Szpitale powiatowe alarmują: likwidacja współczynnika korygującego „położy” wiele szpitali na łopatki
Opublikowano 4 grudnia 2025 21:15
Z tego artykułu dowiesz się:
- Oszczędności wprowadzane przez minister zdrowia mogą zrujnować szpitale powiatowe. Krytyka dyrektorów placówek koncentruje się na planach odebrania im wsparcia finansowego, co prowadzi do obaw o ich przyszłość.
- Propozycje rządu spotykają się z dużym oporem. Szpitale powiatowe planują własne zmiany w systemie ochrony zdrowia, twierdząc, że proponowane cięcia wydatków są nie do przyjęcia i mogą prowadzić do upadku wielu z nich.
- Opóźnienia w płatnościach ze strony NFZ pogarszają sytuację. Dyrektorzy wskazują, że część zabiegów musi być przekładana na później, co wpływa na płynność finansową szpitali oraz ich zdolność do regulowania zobowiązań.
- Polityczne zawirowania wpływają na system ochrony zdrowia. Krytyka dotyczy nie tylko propozycji oszczędności, ale także braku strategicznego zarządzania przez NFZ w kontekście rosnących problemów finansowych placówek.
W czwartek rano zarząd OZPSP, na kilka godzin przed rządowym szczytem „Bezpieczny Pacjent” poinformował dziennikarzy, że szpitale powiatowe wystąpią z własną propozycją zmian w systemie ochrony zdrowia, bo te propozycje, które forsuje czy przedstawia strona rządowa, prowadzą donikąd. Prezes Waldemar Malinowski podkreślił jednak, że ujawnione w poniedziałek plany resortu zdrowia odnośnie cięć wydatków zmieniają sytuację i stają się jednym z głównych tematów dyskusji (choć ze strony rządowej, również podczas szczytu, padają zapewnienia, że to nie plany a propozycje, które nie wiadomo, czy zostaną wprowadzone). - Propozycje oszczędności przygotowane przez ministerstwo są dla nas nie do przyjęcia – powiedział Waldemar Malinowski. W jego ocenie likwidacja współczynnika korygującego, który miał szpitalom powiatowym rekompensować zaniżone wyceny i nieadekwatne do kosztów podwyżek zmiany taryfikacji świadczeń „położy” wiele szpitali na łopatki, a dodatkowym problemem będzie zmiana wycen dotychczas dobrze finansowanych świadczeń – na przykład diagnostyki obrazowej. Malinowski przypomniał, że wyceny te rosły wraz ze wzrostem wynagrodzeń – jeśli zostaną zmniejszone, przychody szpitali spadną a koszty w postaci wynagrodzeń pracowników pozostaną. – Szpitale zaczną upadać – przewiduje prezes OZPSP.
Dyrektorzy szpitali powiatowych łajali polityków za koncentrowanie się na rozgrywkach, za „bitwę na szczyty” między rządem a Pałacem Prezydenckim. Politycy, w ich ocenie, uniemożliwiają NFZ strategiczne zarządzanie systemem, co generuje i powiększa destabilizację. W tej chwili, jak mówił Waldemar Malinowski, dla szpitali powiatowych jednym z kluczowych problemów są duże opóźnienia w regulowaniu przez Fundusz płatności za świadczenia nielimitowane. Przez to część placówek musi przekładać zabiegi planowe na kolejny rok. I szpitale w sytuacji, gdy życie pacjenta nie jest zagrożone, decydują się na taki krok. Nie mają wyjścia, bo już w tej chwili tracą płynność finansową, co odczuwają również dostawcy, obawiający się nie tylko pogłębienia problemów z płynnością, ale wręcz zupełnej utraty przez szpitale możliwości regulowania zobowiązań. I choć NFZ – co również wybrzmiewało na rządowym szczycie – reguluje zobowiązania, jak mówił Waldemar Malinowski, dzieje się to z takimi opóźnieniami, że szpitale wpadają w coraz większe problemy. – Minister finansów wiedział już w kwietniu o problemie, my także ostrzegaliśmy, ale nie podjęto żadnych działań – stwierdził szef organizacji pracodawców szpitali powiatowych.











