Wprowadzany przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza pakiet onkologiczny budził wiele wątpliwości. Pytaliśmy wtedy szefa Porozumienia Zielonogórskiego Jacka Krajewskiego co jest nie do zaakceptowania, jeśli chodzi o pakiet onkologiczny?
- Przede wszystkim ten nieszczęsny wskaźnik rozpoznawalności nowotworów. To ogranicza naszą swobodę działania - mówił wtedy Jacek Krajewski.
Teraz Ministerstwo Zdrowia przyznaje rację lekarzom: Z doświadczeń zebranych w trakcie ponad rocznego funkcjonowania pakietu onkologicznego wynika również, że wprowadzenie wskaźnika rozpoznawania nowotworów dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej było przejawem nadregulacji. Obawy dotyczące zbyt pochopnego wystawiania pacjentom kart DiLO okazały się nieuzasadnione. W skali całego kraju jedynie trzech lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej wydało więcej niż 30 kart DiLO pacjentom, u których wykonano diagnostykę onkologiczną. Z tego powodu – a także ze względu na obawy lekarzy POZ związane z ewentualnymi konsekwencjami obliczania wskaźnika rozpoznawania nowotworów – Ministerstwo Zdrowia chce z niego zrezygnować.
Źródło: mz.gov.pl