Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Rezydenci ostrzegają: wszystko wybuchnie jesienią

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 9 lipca 2018 08:16

Rezydenci ostrzegają: wszystko wybuchnie jesienią - Obrazek nagłówka
Fot. Medexpress.TV
- Jeśli resort nie zrealizuje obietnic, wszystko wybuchnie jesienią – mówi dr Jarosław Biliński z Porozumienia Rezydentów. Przyjętą w czwartek (5 lipca) przez Sejm ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej nie uwzględnia ustaleń Ministerstwa zdrowia z rezydentami. - Dlatego w wielu szpitalach rozpisywane są referenda strajkowe - dodaje.

W art. 131 dotyczącym zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, dopisano niezgodnie z porozumieniem dwa punkty: dodatkowe środki dla AOTMiT oraz na Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. To oznacza, że mniejszy procent PKB trafi na realizację świadczeń zdrowotnych. – Nasze porozumienie z ministrem miało dość ogólny charakter. Ale w jednym punkcie celowo zapisaliśmy w cudzysłowie, jak ma brzmieć zapis w ustawie. I dotyczyło to właśnie wzrostu nakładów do 6% PKB, czyli pieniędzy na leczenie pacjentów. Mieliśmy bowiem obawy, że rządzący nawrzucają tam wiele innych wydatków i de facto uszczuplą pieniądze na leczenie. I tak się stało. Chodzi tu o 170 milionów zł tylko w tym roku! Za to można by zrobić 250 tysięcy rezonansów magnetycznych, kilkadziesiąt tysięcy operacji zaćmy czy wszczepienia endoprotez biodra lub kolana. Zabrano pieniądze chorym i na to kategorycznie nie godzimy się! – mówi dr Biliński.

Lista rozbieżności

Podczas konferencji prasowej 6 lipca br. szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski przekonywał, że ustawa przyspieszająca wzrost nakładów na ochronę zdrowia realizuje porozumienie zawarte z lekarzami rezydentami z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy 8 lutego 2018 r. - Stanowczo informowaliśmy resort zdrowia, że zmiany w wysokości nakładów na leczenie oznaczać będą zerwanie porozumienia. Tymczasem z premedytacją wprowadzono punkt o przekazaniu części pieniędzy przeznaczonych na leczenie na urzędy i rozwiązywanie problemów z hazardem. Dlatego musimy pokazać, że, nie odpuszczamy. Te 170 mln zł to może tylko jakiś procent wywalczonych pieniędzy. Ale chodzi o zasady – tłumaczy dr Biliński.

Zgodnie z porozumieniem, podwyżki dla rezydentów miały być wypłacane od 1 lipca br. - Do tej pory ich nie otrzymaliśmy. Słyszymy tylko, że wkrótce będą z wyrównaniem. 6750 zł brutto mają dostać lekarze, którzy będą dyżurować, ale tylko w jednym szpitalu. Tego w porozumieniu nie było. Przecież jest nas tak mało, że jest to nierealne. Poza tym „bon patriotyczny” obiecano doktorom, którzy nie wyjadą z Polski. Jednak ministerstwo dopisało teraz warunek, że tylko ci, którzy pracują w placówkach mających kontrakt z NFZ. A przecież sam minister Szumowski mówił, że gabinety prywatne także skracają kolejki. Nie chodzi tu bowiem o mieszanie państwowego z prywatnym, ale o to, że wielu lekarzy na etat po specjalizacji w placówce finansowanej przez NFZ nie ma szans. I dlatego zapis miał być ogólny, aby nikogo nie wykluczać – wyjaśnia dr Biliński. Rezydenci mają nadzieję, że kształt ustawy zmieni Senat lub prezydent.

A jeśli ustawa się nie zmieni?

- Nauczyliśmy się przez trzy ostatnie lata intensywnego działania, że w przypadku niskiej świadomości społecznej i – niestety- również bardzo nikłej wiedzy polityków o ochronie zdrowia, nie da się nic wypracować bez nacisku. Zmiany wiążą się ze zwiększaniem wydatków. Dla rządu nie jest to atrakcyjne działanie, bo społeczeństwo i tak tego nie doceni. Woli dostać kolejne 300 zł, zamiast sprawnie działającej opieki zdrowotnej. Dlatego ludzie, którzy mają jakiś wpływ na ochronę zdrowia i nie są politycznie ograniczani przez partie, ich przywódców - muszą wywierać ciągłą presję oraz uświadamiać opinię publiczną, że bez dobrze działającej ochrony zdrowia nasze życie się nie poprawi. Jesteśmy już krajem rozwiniętym i czas postawić na zdrowie! – podkreśla dr Biliński. Akcja protestacyjna osiągnęłaby apogeum w trakcie wyborów samorządowych. - W wielu szpitalach rozpisywane są referenda strajkowe i może dojść do paraliżu. Jeśli resort nie zrealizuje obietnic, wszystko wybuchnie jesienią. Takie zapowiedzi padły też z ust pielęgniarek, psychologów, ratowników medycznych, dietetyków, fizjoterapeutów i techników – ostrzega dr Biliński.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także