Subskrybuj
Logo małeWyszukiwanie
FelietonMałgorzata Solecka

2024 rok: Igrzyska będą. A chleb?

MedExpress Team

Małgorzata Solecka

Opublikowano 29 grudnia 2023 21:10

2024 rok: Igrzyska będą. A chleb? - Obrazek nagłówka
Patrząc na plan pracy Komisji Zdrowia – nudy nie będzie. Tylko na styczeń zaplanowano kilka posiedzeń, których tematy rozgrzeją opinię publiczną. Żaden temat nie działa na wyobraźnię tak, jak sposób wydawania środków publicznych. Optymalnie – przez przeciwników politycznych. A więc na pierwszy ogień pójdą Agencja Badań Medycznych z jej bizantyjskimi – według krytyków – warunkami pracy (zwłaszcza kierownictwa) i cały blok ustaleń Najwyższej Izby Kontroli w sprawie zakupów i inwestycji pandemicznych. Pojawi się również, a jakże, temat zakupu maseczek i respiratorów. Odpowiedzialny za obydwa tematy Janusz Cieszyński, który w pierwszych miesiącach pandemii był wiceministrem zdrowia, już zapowiedział na platformie X, że nie ma nic do ukrycia oraz że wystąpi do Agencji Wywiadu o odtajnienie dokumentów dotyczących zakupu respiratorów. To chyba pierwszy raz, gdy wprost powiedziano, że za całą operacją stały służby specjalne, a w każdym razie – jedna z nich.

Nie samymi fajerwerkami żyje człowiek. Na styczeń zaplanowano też rozpoczęcie prac nad obywatelskim projektem ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia (obywatelskim, złożonym przez pielęgniarki). Aż oczy bolą od patrzenia, jak bardzo posłowie PiS cieszą się na ten punkt: Janusz Cieszyński po raz drugi na przestrzeni kilku tygodni (wiedząc już, że rozpatrzenie przez Komisję Zdrowia projektu jest zaplanowane na styczeń) złożył wniosek o bezzwłoczne przystąpienie do prac, a poseł Czesław Hoc z troską pytał, gdzie w budżecie jest zagwarantowane 10 mld zł na sfinansowanie podwyżek, których zażądały pielęgniarki. Łza się w oku kręci na wspomnienie, z jaką konsekwencją niedawny klubowy kolega posła Hoca, przewodniczący KZ w poprzedniej kadencji, tłumaczył posłom ówczesnej opozycji, że najpierw uchwala się ustawę, a potem – ewentualnie – zapewnia dla niej finansowanie. Czesław Hoc wówczas najwyraźniej nie słuchał – może słusznie, wszak nie do niego były te słowa kierowane.

Nie wolno lekceważyć „igrzysk”. Tak naprawdę każdy z punktów, które umieściła w planie swojej pracy Komisja Zdrowia jest ważny i zasługuje na rozpatrzenie, analizę i wyciągnięcie wniosków. Byłoby jednak źle, gdyby nurt rozliczeń porwał i pochłonął posłów tak bardzo, że nie starczyłoby energii i czasu na zajęcie się meritum. Problemami ochrony zdrowia, które tylko odrobinę zależą od tego, kto sprawuje władzę a znacznie bardziej – jakie decyzje są podejmowane na najwyższym szczeblu.

Również decyzje dotyczące finansowania ochrony zdrowia. - Zawsze ubolewałam nad tym - i tu się nic nie zmieniło, że odnosimy się w tej ustawie do PKB sprzed dwóch lat. To nie jest uczciwe, bo trochę mieszamy w głowach opinii publiczne. Wszyscy myślą, że jest tak fajnie, bo mamy już 6 czy 7 proc. PKB, a faktycznie takiego poziomu nie mamy – mówiła podczas posiedzenia Komisji Zdrowia poświęconego zaopiniowaniu części zdrowotnej ustawy budżetowej na przyszły rok minister zdrowia Izabela Leszczyna. I za tę wypowiedź pani minister należą się słowa uznania, choć rodzi ona jedno, kluczowe, pytanie: czy Koalicja 15 Października, której przedstawiciele przez kilka ostatnich lat (również Izabela Leszczyna) nie tylko ubolewali nad wpisaniem do ustawy metodologii N-2, ale domagali się jej usunięcia a nawet zapowiadali, że musi ona z ustawy zniknąć, cokolwiek zrobi w tym kierunku, by urealnić wzrost nakładów na zdrowie, czy też ograniczymy się do odkłamania owego wzrostu i staniemy w prawdzie: 5,2 proc. PKB na zdrowie (a nie zafałszowane 6,2 proc.) w 2024 roku? Różnica to – bagatela – jakieś 35-40 mld zł.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.