Został Pan uhonorowany nagrodą Szmaragdu Forum ekonomicznego „Welconomy in Toruń”. Co dla Pana oznacza ta nagroda?
Ta nagroda to z pewnością docenienie pracy całego naszego zespołu. To także motywacja, aby działać w przyszłości w jeszcze bardziej efektywny sposób oraz potwierdzenie, że nasza droga była właściwa. Nagroda daje też możliwość zaprezentowania opinii publicznej rozwiązań medycznych, które wdrożyliśmy do tej pory. Dla mnie Szmaragd Welconomy jest też istotny z powodów osobistych - kolebką kongresu Welconomy jest województwo kujawsko-pomorskie, a ja jestem rodzinnie związany z tym regionem - mój dziadek pochodził z Torunia.
W laudacji podkreślono, że pomaga Pan nie tylko pacjentom w Polsce, ale także na innych kontynentach. Często są to kraje słabiej rozwinięte od Polski. Jak wojna w Ukrainie wpłynęła na międzynarodowy rynek specjalistyczny usług medycznych?
Z punktu widzenia mojej specjalności – otorynolaryngologii - bezpośrednią konsekwencją działań wojennych w Ukrainie jest ogromna liczba pacjentów dotkniętych hałasowymi uszkodzeniami słuchu w konsekwencji wybuchów i eksplozji. Niestety możliwości pomocy tym pacjentom pozostają na razie bardzo ograniczone. Dlatego w miarę możliwości staramy się wspierać lokalnych specjalistów w Ukrainie, żeby mogli nieść pomoc na miejscu. Niemniej jednak powikłania za jakiś czas będą się uwidaczniać i mogą być w dużej mierze nieodwracalne. Druga kwestia to tzw. dług zdrowotny. Wiele operacji i zabiegów przestało być przeprowadzanych lub są wykonywane w mniejszym zakresie. W ostateczności da nam to dużą grupę pacjentów, którymi będzie trzeba się zająć w przyszłości.
W naszych filiach, które funkcjonują w Ukrainie działalność została ograniczona. Nie zamknęliśmy tych placówek, ponieważ nasza pomoc jest tam potrzebna. Część pacjentów przyjechała do Polski i tu otrzymała opiekę. Ważną rolę odegrała też telemedycyna.
Jeśli chodzi o kraje byłego Związku Radzieckiego to zakończyliśmy działanie przedstawicielstwa w Białorusi, natomiast bardzo rozwijamy się na terenie Kirgistanu.
Kilka lat temu zapowiadaliście otwarcie placówki w Senegalu i dalszą ekspansje na kraje afrykańskie. Jak ta sytuacja wygląda obecnie i jakie są plany?
Rynek afrykański jest bardzo różnorodny. Plany ekspansji czy plany współpracy musza być bardzo często korygowane, dopasowywane do aktualnej sytuacji. Niemniej placówka w Senegalu działa z powodzeniem od kilku, udało nam się również zrealizować projekty badań przesiewowych we współpracy z lokalnymi specjalistami i uniwersytetami np. w Rwandzie, Kamerunie, Nigerii, Senegalu czy Tanzanii. Zależy nam by specjaliści z tych krajów mogli się od nas uczyć, zdobywać specjalistyczną wiedzę. Bardzo wielu z nich odwiedziło też Kajetany. Dzięki temu transferowi wiedzy lokalni specjaliści są w stanie skuteczniej pomagać pacjentom na miejscu, w razie potrzeby korzystając z naszego wsparcia m. in. dzięki rozwiązaniom telemedycznym.
Ostatni czas to bez wątpienia rozwój telemedycyny. Jak może dalej rozwijać się?
Bez wątpienia telemedycyna przeżyła swój ogromny rozkwit w czasie pandemii i w najbliższej przyszłości będzie rozwijać się jeszcze szybciej obejmując kolejne obszary. Będzie coraz częściej używana w diagnostyce, w badaniach przesiewowych czy prewencji. Może być stosowana w rehabilitacji i kontroli jej postępów. Dzięki telemedycynie możemy wspierać system szkolenia i zwiększać wiedzę specjalistów, pomagać im podejmować decyzje medyczne i dobierać odpowiednie terapie.
W 2021 r. zespół pod Pana kierownictwem został wyróżniony nagrodą Złoty Skalpel za nowatorską operację łączącą różne techniki chirurgiczne. Jak Pan widzi przyszłość chirurgii? Jaką rolę odegra sztuczna inteligencja i robotyka?
W tym zakresie istotna jest współpraca specjalistów z różnych obszarów nauki w poszukiwaniu nowych materiałów, urządzeń, technologii. Dzięki współpracy z inżynierami, z uczelniami, takimi jak Politechnika Warszawska, mamy możliwość wykorzystywać nowe rozwiązania w chirurgii. Rozwój w tym zakresie pozwala obecnie przywrócić pacjentom nie tylko możliwość słyszenia, ale i komfort codziennego życia. Możemy obecnie pomóc również tym pacjentom, którzy zabiegi przechodzili wiele lat temu. To właśnie zostało docenione przez Kapitułę konkursu.
W operacjach z naszej specjalności udział robotów na razie nie jest duży – wykorzystujemy je w pojedyńczych zabiegach, ale cały czas szukamy nowych możliwości np. w wykorzystaniu sztucznej inteligencji, w procesach, które mogą wspomóc pracę lekarzy.
Jakie najważniejsze wyzwania stoją przed otolaryngologią w najbliższych lata?
W obszarze otolaryngologii dużym wyzwaniem będą powikłania po COVID-19. Niestety jest ich bardzo wiele i obejmują szeroki wachlarz problemów z całkowitą głuchotą włącznie. Na razie nie możemy jeszcze w stanie określić dokładnej skali problemu - wiele osób dopiero po jakiś czasie zdaje sobie sprawę, że jednak nadal coś jest nie tak z ich słuchem, ale wiemy, że to wyzwanie czekające nas w najbliższych latach.
Drugi aspekt to rosnąca liczba alergii, co przekłada się na problemy z górnymi drogami oddechowymi. Dotyka to zwłaszcza dzieci, które w konsekwencji częściej zapadają na infekcje, np. ucha lub mają problemy z migdałkami.
A jakie wyzwania są dla Pana Profesora teraz najważniejsze?
Jako prezydent-elekt Amerykańskiej Akademii Otolaryngologicznej bardzo chciałbym, aby otoloaryngolodzy z Ameryki Południowej chociaż raz w życiu odwiedzili naszą placówkę w Kajetanach - zobaczyli projekty, które realizujemy i poznali nowe możliwości leczenia, które wdrożą potem w swoich krajach.
Chciałbym, aby zespół, którym kieruję i osoby, które chcą do nas dołączyć miały szanse rozwijać swoje kariery w sposób sprawniejszy i łatwiejszy, chociażby z przedstawicielami amerykańskich ośrodków. To gwarantuje szybszy dostęp do wiedzy, technologii i może się przełożyć na proces leczenia naszych pacjentów.
Kończąc, chciałem zapytać o najważniejsze wydarzenia, otolaryngologii, które czekają nas w najbliższych latach w Polsce i na świecie?
Miesiąc temu otrzymaliśmy informację, że w Polsce, w 2026 roku, odbędzie się największy na świecie kongres poświęcony implantom słuchowym – to dla nas ogromne wyróżnienie. W tym roku nasza placówka w Biszkeku będzie organizować II Światowy Kongres Szumów Usznych. To jest pierwszy kongres tak wysokiej rangi, który odbędzie się w Kirgistanie.
Ponieważ polska szkoła otolaryngologii ma znakomitą markę na całym świecie, dalej musimy dokładać wszelkich starań, by taką pozycję utrzymać. Nie chcemy spoczywać na laurach, dbamy o rozwój naszego zespołu, a także dzięki współpracy z międzynarodowymi ośrodkami zapewniamy, dostęp do najnowszych rozwiązań medycznych dla naszych pacjentów.