Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Projekt zmian ustawy o zawodzie lekarza odrzucony przez Komisję Zdrowia

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 16 listopada 2022 09:04

Projekt zmian ustawy o zawodzie lekarza odrzucony przez Komisję Zdrowia  - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Komisja Zdrowia nieoczekiwanie odrzuciła we wtorek rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który przesuwa wydatki na świadczenia z budżetu państwa do NFZ. PiS przegrało głosowanie 18:16:1. W środę Sejm zajmie się sprawozdaniem Komisji Zdrowia, które przedstawi Bolesław Piecha.

Nowelizacja, której założenia ukazały się 30 września (choć sam projekt ustawy został opublikowany dosłownie kilka dni temu) budzi olbrzymie kontrowersje. Przeciw jej uchwaleniu wypowiadają się byli prezesi NFZ, eksperci, organizacje pracowników i pracodawców, środowiska pacjentów. Dodatkowym czynnikiem, eskalującym napięcie, jest odrębny tryb procedowania – według skróconej ścieżki, z pominięciem konsultacji publicznych i komisji prawniczej w ramach rządu.

Szybszą ścieżką zaczęli również prace nad projektem posłowie – we wtorek pierwszą decyzją Komisji Zdrowia była zgoda na odstąpienie od terminu siedmiu dni, jaki powinien upłynąć od dostarczenia posłom projektu do pierwszego czytania.

Dyskusja w ramach pierwszego czytania była bardzo burzliwa. Zapewnienia wiceministra Macieja Miłkowskiego o neutralności dla finansów systemu ochrony zdrowia czy też optymalizacji wydatków publicznych na zdrowie jako jedynej przesłance dla uchwalenia przepisów nie przekonały posłów opozycji. – Zmiany dotyczą przeniesienia finansowania z budżetu państwa na NFZ i nie wpływają na poziom nakładów. Dotyczą jedynie przesunięcia nakładów pomiędzy dwoma głównymi kategoriami wydatków, czyli NFZ i MZ. Przyjęcie tych zapisów nie spowoduje naruszenia zapisów gwarantujących coroczny wzrost nakładów i ten zakres nie zmniejszy się w zakresie do PKB. Te nakłady corocznie wzrastają zgodnie z ustawą, aż do 7 proc. Na rok przyszły planowane nakłady wynoszą 6 proc. PKB, co ma stanowić ok. 160 mld zł – to po przeszacowaniu aktualnie daje planowane wykonanie na poziomie 165 mld zł, czyli mniej więcej 6,3 proc. PKB. To jest ok. 8 proc. więcej – wyliczał Miłkowski.

Opozycja mówiła o skoku na kasę NFZ, o zagrożeniu zmniejszenia dostępności do świadczeń, o zadłużonych szpitalach, które nie mają z czego pokryć rachunków, podczas gdy NFZ gromadzi na kontach kilkanaście miliardów złotych oszczędności, które mają pomóc „wyzwolić” budżet państwa ze zobowiązań wobec ochrony zdrowia. – Przeniesienie zadań, które dotąd finansował budżet państwa, na NFZ – bez przekazania środków – to jest perspektywa zwiększenia kolejek na świadczenia medyczne. Nie jest żadnym wytłumaczeniem, że NFZ ma oszczędności lub zyski – przekonywał Rajmund Miller (KO). – Dług zdrowotny Polaków sięga kwoty 11 mld zł, a zadłużenie szpitali to kolejne 22 mld zł. To pokazuje, w jakiej jesteśmy sytuacji finansowej. Nie mamy też gwarancji wysokich składek w NFZ, zwłaszcza teraz, w sytuacji inflacji i kryzysu, kiedy wiele zakładów zamyka się i zwalnia ludzi. Jeżeli prezes NBP mówi, że inflacja się pogłębi, to znaczy, że liczba zwalnianych ludzi się zwiększy, a w konsekwencji będą mniejsze wpływy do NFZ – przypominał wiceszef KZ.

Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ, były poseł PiS, ocenił wręcz, że ustawa – oprócz wymiaru finansowego, czyli umniejszenia pieniędzy na zdrowie, dewastuje system, bo ostatecznie zrywa zależność między opłacaniem składki a statusem ubezpieczenia (jeden z zapisów zwalnia budżet państwa z obowiązku opłacania składek zdrowotnych za liczne kategorie osób, które nie mają innych tytułów do ubezpieczenia).

Posłowie Zjednoczonej Prawicy przekonywali, że w tej chwili pieniędzy w systemie jest bardzo dużo – dwa razy więcej niż w 2015 roku, w związku z czym obecna opozycja nie ma prawa wypowiadać się w sprawie np. dostępności do świadczeń, bo w latach 2007-2015 było z tym (jeszcze) gorzej. - Dyskutując o kwestiach finansowych, należy spojrzeć na całość nakładów na ochronę zdrowia w roku 2023 i na to, czy te kwoty równają się zapowiadanym 6 proc. PKB na ochronę zdrowia. To te kwestie mają się zgadzać. Jeśli tak jest, to dyskusja powinna dotyczyć modelu finansowania. Możemy dyskutować na temat tego, z jakiego źródła finansujemy niektóre zadania w ochronie zdrowia, czy one powinny być finansowane z budżetu państwa czy z NFZ. To jest w pełni uzasadniona dyskusja. Nie mogę jednak się zgodzić, że proponowane w ustawie zmiany zmniejszają nakłady na ochronę zdrowia. Tak nie może być, ponieważ mamy gwarancję 6 proc. PKB na ochronę zdrowia, a nie na NFZ – mówił Tomasz Latos.

Mocno wybrzmiały głosy strony społecznej, która podnosiła – przede wszystkim – fakt pominięcia konsultacji publicznych. Zwracała na to uwagę m.in. Maria Ochman z Solidarności, która domagała się – jako minimum – wycofania się PiS z przeniesienia finansowania zadań zespołów ratownictwa medycznego z budżetu do NFZ.

Po dwugodzinnej, ostrej dyskusji zakończono pierwsze czytanie. Ponieważ zostały zgłoszone wnioski formalne, posłowie rozpoczęli głosowania od wniosku najdalej idącego, czyli o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Wynik wzbudził konsternację wśród posłów PiS i przedstawicieli rządu – Komisja Zdrowia opowiedziała się za tym wnioskiem, czyli odrzuciła projekt w pierwszym czytaniu. Sprawozdaniem Komisji Zdrowia Sejm zajmie się jeszcze w środę.


Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także