Firma Johnson & Johnson wykazuje w swoich badaniach, że jej szczepionka ma 72% skuteczności w Stanach Zjednoczonych (w porównaniu do 95% skuteczności szczepionek Pfizer i Moderna). Tak więc, według współczesnych standardów, jest to nadal bardzo wysoka skuteczność, ale nie aż tak jak dwudawkowe zastrzyki mRNA.
Według najnowszej rekomendacji FDA (Agencji Żywności i Leków USA), szczepionka powinna być dwudawkowa, tak by oferowała jej odbiorcom najwyższą skuteczność. Dodatkowy zastrzyk miałby się odbyć dwa miesiące po pierwszym.
- Szczerze mówiąc, szczerze mówiąc, zawsze była to szczepionka dwudawkowa – powiedział Dr Paul Offit, ekspert ds. chorób zakaźnych w Szpitalu Dziecięcym w Filadelfii.
Zakładając, że CDC zgodzi się z rekomendacją FDA, co robi w większości przypadków, to 15 milionów Amerykanów, którzy otrzymali szczepionkę Johnson & Johnson, może wkrótce zacząć otrzymywać dawki przypominające.
- Myślę, że pacjenci powinni czuć się z tym dobrze, ponieważ dane pokazują, że od samego początku powinna to być szczepionka dwudawkowa — powiedział dr Anthony Fauci, dyrektor amerykańskiego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych.
W przeciwieństwie do boosterów dla Pfizera i prawdopodobnie dla Moderny, dawki przypominające dla odbiorców Johnson & Johnson będą prawdopodobnie przeznaczone dla wszystkich osób w wieku 18 lat i starszych, a nie tylko seniorów lub osób o obniżonej odporności.
Nie wiadomo, czy te doniesienia wpłyną również na Europejską Agencję Leków, by ta również rozważyła możliwość podawania drugiej dawki europejskim pacjentom.
Źródło: CNN