Prof. Rajmund Michalski: Chcielibyśmy, aby liczba placówek z opieką koordynowaną była większa
Opublikowano 8 lipca 2025 10:22
Medexpress: Panie Profesorze, niespełna trzy lata temu została wprowadzona do placówek podstawowej opieki medycznej tzw. opieka koordynowana. Jak oceniają ją pacjenci nefrologiczni?
Prof. Rajmund Michalski: Ocena pacjentów nefrologicznych jest bardzo pozytywna z wielu przyczyn. Przede wszystkim dlatego, że w Polsce na choroby nerek cierpi ok. 15 proc. społeczeństwa, czyli de facto to co szósta osoba ma jakieś problemy nefrologiczne. To jest około 4,5 do 4,7 miliona osób. Problem polega na tym, że to nie jest zazwyczaj tak, że chorujemy tylko na nerki. Najczęściej mamy choroby współtowarzyszące. To są często schorzenia diabetologiczne, kardiologiczne i w tym momencie opieka koordynowana traktuje nas już bardziej holistycznie. Stąd odzew pacjentów na naszej grupie w Stowarzyszeniu jest bardzo pozytywny, aczkolwiek są też pewne uwagi.
Medexpress: Celem tej reformy był m.in. wzrost satysfakcji pacjenta. Czy Pana zdaniem wprowadzenie opieki koordynowanej przełożyło się na jakość opieki nad pacjentami nefrologicznymi?
Prof. Rajmund Michalski: Zdecydowanie tak. Chcielibyśmy, żeby liczba placówek, która takie świadczenia wykonuje, była większa, natomiast jakość tej opieki zdecydowanie się poprawiła. Nie jesteśmy traktowani tylko jako pacjenci mający problemy z nerkami, ale całościowo, więc tym samym dostęp do specjalisty, dostęp do badań, które w ramach różnych programów czasami bywają bezpłatne, jest większy i to co najważniejsze moim zdaniem jako Prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki jest to, że pacjenci nefrologiczni mogą wcześniej być zdiagnozowani.
Problem z chorobami nerek polega zazwyczaj na tym, że są one przewlekłe. Może nie bezobjawowe, ale skąpoobjawowe i bardzo często pacjenci trafiają do nefrologa wtedy, kiedy jest już bardzo późno. Stąd opieka koordynowana daje pacjentom możliwość wcześniejszej diagnozy, leczenia i szanse na dobre, długie życie, pomimo choroby.
Medexpress: Jakie badania są dostępne w ścieżce nefrologicznej w ramach opieki koordynowanej w POZ i czy w kontekście wykrywania chorób nerek lekarz POZ ma obecnie odpowiednie narzędzia?
Prof. Rajmund Michalski: Zdecydowanie tak. Lekarz POZ ma takie narzędzia. Badaniami podstawowymi, które są oferowane w ramach opieki koordynowanej, jeżeli chodzi o choroby nerek, jest przede wszystkim badanie UACR, czyli stosunku kreatyniny do albuminy.
To jest taki wskaźnik, taki marker funkcji nerek, który chyba jest jednym z najlepszych obecnie stosowanych. Nawet badanie samej kreatyniny pozwala już tego pacjenta określić - jaki jest stopień ewentualnej niewydolności nerek i jakie kroki należałoby podjąć. Tych badań oczywiście jest więcej. W momencie, kiedy pacjent „jest” w opiece koordynowanej, jego wyniki trafiają do lekarza prowadzącego i on już wie co dalej, na jakie ewentualne specjalistyczne badania skierować.
Medexpress: Czy diagnostyka na poziomie POZ powinna być rozszerzana i rozwijana?
Prof. Rajmund Michalski: Oczywiście, chcielibyśmy, żeby ona była szersza, bo postępy, jakie są w medycynie, powodują, że możemy prowadzić więcej badań, ale jesteśmy też świadomi jako pacjenci, że to wszystko kosztuje. Natomiast jeżeli policzymy koszty leczenia, koszty na przykład dializoterapii czy przeszczepienia nerek, a ja akurat jestem osobą, która ma w tym doświadczenia, bo byłem osobą dializowaną i jednocześnie 12 lat po przeszczepie nerki, to lepiej zapobiegać niż później leczyć. Te koszty są wyższe. Stąd ten zakres badań, jaki jest w tej opiece podstawowej, to jest takie minimum, ale myślę, że dobrze, że on jest. Dobrze, że pacjenci mają możliwość być pod tym kątem zbadani i zdiagnozowani. Mógłbym oczywiście dodać jeszcze wiele innych badań, które mogłyby być, ale też jesteśmy świadomi, w jakiej sytuacji jest NFZ i ile możemy jako pacjenci wymagać.
Medexpress: Czy polscy pacjenci nefrologiczni są obecnie leczeni zgodnie z wytycznymi, a jeśli nie, to jakich zmian oczekiwałoby Stowarzyszenie w celu poprawy tej opieki nad chorymi?
Prof. Rajmund Michalski: Jestem przekonany, że polscy pacjenci, ci zdiagnozowani (a to zaledwie 5 proc. osób, które chorują), mają dostęp do możliwości leczenia według najnowszych technologii. Oczywiście, nasi pacjenci często na forach internetowych zgłaszają różnego rodzaju problemy. Dotyczą one najczęściej tych osób, które już są dializowane. Chodzi o dostęp do dializ, o zamykanie stacji dializ, czy ograniczanie ich działalności, na przykład nie ma trzech zmian, a te osoby są aktywne, młode, aktywne zawodowo, czy uczą się, więc problemów jest całe mnóstwo, natomiast dostęp do tych najnowszych technologii, do leków jest, są programy lekowe.
Chcielibyśmy zdecydowanie, żeby było tego więcej i żeby kryteria dotyczące na przykład możliwości korzystania przez pacjentów z chorobami nerek z programów lekowych były szersze, bo to się po prostu opłaca.












