W Polsce brakuje chirurgów

- Przed polską chirurgią stoi wiele wyzwań i problemów do rozwiązania - zauważa marszałek Senatu Stanisław Karczewski - Chirurdzy powinni podtrzymywać swoje umiejętności, nie powinni pozostawać tylko w wąskich specjalizacjach.  Kuleje również nadzór i kontrola nad polską chirurgią. Nie wiemy ilu jest faktycznie chirurgów zatrudnionych, na ilu etatach. Dane są sprzeczne, choć nawet te najbardziej optymistyczne wskazują na problemy kadrowe w chirurgii. 

Marszałek wskazuję, że problemem są również Szpitalne Oddziały Ratunkowe.

- mam nadzieje uda się rozwiązać tą kwestię poprzez wprowadzaną właśnie sieć szpitali tak, aby każdy pacjent miał możliwość dostania się do chirurga wtedy, gdy tego najbardziej potrzebuje – podkreślił marszałek Karczewski.

Braki kadrowe

Najczęściej powtarzanym problemem polskiej chirurgii była kwestia braków kadrowych i malejące zainteresowanie specjalizacją wśród młodych lekarzy.

- Identyfikujemy problemy kadrowe i przewidujemy, że problem ten może się pogłębiać – powiedział Marek Tombarkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia - Z naszych danych na koniec kwietnia br. w Polsce jest blisko 9 tysięcy praktykujących chirurgów z I II specjalizacji. W trakcie specjalizacji jest nie cały tysiąc rezydentów – to bardzo mała liczba.

- Nie są to precyzyjne dane. Według danych Eurostatu w Polsce jest niewiele ponad 5 tysięcy chirurgów natomiast z naszych wyliczeń są to zaledwie 4 tysiące – zauważa prof. Józef Kładny - Jesteśmy w ogonie, jeśli chodzi o zabezpieczenie chirurgiczne. W takiej sytuacji nie możemy mówić o bezpieczeństwie pacjenta.

Nowe standardy nauczania

Eksperci mówili także o potrzebie wdrożenia nowego modelu szkolenia specjalizacyjnego w chirurgii.

- Musimy zacząć od podstaw, czyli od edukacji. – zauważa prof. Grzegorz Wallner, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii ogólnej - Powinny zostać wprowadzone nowe standardy nauczania. To, czego brakuje to rzeczywistego monitorowania rezydentur tzn. badania efektywności nauczania na każdym etapie. Problemem jest również to, że postęp wiedzy jest znacznie szybszy niż założony wcześniej plan nauczania. Należy zmienić filozofię kształcenia. Należy położyć nacisk na tym by nauczanie skupiało się na zagadnieniach, które mają przynieść pozytywne efekty, jakie leczenie może przynieść pacjentowi a nie na samym nabywaniu przez młodych lekarzy umiejętności praktycznych bez głębszego zrozumienia - dodaje prof. Wallner.

Eksperci wskazywali również na braki w szkoleniu w pracy zespołowej - nie tylko w ramach specjalizacji, ale z całym zespołem. Zdaniem specjalistów do szkolenia powinny zostać włączone nowe technologie, jak drukarki 3D czy specjalistyczne manekiny symulacyjne.