W pilotażowym programie sieci onkologicznej biorą udział cztery ośrodki: w Kielcach, we Wrocławiu (od początku) oraz w Białymstoku i w Gdańsku (zostały dołączone na późniejszym etapie). - Podjęliśmy decyzję o tym, żeby pilotaż przekuć w rozwiązanie systemowe. Do końca marca zobowiązujemy się przygotować projekt ustawy, który ten pilotaż przekuje już na rozwiązanie systemowe – poinformował minister zdrowia. Ustawa, niezależnie od tego, kiedy zostanie uchwalona, wejdzie w życie z 1 stycznia 2022 r. tak, by ośrodki włączone do sieci „mogły się przygotować na spełnianie standardów”. - Bo do tej sieci nie może trafić byle kto, mówiąc kolokwialnie. Muszą trafić ośrodki, które będą spełniały konkretne kryteria jakościowe – stwierdził Niedzielski.
Podstawą kwalifikacji do sieci onkologicznej, która będzie mieć trzy poziomy, będą konkretne wskaźniki i mierniki. Chodzi o to, by jakość opieki onkologicznej – od diagnostyki po dostępne leczenie i opiekę po jego zakończeniu – przekładała się na najważniejszy wskaźnik, czyli przeżywalność w chorobach nowotworowych.
- Przeżywalność pacjenta po diagnozie nowotworowej, pod względem której Polska wypadała gorzej w porównaniu do innych krajów UE, mimo dostępności do tych samych technologii, była parametrem, który stał u podstaw powołania sieci onkologicznej - powiedział minister zdrowia.
- Krajowa Sieć Onkologiczna oznacza realną opiekę nad pacjentami, zapewni pełną koordynację i kompleksowość - podkreślał dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii Stanisław Góźdź. - Dzisiaj, po dwóch latach pilotażu, uważam, że jest to najważniejszy dzień polskiej onkologii. Pacjent przestaje być wolnym elektronem, który krąży w błędnym systemie. Jest pełna koordynacja, kompleksowość i wiwisekcja jakościowa - dodał profesor.
Sieć onkologiczna będzie mieć trzy poziomy, w każdym województwie jeden szpital będzie ośrodkiem referencyjnym, koordynującym opiekę nad wszystkimi pacjentami onkologicznymi i jednocześnie monitorującym jakość tej opieki w innych podmiotach. - Ta koordynacja to m.in. wystandaryzowana ścieżka pacjenta, ale również to, że w konsyliach będą uczestniczyć przedstawiciele ośrodka koordynacyjnego - mówił minister. - Każdy pacjent będzie miał swojego koordynatora leczenia. Koordynator przeprowadzi pacjenta przez proces diagnostyki, przez konsylium, przez proces terapeutyczny, i co bardzo ważne, również przez rehabilitację ponowotworową. Będzie ona integralnym elementem procesu leczenia onkologicznego – podał szef MZ.
Według zapowiedzi ministra, jeden koordynator w ośrodku będzie miał maksimum 40 pacjentów, tak by mógł poświęcić każdemu wystarczają ilość czasu.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że rząd będzie nadal kierował dodatkowe środki na walkę z rakiem. - Niezależnie od epidemii koronawirusa cała służba zdrowia stale podlega zmianom, które mają zapewnić lepszy dostęp do specjalistów, widoczną poprawę tego dostępu do specjalistów, także wykorzystanie wszelkich technik i procedur cyfrowych – mówił szef rządu, podkreślając że w ciągu ostatnich lat nakłady na onkologię zostały „niemal podwojone” z 7,5 mld zł w 2015 roku do ok. 12 mld w 2021 roku.