Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
KZP 2023

Współpraca zawodów medycznych na rzecz zdrowia Polaków i jakości

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 3 stycznia 2024 09:28

Współpraca zawodów medycznych na rzecz zdrowia Polaków i jakości - Obrazek nagłówka
Starzenie się pracowników medycznych, odchodzenie z zawodu i migracje, zarówno w ramach Europy, jak i poza Europę – to główne przyczyny kryzysu kadrowego, jaki dotyka europejski region WHO – przekonywała dr Nino Berdzuli, dyrektor Biura Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce.

Wymierną oznaką tego kryzysu jest choćby fakt, że już około 40 proc. profesjonalistów medycznych w Europie osiągnęło lub przekroczyło 55 lat. Kryzys kadrowy nakłada się na rosnący popyt na świadczenia zdrowotne, związany przede wszystkim ze zmianami demograficznymi, starzejącymi się – najszybciej na świecie – społeczeństwami. Rośnie, chociażby, liczba chorujących przewlekle. – To tykająca bomba – mówiła dr Nino Berdzuli, otwierając drugi dzień Kongresu Zdrowia Publicznego.

Dlatego w ostatnim czasie przedstawiciele 53 krajów zebrani na 73. sesji Europejskiego Komitetu Regionalnego WHO w Astanie w Kazachstanie jednogłośnie przyjęli rezolucję popierającą ramy działania na rzecz pracowników służby zdrowia i opieki w regionie europejskim WHO – strategia ma obejmować lata 2023–2030. Jest ona oparta na pięciu filarach i – jak mówiła przedstawicielka WHO – wszystkie muszą być przez państwa realizowane łącznie, żeby można było liczyć na pozytywny efekt.

Po pierwsze, zatrzymaj i rekrutuj, czyli: podejmuj decyzje, zwiększające atrakcyjność pracy w ochronie zdrowia i opiece społecznej, zmniejszające czasowy wymiar pracy i poprawiające wynagrodzenia, bo bez tego pracownikom nie zapewni się koniecznej ochrony zdrowia psychicznego (będą zagrożeni wypaleniem zawodowym).

Po drugie, wzmocnij zaplecze, czyli: unowocześnij kształcenie w ochronie zdrowia, buduj kompetencje (również cyfrowe), by zapewnić w przyszłości szerokie wsparcie ze strony wszystkich profesjonalistów medycznych niezbędne dla realizacji obecnych i przyszłych potrzeb zdrowotnych.

Po trzecie, optymalizuj wydajność, czyli przy ograniczonej liczbie dostępnych pracowników niezbędne są: innowacyjna reorganizacja usług zdrowotnych, wykorzystanie cyfrowych technologii, a także lepsze wykorzystanie kompetencji pracowników, którzy w systemie są.

Po czwarte, planuj, czyli: myśl z wyprzedzeniem, jakie zatrudnienie w ochronie zdrowia będzie konieczne w perspektywie nadchodzących dekad i podejmuj działania na bieżąco, by te potrzeby zaspokoić.

Po piąte, inwestuj, czyli: zwiększaj poziom wydatków na zdrowie i jednocześnie optymalizuj wykorzystywanie tych środków.

Polska jest jednym z tych krajów Europy, którym kryzys kadrowy daje się we znaki najbardziej. O tym, jak sobie z nim radzić nie tylko w (nie)odległej perspektywie, ale „tu i teraz”, rozmawiali przedstawiciele samorządów zawodów medycznych. Słowem kluczem była współpraca i koordynacja działań. Piotr Pawliszak, prezes ORL w Warszawie przypominał, że już wiele lat temu eksperci wskazywali, że bez poprawy komunikacji i współpracy między przedstawicielami poszczególnych zawodów nie uzyska się koniecznej synergii, a jedną z podpowiedzi było wprowadzenie tej współpracy już na poziomie kształcenia przeddyplomowego, na przykład przez wspólne odbywanie części zajęć przedklinicznych.

Z kolei prof. Ryszard Gellert, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, zwrócił uwagę, że pandemia pokazała dobitnie niefunkcjonalność systemu, w którym każdy zawód medyczny zajmuje się „swoją działką”, a kompetencje są radykalnie oddzielone i przyspieszyła obecny już od dawna w wielu krajach skill-mix, czego najlepszym przykładem były i są szczepienia. – Zdecydowanie trzeba rozmawiać, również z politykami i decydentami, na temat tego, kto ma jakie uprawnienia, ale widać wyraźnie, że współpraca jest koniecznym kierunkiem – wskazywał, podkreślając również rolę kształcenia ustawicznego i ustawicznego podnoszenia kwalifikacji, dostosowywania ich do zmieniających się gwałtownie technologii i aktualizowanej wiedzy medycznej.

– Nie uczymy współpracy na uczelniach, uczy je dopiero życie, praktyka – ubolewał prof. Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, przywołując swoje obserwacje z niedawnego stażu w jednym ze szpitali w USA, gdzie kilkudziesięcioosobowy zespół medyczny zajmował się pacjentem niejako automatycznie, bez żadnych wskazówek, w doskonale wytrenowany sposób. – Właśnie w taki sposób, wieloprofilowo, pacjent powinien być zaopatrywany – podkreślał, dodając, że miejscem takich treningów mogłyby się stać centra symulacji medycznej.

– Z niepokojem patrzę na uczelnie, które otwierają teraz kierunki lekarskie. Wiele z nich będzie kształcić wyłącznie przyszłych lekarzy. Gdzie mieliby się oni uczyć współpracy z innymi zawodami? – zastanawiała się Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, podkreślając, że system powinien być tak skonstruowany i zaplanowany, by do maksimum wykorzystywać kompetencje wszystkich pracowników medycznych. Pandemia sprawiła, że choćby diagności laboratoryjni te kompetencje znacząco poszerzyli – i nadal chcieliby je z jednej strony zwiększać, z drugiej – wiedzieć, że zostaną one wykorzystane z korzyścią dla pacjentów.

W kontekście wykorzystywania kompetencji nie mogło zabraknąć jednego z najbardziej aktualnych tematów, czyli perturbacji wokół szczepień. – Szczepienia trafiły do aptek dopiero w czasie pandemii. Udało się zrealizować to, co na świecie jest normą. A teraz znów mamy problemy – zwracał uwagę prowadzący dyskusję prof. Mariusz Gujski, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu WUM. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, wyjaśniła, że „szczepienia wyhamowały ze względu na uwarunkowania administracyjne” i przyjęte rozwiązania prawne, które dla punktów aptecznych oznaczają długotrwały proces podpisywania umów z NFZ i konieczność podpisywania umów z firmami informatycznymi. – Mam nadzieję, że wkrótce przepisy zostaną znowelizowane i punkty apteczne, których jest ponad 2 tysiące, będą mogły przystąpić do szczepień (do 10 grudnia NFZ podpisał umowy z ok. 280 aptekami).

Prezes aptekarskiego samorządu zwróciła też uwagę, że jeśli opieka farmaceutyczna nie zyska statusu świadczenia zdrowotnego i nie zostanie oficjalnie uznana jako pełnoprawna forma opieki nad pacjentem, można się spodziewać, że również wśród farmaceutów, a zwłaszcza przyszłych farmaceutów, kryzys kadrowy stanie się faktem. Już, jak mówiła, chętnych do studiowania farmacji jest mniej, zdarza się, że studenci farmacji zmieniają kierunki studiów – na pielęgniarski czy lekarski – a farmaceuci odchodzą z zawodu, który w tej chwili ogranicza się do dyspensowania leków, choć zdecydowanie – biorąc pod uwagę kompetencje absolwentów farmacji – nie powinien.

Na ograniczenia systemowe w wykorzystywaniu kompetencji uskarżał się też dr n. med. Andrzej Tytuła, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Z jednej strony kryzys kadrowy, ale też pewne nadzieje, związane z dużą popularnością kierunków pielęgniarskich wśród młodych ludzi, z drugiej – ciągle niepełne lub wręcz szczątkowe wykorzystanie kompetencji pielęgniarek to codzienność tego zawodu. Przykładem może być choćby wystawianie recept. Pielęgniarki zyskały taką możliwość już dobrych kilka lat temu, ale wykorzystuje ją niewielki odsetek. Dlaczego? – Pielęgniarki zwracają uwagę, że porada pielęgniarska, mimo licznych obietnic, ciągle nie została wyceniona jako świadczenie – stwierdził.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, który dołączył do dyskusji, zapewnił, że współpraca między poszczególnymi zawodami jest pożądana i konieczna i tak naprawdę w wielu miejscach, w jego ocenie, już ma miejsce. – To jest bardzo różnie zorganizowane w poszczególnych podmiotach – stwierdził.

Tematy

KZP 2023

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także