Komunikat przypomina, że w świetle przepisów prawa o realizacji obowiązkowego szczepienia ochronnego u dziecka decyduje lekarz, po uprzednim przeprowadzeniu szczegółowego badania jego stanu zdrowia oraz zebraniu potrzebnych informacji w trakcie wywiadu z jego rodzicem w ramach kwalifikacyjnego badania lekarskiego. - Z obowiązku szczepienia ochronnego nie zwalnia niestawienie się z dzieckiem na badania, zwolnić od szczepienia może dopiero stwierdzenie przez lekarza przeciwwskazań do szczepienia – czytamy w dokumencie.
Prezes lekarskiego samorządu i główny inspektor sanitarny w sposób szczególny potraktowali przypadki pozorowanej przez rodziców/opiekunów zgody na szczepienie, która ma nastąpić, gdy lekarz spełni określone warunki. To, na przykład, podpisanie „oświadczenia”, że lekarz bierze odpowiedzialność za ewentualne niepożądane odczyny poszczepienne, ale także uporczywe i drobiazgowe pytania, dotyczące m.in. składu i działania szczepionki, sposobu jej produkcji, dystrybucji i przechowywania, możliwych działań niepożądanych czy szkodliwości szczepionki, statystyki odczynów poszczepiennych i kwestii odpowiedzialności materialnej za powikłania poszczepienne.
Ruchy antyszczepionkowe mają całą listę takich „pytań i wątpliwości” (w ubiegłym roku aktywiści antyszczepionkowi próbowali zasypać resort zdrowia takimi pytaniami, korzystając z prawa dostępu do informacji publicznej, pytania powielał też jeden z posłów o antyszczepionkowych poglądach). - Naczelna Izba Lekarska i Główny Inspektorat Sanitarny uważają, że wielokrotne, uporczywe wysuwanie wobec lekarza listy pytań, wniosków i innych żądań, które nie mieszczą się w zakresie lekarskiego badania kwalifikacyjnego do szczepienia, jak również warunkowanie przeprowadzenia obowiązkowego szczepienia ochronnego spełnieniem tych żądań, należy oceniać jednoznacznie, jako działanie, które zmierza nie tyle do uzyskania wiedzy i zrozumienia dla formy profilaktyki jaką są szczepienia, a jest działaniem, które ma na celu uniemożliwić przeprowadzenie szczepienia – czytamy w komunikacie. - W konsekwencji, w naszej ocenie, istnieją podstawy do uznania, że takie postępowanie nosi charakter jedynie pozornego deklarowania chęci poddania się szczepieniu i może być uznane za uchylanie się od dopełnienia obowiązku poddania się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu.
Komunikat przypomina również wprost, co należy do obowiązków lekarza, w związku z przeprowadzaniem obowiązkowych szczepień, wynikających z art. 17 ustawy O zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi: „przeprowadzenie badania w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania szczepienia, a w przypadku, gdy badanie kwalifikacyjne daje podstawy do długotrwałego odroczenia obowiązkowego szczepienia ochronnego, skierowanie osoby objętej obowiązkiem szczepienia ochronnego do konsultacji specjalistycznej.”
- Lekarz powinien powiadomić osoby obowiązane do poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym lub osoby sprawującej prawną pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną albo opiekuna faktycznego, o obowiązku poddania się tym szczepieniom i poinformowanie o szczepieniach zalecanych, sposobie ich wykonania oraz o możliwości wystąpienia niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP) i konieczności natychmiastowego zgłoszenia się do lekarza w takim przypadku - napisano w komunikacie.
Szczepienia, przypominają prof. Andrzej Matyja i Jarosław Pinkas, należą do najważniejszych zdobyczy współczesnej medycyny i są najlepszą znaną metodą profilaktyki chorób zakaźnych: ratują życie i chronią przed powikłaniami związanymi z niebezpiecznymi chorobami zakaźnymi. Szczepionki zaś spełniają najwyższe standardy bezpieczeństwa i ryzyko związane z ich stosowaniem jest znikome.