Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Im więcej niezaszczepionych tym więcej teorii spiskowych na temat covid-u

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 2 listopada 2022 12:29

 Im więcej niezaszczepionych tym więcej teorii spiskowych na temat covid-u - Obrazek nagłówka
Wiara w fałszywe przekonania o covidzie jest szkodliwa dla zdrowia psychicznego, zwiększając ryzyko wystąpienia objawów lękowych i depresyjnych. Wyniki badania naukowców z Katedry Psychiatrii Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, które zaprezentowano podczas Europejskiego Kongresu Psychiatrii, zdobyły światowy rozgłos.

Rozmowa z pomysłodawcą, opiekunem projektu i głównym autorem publikacji dr. n. med. Pawłem Dębskim z Oddziału Klinicznego Psychiatrii Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego:

Jaką najdziwniejszą teorię spiskową zna pan na temat Covid-u?

Tych teorii spiskowych jest sporo. My w naszym narzędziu wybraliśmy 10 teorii spiskowych, a właściwie fałszywych informacji o covidzie, które zostały ogłoszone m.in przez Światową Organizację Zdrowia.

Które z nich były najbardziej rozpowszechniane wśród badanych Polaków?

Pierwsza, że testy na Covid są niemiarodajne i wykazują pozytywny wynik przy innym wirusie. Kolejna to przekonania dotyczące służby medycznej, związane z tym, że pracownicy ochrony zdrowia otrzymują wynagrodzenie za stwierdzenie, czy też rozpoznanie Covid-19 i dlatego tak się starają. Było również dosyć dużo teorii spiskowych na temat działania władz, działania rządów, które ukrywają informacje o COVID-19. Często pojawiały się również takie, które dotyczyły tego, że covid został wynaleziony jako broń biologiczna i jego rozprzestrzenianie nie jest przypadkowe.

Wymknął się z laboratorium…

Tak, to jest jeden z elementów fałszywych przekonań, czy teorii spiskowych dotyczących pochodzenia wirusa i jego wykorzystania.

Proszę powiedzieć, w jaki sposób państwo badali stan depresji i lęku u osób? Jaka to była grupa badanych?

W pierwszej kolejności rekrutowaliśmy uczestników poprzez media społecznościowe. Dlatego większość osób, respondentów, które brały udział, to osoby młode, bo takie głównie są w nich najbardziej aktywne. Z drugiej strony warto podkreślić, że grupą narażoną na rozwój rożnego rodzaju trudności psychologicznych w czasach kryzysu są właśnie osoby, w okresie adolescencji, czy w okresie wczesnej dorosłości, tzn. w tych okresach, w których nie ma jeszcze dobrze wykształconych mechanizmów radzenia sobie ze stresem, bo człowiek nie do końca poznał swoje możliwości, nie przeżył, nie nabył doświadczeń różnego rodzaju. Poza tym grupa ta bardzo nas zainteresowała również dlatego, że doniesienia z całego świata wskazywały, że to grupa adolescentów jest grupą szczególnie narażoną na negatywne konsekwencje psychologiczne kryzysu covidowego, na teorie spiskowe. Dodatkowo jeszcze wiele badań wskazywało na nasilenie lęku i objawów depresji właśnie w tej grupie. Okazało się, że cechy te, w niektórych badaniach, wykazywało aż 60 proc. badanych. Myślę zresztą, że wszyscy mieliśmy na początku trudności, ja również, kiedy pojawiła się informacja o tajemniczym wirusie. Też byłem zdezorientowany i bardziej napięty.

Nie było szczepionki, nie miał kto leczyć.

Nie wiadomo było czego można się spodziewać, ciężkiego przebiegu, lżejszego? Czy się człowiek zarazi, czy się nie zarazi? Natomiast my jako osoby dorosłe, doświadczone, mamy wypracowane mechanizmy radzenia sobie ze stresem. Natomiast młodzież, tak nazwijmy tę grupę, mogła mieć trudności z poradzeniem sobie z tym napięciem, które na początku się pojawiło. Ponadto, w okresie adolescencji i wczesnej dorosłości poszukujemy i potrzebujemy akceptacji. To jest okres sprawdzania swojego kapitału interpersonalnego. Każdy chce znaleźć w tym okresie grupę, bądź swoje grupy społeczne, które nas zaakceptują. Jeżeli mamy izolację i ktoś idzie do nowej szkoły, na uczelnię i nie sprawdził jeszcze w tym środowisku swojej atrakcyjności społecznej, to może pozostawać w przedłużającym się dylemacie, o to czy zostanie się zaakceptowanym przez ważne dla nas grupy społeczne. Pozytywne rozstrzygnięcie tych dylematów rozwoju tożsamości związanych z przynależnością jest bardzo ważne. Brak przynależności może się odbić na nasileniu objawów obniżonego nastroju, na lęku o swoją przynależność do grup. A przypomnijmy, że młodzi ludzie miesiącami mieli zdalną edukację i izolacja sprzyjała powstaniu niekorzystnych zjawisk psychologicznych i większej także podatności na teorie spiskowe.

W swoim badaniu covidowym przebadali państwo 700 osób w wieku 22 – 25 lat. Jakie zastosowano metody badawcze?

Zastosowaliśmy kwestionariusze psychometryczne, czyli takie popularne skale stosowane w badaniach psychologicznych, ale także w badaniach psychiatrycznych. Jeżeli chodzi o nasilenie objawów lęku i depresji, to zastosowaliśmy standardowe narzędzie, czyli Szpitalną Skalę Lęku i Depresji HADS, która pozwala na ocenę grup ryzyka i sprawdzenie nasilenia tych objawów. Natomiast jeżeli chodzi o nasilenie tendencji do wiary w fałszywe przekonania o COVID-19, stworzyliśmy własne narzędzie oparte na bazie najbardziej rozpowszechnionych fałszywych informacji o covidzie, które zostały ogłoszone przez Światową Organizację Zdrowia i włączyliśmy je do swojego narzędzia badawczego. Później w ramach tej grupy, którą zbadaliśmy, opracowaliśmy właściwości tego narzędzia, żeby sprawdzić jego przydatność. I rzeczywiście okazało się ono dosyć przydatne, bo pozwala na uzyskanie dwóch de facto badań. Podzieliły się one na dwa wątki: jeden wątek to fałszywe przekonania dotyczące profilaktyki i leczenia covid-u, a drugi czynnik, to fałszywe przekonania dotyczące działalności człowieka w ramach covid-u, czyli przekonania o spiskowej działalności m.in. rządów, służb medycznych. Mocno rozpowszechnionym, fałszywym przekonaniem była kolportowana informacja o tym, że noszenie maseczek wywołuje grzybicę.

Proszę powiedzieć, najpopularniejsza z tych teorii spiskowych w tej badanej grupie jaka była?

Najpopularniejsza dotyczyła fałszywych wyników testów.

Czyli młodzi Polacy nie wierzyli w wyniki testów?

Trochę inaczej. Wierzyli, że wyniki testu mogą być pozytywne przy różnych innych wirusach i chorobach, czyli to podważało wyniki testu w ogóle. Wynik testu dla tych osób był niemiarodajny.

To po co go wykonywać...

No właśnie. Jeśli tak, to po co robić skoro są one bezsensowne. Myślę, że to był taki sprzeciw wobec testowania się w różnych miejscach pracy. Zresztą można było zauważyć, że wprowadzane obowiązki testowania się wzbudziły bardzo dużą falę sprzeciwu. Z jednej strony obserwowaliśmy bardzo duży szacunek i wdzięczność do medyków, od których zależało życie, a z drugiej strony przecież było tak dużo doniesień na temat hejtu. Można było usłyszeć, że lekarzowi wybito szybę w samochodzie, obraźliwe słowa wymalowano na drzwiach do mieszkania pielęgniarki. Społeczność lokalna, która wiedziała, że ktoś pracuje w służbach medycznych, często wykazywała taką agresję.

Czy jest jakaś grupa wśród tych 700 osób, która nie była podatna na te teorie?

Nie ocenialiśmy tego, ocenialiśmy ogólne nasilenie teorii spiskowych w grupie badanych. Na początku badań spodziewałem się nawet, że pewne całkowicie niewyobrażalne teorie, w ogóle nie znajdą zwolenników, albo niewielu. Np. gdy była mowa o tym, że spożycie alkoholu zabezpiecza przed zakażeniem, to uznałem, że w naszym kręgu kulturowym będzie być może to uznane za słuszną „profilaktyczną” postawę. Najbardziej jednak zadziwiła mnie wiara młodych ludzi w te różne fałszywe przekonania dotyczące działania służb medycznych, czy też profilaktyki, jeśli chodzi o skuteczność witamin w wyleczeniu z choroby, czy te związane z celowym rozprzestrzenianiem wirusa.

Covid spadł na ludzkość tak jak kiedyś spadła grypa. Wtedy nie było takiej świadomości, nie było mediów społecznościowych i przepływ informacji był ograniczony. Czyli właściwie pierwszy raz mogliśmy zbadać i ocenić, jak teorie spiskowe związane z pandemiami wpływają na psychikę człowieka?

Rozprzestrzenianie informacji przez media różnymi mechanizmami psychospołecznymi zyskuje wielu zwolenników i wydaje mi się, że to zdecydowanie dzięki tym kanałom teorie spiskowe nabrały takiego dużego nasilenia. Szczególnie młodzi ludzie, gdy słyszą wielokrotnie tę samą informację, częściowo od osób im bliskich, częściowo od osób, które są dla nich autorytetami, czy osobami, które naśladują, łatwiej te teorie przyjmują i przekazują dalej. Wielu celebrytów, chętnie rozpowszechniało, czy wierzyło w teorie spiskowe na całym świecie. Dlatego to był duży problem, gdy jakaś wielka gwiazda mówiła, że covid nie istnieje albo podważała skuteczność szczepień. Teorie spiskowe zagrażają zdrowiu fizycznemu, zarówno jeśli chodzi o profilaktykę jak i leczenie.

Czyli po prostu duże grupy społecznie przestają się szczepić?

I nie zachowują profilaktyki. W czasach covidowych teorie spiskowe mogły przyczyniać się do nieprzestrzegania obostrzeń, bo skoro nie ma covidu to po co nosić maseczkę, po co zachowywać dystans, po co zachowywać izolację. W Polsce szczepienia nie cieszyły się i nie cieszą ogromną popularnością, a wiele osób podkreśla wręcz, że były niepotrzebne.

Generalnie ludzie lubią spiskowe teorie i bardzo chętnie w nie wierzą. Czy możemy zbadać stan podatności na te spiskowe teorie też w innych populacjach, nie tylko Polski. Jak bardzo podatni są Niemcy, Francuzi, Amerykanie?

Aktualnie jesteśmy w trakcie przygotowywania projektu takiego badania. Nawiązujemy kontakty z młodymi naukowcami zaprzyjaźnionymi z naszą kliniką z różnych kierunków świata, po to żeby wspólnie wypracować na bazie naszego narzędzia wersje alternatywne dla narzędzi w innych językach. Podstawą będą teorie, które zidentyfikowała Światowa Organizacja Zdrowia. Zakładamy, że są w miarę uniwersalne dla wszystkich. I teraz chcielibyśmy przeprowadzić podobne badania, ale angażując wiele krajów.

Czy pan widzi możliwość korelacji, że im mniej zaszczepiony kraj tym większa skłonność do wiary w teorie spiskowe i tym większy potem poziom lęku i depresji?

W niektórych krajach słabe wyniki wyszczepialności muszą się z czegoś brać. Mogę powiedzieć z doświadczeń własnych, że osoby, które się nie szczepią, wygłaszają teorie spiskowe, niższego bądź wyższego rzędu albo inaczej mówiąc: powtarzają niesprawdzone informacje. Na pewno osoby mające skłonności do lęku, czy obniżonego nastroju, w ramach próby radzenia sobie z tym lękiem poszukują różnych wyjaśnień. Jesteśmy bardziej skłonni do teorii spiskowych, czy fałszywych przekonań wtedy, kiedy jest zagrożenie, a nie wiemy co z tym zrobić, nie wiemy, z czym się mierzmy. Dokładnie w takiej sytuacji byliśmy na początku pandemii. Może być tak, że osoby o tendencjach lękowych, będą chętniej poszukiwały teorii spiskowych, żeby spróbować zagospodarować to napięcie, które mają. My wyszliśmy z innego założenia i to jakby w tym badaniu potwierdziliśmy, czyli założyliśmy, że skłonność do wiary w fałszywe przekonania dotyczące covid-19 mają charakter osobowościowy, czyli wewnętrzny, głęboki. Nasze badanie pokazało, że jak ktoś teorię spiskową traktuje jako swój sposób na życie, to bardziej jest skłonny do ich przyjmowania. Czyli to pokazuje ten osobowościowy charakter, tło wynikające z wnętrza psychiki. Natomiast objawy lęku i objawy depresji potraktowaliśmy jako powierzchowną manifestację pogorszonej kondycji psychicznej. To co na wierzchu, co widać i co czuć.

Ogromne znaczenie miała jeszcze ogromna aktywność ruchów antyszczepionkowych

Zdecydowanie, bo ruchy antyszczepionkowe posługują się argumentami właśnie z puli spiskowych. Podstawową potrzebą psychologiczną człowieka, do której zawsze dążymy, jest potrzeba bezpieczeństwa. I my zrobimy bardzo dużo, żeby sobie chociaż iluzorycznie stworzyć taką klateczkę. Trudno sobie zapewnić bezpieczeństwo w przestrzeni zagrożenia, którego nie rozumiemy i nic o nim nie wiemy. Jeżeli nie mamy informacji, to wtedy zaczynamy próbować tworzyć to iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Teorie spiskowe, na samym początku, wydaje się, że nam je zapewniają, dając poczucie kontroli. Zbudowane na takim podłożu bezpieczeństwo jest jednak bardzo chwiejne, bo teorie niesprawdzone prędzej, czy później zostaną obalone. Wówczas nasilenie objawów lękowo-depresyjnych może zaatakować ze zdwojoną siłą.

Jestem ciekawa jak to wyglądało w innych grupach wiekowych?

Starsze osoby szczepiły się chętniej i częściej. Myślę, że osoby doświadczone, bardziej wierzyły tzw. prawdziwym autorytetom, naukowcom. Dla osób młodych lepszym autorytetem może być nie specjalista, ale właśnie celebryta.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.