Śledź i olej lniany to chyba połączenie idealne. Dlaczego?
Śledzie to nadal niedoceniane ryby. Niesłusznie, bo są zdrowe i małokaloryczne. Chociaż są to tłuste ryby, to w 100 g jest tylko 160 kcal. Poza tym są bogate w kwasy omega-3, których nadal zjadamy za mało. A kwasy te przyśpieszają przemianę materii, wpływają na spalanie tkanki tłuszczowej. Kwasy te niezbędne są do dobrego funkcjonowania serca. Dlatego zarówno lekarze jaki i specjaliści od żywienia zalecają jedzenie produktów zawierających kwasy omega-3 osobom starszym, kobietom w ciąży czy dzieciom. Bogate w te kwasy są przede wszystkim ryby morskie, w tym śledzie.
Bogaty w kwasy omega-3 jak i omega-6 jest olej lniany, który wpływa na obniżenie "złego" cholesterolu. Są również dietetycy, którzy zalecają spożywanie łyżeczki tego oleju osobom, które chcą schudnąć. Co ważne taki olej powinien być przechowywany w lodówce, ma również krótką datę ważności - ok. miesiąca. Może być podawany tylko na zimno. Dlatego połączenie śledzi i oleju lnianego jest idealne dla naszego zdrowia, choć nie ma co przesadzać, bo 100 g oleju lnianego to 900 kcal.
Przepis na śledzie w oleju lnianym:
- 0,5 kg śledzi w zalewie
- olej lniany ok. 150 ml
- 2-3 cebul
- 6 ziaren pieprzu czarnego
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 2 goździki
- 2 liście laurowe
- 2 łyżki octu winnego
Śledzie moczymy w wodzie przez ok. 2-3 godzin. Cebulę kroimy w piórka, solimy i dodajemy dwie łyżki octu winnego, na pół godziny przed robieniem śledzi. Potem kroimy śledzie na mniejsze kawałki. Na przemian układamy, najlepiej w słoiku, śledzie i cebulę. Dodajemy również przyprawy i zalewamy olejem lnianym. Takie śledzie są najlepsze po kilku dniach trzymania w lodówce.
Przepis na śledzie według Ani Starmach.