Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Zika pomoże leczyć groźne nowotwory mózgu?

MedExpress Team

Tomasz Kobosz

Opublikowano 6 września 2017 14:03

Zika pomoże leczyć groźne nowotwory mózgu? - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
Wirus Zika za nic ma barierę krew-mózg. To dlatego dzieci zakażonych matek rodzą się z uszkodzonym ośrodkowym układem nerwowym. Czy naukowcom uda się wykorzystać tę unikalną zdolność wirusa i zaprzęgnąć go do leczenia guzów mózgu?

Mikrocefalia u płodów zakażonych wirusem Zika jest skutkiem zaatakowania przez ten patogen komórek macierzystych w rozwijającym się mózgu. Powinowactwo do tych komórek pozwala naukowcom z University of California przypuszczać, że wirus mógłby atakować także tkanki nowotworowe guzów mózgu, ponieważ często rozwijają się one ze zmutowanych komórek macierzystych.

Kalifornijscy uczeni sprawdzili, jak wirus Zika zachowa się in vitro w styczności z komórkami glejaka wielopostaciowego – jednego z najczęstszych, najbardziej złośliwych i najtrudniejszych do leczenia nowotworów mózgu (średni czas przeżycia bez leczenia to 3 miesiące od rozpoznania, a większość chorych poddawanych terapii żyje maksymalnie 12-15 miesięcy).

Eksperyment potwierdził hipotezę, że wirus zniszczy zmutowane komórki macierzyste guza. Te same, które zwykle doprowadzają do śmierci chorego, ponieważ wykazują wysoką oporność wobec dostępnych metod leczenia. Wirus nie zaatakował jednak normalnych, zdrowych komórek mózgu, co jest spójne z faktem, że infekcja wirusem Zika u osób dorosłych zwykle nie powoduje uszkodzeń układu nerwowego.

Kolejnym etapem badań była próba in vivo. Wirusa wstrzyknięto myszom chorym na glejaka. Zwierzęta z grupy kontrolnej ginęły w ciągu miesiąca, natomiast myszy, którym wstrzyknięto wirusa Zika żyły znacząco dłużej (4 z 9 były wciąż żywe po 2 miesiącach od zastosowania terapii).

Naukowcy nie planują póki co testów z udziałem ludzi. Zwykły wirus Zika mógłby łatwo przenieść się na inne osoby (drogą płciową lub za pośrednictwem żyjących w USA komarów). Badacze chcą najpierw wyhodować genetycznie zmodyfikowaną odmianę wirusa, która zachowałaby cechy potrzebne w leczeniu glejaków, ale jednocześnie nie byłaby niebezpieczna dla rozwijających się w łonie matki płodów.

Przeprowadzenie badań klinicznych z wykorzystaniem „naturalnej” odmiany wirusa Zika rozważane jest jednak przez naukowców brytyjskich. Na wyspach nie ma bowiem komarów zdolnych do przenoszenia tego patogenu. A co z drogą płciową? Uczeni z University of Cambridge do badania chcieliby włączyć osoby po 50. roku życia, tak by ryzyko przeniesienia zakażenia na kobietę ciężarną było minimalne.

Źródła: Journal of Experimental Medicine / New Scientist

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także