Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
Apteki

Wyrok TSUE zapadł dwa tygodnie temu. Naczelna Izba Aptekarska ostrzega. "Pokaż mi jakie leki bierzesz, powiem ci, kim jesteś”

MedExpress Team

Medexpres

Opublikowano 10 lipca 2025 14:40

Wyrok TSUE wywołał mieszane uczucia. Naczelna Izba Aptekarska jednak pozostaje sceptyczna, a nawet obawia się tego, co stanie się po zmianie ustawy.
Wyrok TSUE zapadł dwa tygodnie temu. Naczelna Izba Aptekarska ostrzega. "Pokaż mi jakie leki bierzesz, powiem ci, kim jesteś” - Obrazek nagłówka

Z tego artykułu dowiesz się:

  1. Wyrok TSUE stawia pod znakiem zapytania dotychczasowy zakaz reklam aptek w Polsce. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że restrykcje obowiązujące od 12 lat są niezgodne ze standardami UE, co może zrewolucjonizować rynek farmaceutyczny.
  2. Naczelna Izba Aptekarska apeluje o nowe regulacje. W odpowiedzi na wyrok, organizacja zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o szybkie wprowadzenie nowelizacji, która ureguluje zasady reklamy aptek, dbając o bezpieczeństwo pacjentów.
  3. Nowe propozycje legislacyjne mają na celu ochronę pacjentów przed manipulacjami reklamowymi. Prezes NRA, dr Marek Tomków, podkreśla potrzebę unifikacji i ograniczenia informacji, które mogą być reklamowane, aby zapobiec nadużyciom.
  4. Agresywne formy reklamy mogą zagrażać zdrowiu pacjentów. W obliczu zniesienia zakazu, mogą pojawić się niebezpieczne promocje i aplikacje, które zbierają dane pacjentów, co budzi obawy o ich bezpieczeństwo.
  5. Czy cyfryzacja zmieni sposób, w jaki pacjenci są promowani? Dr Tomków ostrzega, że dane zdrowotne mogą być wykorzystywane do tworzenia profili pacjentów, co może prowadzić do niezdrowych zakupów w aptekach.

Echa czerwcowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie milkną. Zdania, jak to w przypadku tego typu medialnych spraw, są podzielone. Nie minęły jeszcze nawet trzy tygodnie (TSUE orzekł, że całkowity zakaz reklam w środowisku aptekarskim, jaki do tej pory od 12 lat obowiązywał w Polsce jest niezgodny ze standardami Unii Europejskiej), prace nad nowelizacją ustawy trwają, a głos postanowiła podczas oficjalnej konferencji prasowej zabrać Naczelna Rada Aptekarska.

Ale od początku: w związku z wyrokiem TSUE, Naczelna Izba Aptekarska postanowiła zwrócić się do Ministra Zdrowia o bezzwłoczne podjęcie prac legislacyjnych ws. reklamy aptek i tym samym, informowania o świadczonych usługach farmaceutycznych. Jak powiedział w rozmowie z Medexpressem prezes NRA, dr Marek Tomków, Naczelna Rada Aptekarska złożyła już swoją propozycję nowelizacji ustawy, jednakże „czeka na propozycję Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie”.

– Nasza propozycja ogranicza się do tego, żeby stworzyć przede wszystkim katalog tych rzeczy, o których wolno informować. I one powinny zostać zunifikowane, mieć taką samą treść, taką samą formę – przyznał, powołując się następnie na przykład znaczka e-recepty, czy informacji o tym, że apteka ma zawartą umowę z funduszem na wydawanie leków refundowanych.

Tomków nie ukrywał, że unifikacja jest ważna, ponieważ informacje zawarte w reklamach często były manipulowane czy nadużywane. Podczas konferencji posługiwał się znanymi z czasów sprzed wprowadzenia ustawy o zakazie reklam przykładami jak słynne patelnie, które można było dostać za zakupy w aptece czy „ofertą” aptek, które miały sprzedawać leki w cenach hurtowych.

Naczelna Izba Aptekarska proponuje również, aby z automatu mogły być wyłączone spod zakazu reklamy wszystkie informacje przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia, czy Narodowy Fundusz Zdrowia.

– Tak jak w pandemii chcieliśmy powiesić plakaty przesłane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i one powinny być wyłączone spod zakazu reklamy aptek. Taki katalog mógłby liczyć kilkadziesiąt pozycji. Mógłby być też modyfikowany na bieżąco, gdyby wprowadzono dodatkowe świadczenia, np. świadczenie nowy lek, które dzisiaj nie byłoby w katalogu, ale już za tydzień mogłoby się tam znaleźć, dlatego że wykaz powinien być w drodze obwieszczenia, bez konsultacji społecznych i to mógłby robić minister zdrowia bez żadnego problemu i żadnego obciążeni – podkreślił w rozmowie z nami prezes.

Dr Tomków widzi jednak również ryzyko w zniesieniu zakazu reklam. – Istnieją podmioty, które chcą się reklamować agresywnie, w tej chwili przystąpią bardzo mocno do ataku, bo mają przed sobą krótki relatywnie czas, być może kilku miesięcy, kiedy twierdzą, że ten zakaz nie istnieje, w związku z czym będziemy mieli próbę bardzo agresywnych form reklamowych i ona już się zaczyna. Już widzimy promocje 2 plus 1, 2 plus 1 za grosz (i o ile w przypadku szamponu, wielkiej szkody nie będzie, tak w przypadku wzięcia zbyt dużej ilości potasu, bo akurat był na przecenie, może skończyć się problemem), czasem ukrywane pod nazwą drogerii, ale widzimy też już pojawiające się aplikacje, które bardzo agresywnie próbują przejmować pacjentów i zbierać ich dane - zaznaczył.

Jest to szczególnie ważne w dobie cyfryzacji i sztucznej inteligencji. Prezes NRA uważa, że mając już 5–7 informacji, można stworzyć pełny profil zdrowotny pacjenta i dopasować pod niego reklamy, tak by kupił leki lub suplementy, które miałyby w teorii polepszyć jego stan zdrowia. W praktyce jednak miałyby zwiększyć kieszenie producentów owych produktów.

– Czasem farmaceuci mówią, pokaż mi jakie leki bierzesz, a powiem ci, kim jesteś. I dokładnie tak się stanie w tej sytuacji – podsumował w rozmowie z nami prezes Tomków.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także