwe nietrzymanie moczu czy nasilenie tego dotyczy niewielu pacjentów. Natomiast zaburzenia potencji to poza nielicznymi ośrodkami stanowią duży problem. Szacuje się, że dwadzieścia na sto procent populacji poddanej operacjom będzie miała problemy z potencją. Też jest to zależne od stadium zaawansowania choroby, wieku pacjenta i innych rzeczy, ale te dwie pierwsze wydają się być kluczowe, dlatego że możemy lub nie wykonać tzw. operację oszczędzającą pęczki naczyniowo-nerwowe , co zwiększa szansę zachowania potencji, a z kolei wiek działa tu negatywnie. Pacjenci po sześćdziesiątym piątym roku mają mniejsze szanse na odzyskanie potencji, po prostatektomii radykalnej. Tutaj troszkę lepiej, przynajmniej w pierwszych miesiącach czy latach po operacji, wygląda problem po radioterapii. Po iluś tam latach, jest badani,e że po piętnastu, te różnice zupełnie się zacierają. Ale to jedna rzecz, o której pacjent musi wiedzieć i zdecydować jakie korzyści vs powikłania są dla niego akceptowalne.

Jeszcze pytanie dotyczące pakietu onkologicznego. Jakie jest Pana zdanie: czy te rozwiązania proponowane przez Ministerstwo są do zaakceptowania przez lekarzy?

Amerykanie lub osoby zajmujące się marketingiem mówią, że każde zamieszanie przy danym problemie jest dobre, bo podnosi świadomość społeczną. Sam pomysł jest chwalebny, by ludzie, którzy mają nowotwory mieli ułatwione poruszanie się w systemie i łatwiejszą ścieżkę. Natomiast komentujący tę ustawę mówią, że diabeł tkwi w szczegółach. Patrzę na kartę diagnostyki leczenia onkologicznego, która ma siedem stron i jest trudna do wypełnienia, wymaga poświęcenia dużej ilości czasu, to myślę, że ciężar tego diagnozowania został w dużej mierze przełożony na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Oni nie będą mieli ani odpowiednich możliwości i czasu, by wypełniać szczegółowo wszystkie rubryki. Dodatkowo, wymóg konsylium decydującego  o tym, jakie leczenie będzie zastosowane. Dyskutując na ten temat ostatnio okazało się, że nie ma tylu radioterapeutów którzy mogliby świadczyć konsultacje we wszystkich ośrodkach urologicznych wykonujących prostatektomię radykalną. Trzeba spisywać wielokrotnie rozpoznania, histopatologiczne wyniki innych badań. Ciekawostką jest, że np. wśród specjalistów, do których kieruje się pacjentów na konsultację w momencie rozpoznania nowotworu brak jest  urologa. Czyli urolog jest jako inny specjalista, chociaż nowotwór gruczołu krokowego jest w tzw. świecie zachodnim, najczęściej diagnozowanym schorzeniem nowotworowym. W Polsce jest na drugim miejscu. Więc ktoś nie pomyślał. Jest to bardzo ogólny projekt, który prawdopodobnie nie wytrzyma próby czasu.  

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.