Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
Health Meeting

Forum Raka Piersi

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 10 grudnia 2024 09:15

Forum Raka Piersi - Obrazek nagłówka
O narzędziach diagnostycznych pozwalających wytypować chore na raka piersi, które mogą w procesie leczenia uniknąć chemioterapii oraz o lekach zmniejszających ryzyko nawrotu tego nowotworu rozmawiano podczas Forum Raka Piersi 28 listopada br.

Uczestnicy Forum Raka Piersi dyskutowali nad doskonaleniem procesów terapeutycznych, opierając się na medycynie personalizowanej i dostosowaniu rozwiązań systemowych do zmieniających się paradygmatów terapeutycznych.

Bez diagnostyki genetycznej trudno zaprojektować leczenie szyte na miarę

Profesor Renata Duchnowska, kierownik Kliniki Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie wskazała na znaczenie testów wielogenowych, które pomagają w doborze właściwego leczenia. Wcześniej wybór leczenia w hormonozależnym (luminalnym) HER2-ujemnym raku piersi był oparty na czynnikach kliniczno-patomorfologicznych, które nie zawsze odpowiadały na pytanie, jak dobrać terapię uzupełniającą. – Testy wielogenowe nie są nowością, bo na rynku międzynarodowym są od wielu lat. Niestety w Polsce wciąż nierefundowane. Jest ich już sporo: Oncotype DX i MammaPrint, Breast Cancer Index czy też EndoPredict. Wszystkie mają wartość prognostyczną i mówią, kogo leczyć. Wśród nich wyróżnia się Oncotype DX, który jako jedyny, mówi, jak leczyć– podkreśliła. Dodała, że skuteczność Oncotype DX została potwierdzona w dwóch dużych badaniach klinicznych: TAILORx u pacjentek bez zajętych pachowych węzłów chłonnych i RxPONDER u kobiet z zajętymi 1–3-pachowymi węzłami chłonnymi.

Doktor hab. Michał Jarząb z Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Gliwicach mówił o opublikowanych w październiku br. w czasopiśmie naukowym „Współczesna Onkologia” wynikach badań PONDx, które pokazały, jaki wpływ ma zastosowanie testu wielogenowego Oncotype DX na podejmowanie decyzji klinicznych. Okazało się, że zmniejsza wykorzystanie chemioterapii u pacjentek z wczesnym rakiem piersi HER2-ujemnym/ HR-dodatnim bez zajęcia węzłów chłonnych. Po wykonaniu testu Oncotype DX redukcja chemioterapii dotyczyła 40% pacjentów. Natomiast jej zastosowanie po teście, mimo wcześniejszej decyzji negatywnej, dotyczyło 10% chorych. – Wykorzystanie testu pozwoliło prowadzić leczenie zgodnie z tym, co mówią algorytmy amerykańskie i algorytm ESMO (European Society for Medical Oncology). Przed wykonaniem testu lekarz i pacjent podejmowali decyzję dotyczącą zastosowania chemioterapii. Następnie konfrontowaliśmy pacjenta i lekarza z wynikiem testu. I okazało się, że zmniejszyła się liczba niepotrzebnie stosowanych chemioterapii. Była też grupa chorych, u których na podstawie czynników klasycznych chemioterapia nie byłaby zastosowana, a po skonfrontowaniu w wynikiem testu chemioterapię zastosowano – wskazał.

Zastosowanie testów pozwoliło też ujednolić postępowanie terapeutyczne, bo wcześniej zdarzało się, że jeden lekarz zalecał chemioterapię, a inny nie. A to wpływa na poziom zaufania chorych do ich lekarzy.

Narzędzie rozwiązywania dylematów decyzyjnych

Profesor Barbara Radecka, ordynator Kliniki Onkologii Opolskiego Centrum Onkologii im. prof. Tadeusza Koszarowskiego w Opolu, wskazała, że dotychczas wybierając metodę leczenia kierowano się kliniczno-patomorfologicznymi czynnikami i na ich podstawie definiowano trzy grupy rokownicze: chore z wysokim, pośrednim i niskim ryzykiem nawrotu. Postępowania były dostosowane do tego podziału. – Jednak w grupie chorych średniego ryzyka, które nazywam „szarą strefą”, wytyczne były niejednoznaczne. Mówiły, że być może włączenie chemioterapii przyniesie dodatkową korzyść. Testy wielogenowe pozwoliły doprecyzować stanowisko w tej grupie. (...) My wiemy, w jakiej kohorcie chorych te testy powinny być refundowane. A ich wykorzystanie zmniejszy liczbę wykonywanych chemioterapii. I lekarz będzie mógł z przekonaniem odstąpić od półrocznego toksycznego leczenia, które może mieć trwałe następstwa, np. w postaci neuropatii – przekonywała.

Profesor Renata Duchnowska podkreśliła, że testy mają już ugruntowaną pozycję w zaleceniach międzynarodowych, zarówno amerykańskich, jaki europejskich.

– Podkreślam zalecenia National Cancer Comprehensive Cancer Network (NCCN) edycję polską, bo one będą stanowić drogowskaz refundacji dla Ministerstwa Zdrowia. Pracowaliśmy nad nową wersją zaleceń dla Polski i tam podkreśla się rolę Oncotype DX we wszystkich algorytmach zarówno przed menopauzą, jak i po niej. I zgodnie z tymi wytycznymi powinniśmy w praktyce klinicznej postępować – rekomendowała.

Korzyści dla pacjenta

Doktor hab. Michał Jarząb wskazał, że lekarz proponujący pacjentom rozwiązania nierefundowane naraża się na szereg wątpliwości etycznych. – A uniknięcie chemioterapii to eliminacja szkód, jakie wyrządza ona dla szpiku, neurotoksyczności. To są następstwa wieloletnie, często skutkujące niezdolnością do pracy. 70–80% chorych na raka piersi, którzy mają chemioterapię uzupełniającą, jest niezdolnych do pracy – wyliczał. – Dla mnie najważniejszy jest czynnik zaufania między lekarzem i pacjentem, bo decyzja podejmowana bez testu jest mniej rzetelna – dodał.

Magda Kardynał, prezes organizacji pacjentów OmeaLife dodała, że chore obawiają się destrukcji wynikającej z toksyczności leczenia, wypadania włosów, złego wyglądu i samopoczucia. – Wyedukowane pacjentki będą wiedziały, kiedy wykonanie testu ma sens. Więc nie należy się obawiać, że będzie to tak duża grupa, która stanie się wyzwaniem kosztowym dla systemu. A w nowoczesnej personalizowanej medycynie pacjent powinien mieć dostosowaną terapię i i utrzymać jak najlepszą jakość życia – wskazała.

Klinicyści podkreślali, że nawet do 80% chorych na wczesnego luminalnego HER2-ujemnego raka piersi nie wymaga chemioterapii.

Ewa Milewska z Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia poinformowała, że resort jest otwarty na wnioski środowisk klinicznych i pacjenckich, doceniając rolę medycyny spersonalizowanej. A podejmując decyzje, bierze też pod uwagę wpływ na budżet płatnika.

Iwona Kasprzak, dyrektor Departamentu Gospodarki Lekami Narodowego Funduszu Zdrowia przyznała, że problem dostępności testów wielogenowych jest istotny i z pewnością trzeba będzie je do koszyka świadczeń gwarantowanych wprowadzić.

Profesor Barbara Radecka przyznała, że chemioterapia nie stanowi dużych kosztów, ale jeśli doliczymy 16 podań w szpitalu i refundację leków przeciwwymiotnych, opłacalność technologii jest do udowodnienia.

Dostosowanie rozwiązań systemowych do paradygmatów terapeutycznych

Profesor. Barbara Radecka zaznaczyła, że wczesny rak piersi leczony jest z intencją wyleczenia. – W chorobie wczesnej stosujemy leczenie radykalne mające na celu wyleczenie, co oznacza, że choroba nie wróci i chory nie umrze z jej powodu – wyjaśniła.

Doktor Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Mazowieckiego Szpitala Onkologicznego w Warszawie wskazała, że chore na wczesnego hormonozależnego raka piersi to grupa zróżnicowana. Pacjentki z grupy wysokiego ryzyka nawrotu choroby powinny dostać chemioterapię i hormonoterapię oraz – zgodnie z obowiązującymi europejskimi standardami – zostać skierowane do leczenia uzupełniającego inhibitorami CDK4/6. – Mamy zarejestrowane dwa leki, które wykazały skuteczność w wydłużaniu czasu do pojawienia się nawrotu lub w jego uniknięciu abemacyklib i rybocyklib. Abemacyklib jest dla chorych z wysokim ryzykiem nawrotu i powinien być stosowany przez 2 lata, a rybocyklib wykazał skuteczność w grupie średniego i dużego ryzyka. Niestety w tym wskazaniu nie mamy refundacji inhibitorówi CDK4/6 – ubolewała.

– Mamy nadzieję, że proces refundacyjny szybko się zakończy i będziemy mogli stosować te leki na wczesnym etapie choroby – zaznaczyła prof. Barbara Radecka.

Cykliby to substancje blokujące cząsteczki kierujące cyklem komórkowym. Leki tej rodziny hamują podział komórek nowotworowych, a w konsekwencji powodują ich śmierć.

– To znakomita terapia, nietoksyczna, doustna, możliwa do stosowania w warunkach domowych. Dzięki niej jesteśmy w stanie odsunąć nawroty i powinniśmy to zrobić – dodała.

Magda Kardynał podkreślała, że kobiety, u których wcześnie wykryto raka piersi to te robiące badania profilaktyczne. I to im odmawia się leczenia, które pozwala uniknąć nawrotu choroby. Koszt leku przez aptekę szpitalną to ok. 6,5 tys. zł na miesiąc przez 2 lata. – Nie możemy okradać tych kobiet z przyszłości. A nawrót choroby i ponowne leczenie będzie kosztować więcej, bo te same leki w sytuacji nawrotu stosuje się już bez ograniczeń czasowych – apelowała.

Mateusz Oczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia zaznaczył, że w Polsce niemal wszystkie terapie w raku piersi są dostępne.

Poinformował, że obecnie trwa postępowanie refundacyjne dla abemacyklibu we wskazaniu leczenia wczesnego raka piersi HR+/HER2- u pacjentek z wysokim ryzykiem nawrotu. Firma otrzymała decyzję negatywną rok temu i podjęła drugie podejście. Wniosek jest w AOTMiT. Producent drugiego leku właśnie zarejestrował w Europie podobne wskazanie.

frm-log

Podobne artykuły

FRP
27 listopada 2024
FRP-plansza
Health Meeting

Forum Raka Piersi

20 listopada 2024
apteka
Bezpieczeństwo lekowe Polski

NIK rozpoczyna kontrolę doraźną. Pod lupą inspektorów m.in. AdA 2.0

16 stycznia 2025

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także

472780359_2601567526698804_4232709111436928585_n
9 stycznia 2025
FRM-both
Health Meeting

Forum Raka Piersi

10 grudnia 2024
iStock-1246922598
26 listopada 2024