Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Problem samobójstw wśród dzieci i młodzieży: Alarmujące dane

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 6 kwietnia 2022 09:08

Problem samobójstw wśród dzieci i młodzieży: Alarmujące dane - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
W 2020 r. było 843 prób samobójczych u dzieci i młodzieży, w 2021 r. – ponad 1,4 tysiąca, z czego 127 zakończyło się zgonem. Problem ten dotyczy coraz młodszych dzieci. W grupie wiekowej od 7 do 12 lat w 2020 r. odnotowano 29 zgłoszeń o próbach samobójczych. W 2021 r. było ich już 51.

Sejmowa Podkomisja stała ds. zdrowia psychicznego we wtorek zajęła się rozpatrzeniem informacji rządu na temat problemu samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Resorty zdrowia, edukacji, rodziny i polityki społecznej, a także Rzecznik Praw Pacjenta i Rzecznik Praw Dziecka przedstawiały swoje działania w tym obszarze.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podkreślał, że samobójstwa są jedną z najważniejszych przyczyn zgonów wśród osób młodych, a aż połowa nastolatków, która przeżywa próbę samobójczą, ponawia ją przed upływem roku. - To najwyższa grupa ryzyka popełnienia samobójstwa – mówił wiceszef resortu zdrowia, dodając, że jednym z kluczowych czynników ochronnych jest pozytywna więź dziecka z dorosłym.

W posiedzeniu brał udział Rzecznik Praw Dziecka, który podkreślił, że jego biuro przygotowuje raport na temat przyczyn zgonów wśród dzieci i młodzieży – analiza obejmie również zgony samobójcze. Mikołaj Pawlak podkreślał, że zarówno pandemia jak i trwająca w tej chwili wojna w Ukrainie oraz pośrednio, będący jej skutkiem, kryzys uchodźczy, odciskają się ogromnym piętnem na psychice młodych ludzi. - Z tego powodu w czasie pandemii dziecięcy telefon zaufania działał całą dobę i tak jest od półtora roku. Obok niego działa czat internetowy. Tylko w 201 roku nasi pracownicy odebrali 39 tys. połączeń i prawie 10 tys. czatów internetowych — mówił Pawlak. Od miesiąca infolinia udziela także wsparcia w języku ukraińskim, również przez całą dobę. - Takie telefony, nie tylko rzecznika praw dziecka, ale różnych fundacji, instytucji, także lokalne, wymagają promocji, bo niekiedy są ostatnią deską ratunku i ratują życie - apelował RPD, wymieniając m.in. telefon zaufania prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, któremu rząd nie zapewnił finansowania a działalność uratowała – po raz kolejny – hojność internetowych darczyńców.

Podczas dyskusji wybrzmiało pytanie o podłoże narastającego problemu, czy też problemów, młodych Polaków. Elżbieta Płonka (PiS) oceniła, że praprzyczyną jest kryzys rodziny jako najważniejszej w procesie wychowania instytucji. - Nasilająca się liczba rozwodów. Dorośli myślą o sobie, a dziecko jest w tym wszystkim wykorzystywane - wskazywała posłanka. - Od dziesięciu lat, gdy weszło prawo karania rodzica za niewydawanie dziecka drugiemu rodzicowi, to doprowadziło do niesamowitych dramatów, do upadku autorytetu matki, która jest podstawowym opiekunem dziecka do wieku pięciu lat. Nagle okazało się, że ojcowie chcą mieć takie sama prawa, jak matki - powiedziała posłanka.

Do rozważań posłanki nawiązał przedstawiciel resortu edukacji. - Do nas tez wielokrotnie spływają różne skargi od rodziców rozwodzących się bądź rozwiedzionych, jak szkoła ma reagować komu wydać dziecko, czy komu nie wydać dziecka. A może by trzeba było wrócić do tych zapisów kodeksu rodzinnego, gdzie było zapisane, ze rozwód jest niemożliwy do orzeczenia w przypadku, gdyby na tym miało ucierpieć dobro małoletnich dzieci z tego związku? Szczerze przyznam, nie znam dziecka, które nie ucierpiało w wyniku rozwodu rodziców – mówił Wawrzyniec Kowalski.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także