Wyniki kolejnej edycji aktualizacji danych na platformie Access GAP wskazują, że konsekwentnie zmniejszamy lukę w dostępie do nowoczesnych terapii i diagnostyki. Łączny wskaźnik wzrósł do 61 pkt (z 58 pkt w 2024 r.) w stupunktowej skali. Zajęliśmy tym samym drugie miejsce. Co więcej, jesteśmy jedynym krajem w regionie, który zanotował wzrost – wynika z raportu, jaki w czwartek przedstawił Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
Wyniki Access GAP 2025 pokazują zróżnicowany obraz zmian w obszarze onkologii. W przypadku nowotworów średnia punktacja dla czterech monitorowanych jednostek chorobowych (rak płuca, rak piersi, rak jajnika, rak prostaty) spadła z 67 pkt w 2024 r. do 64,8 pkt obecnie, nadal jest to jednak najwyższy wynik wśród krajów V4. Spadki dotyczą raka płuca (z 68 do 63,3 pkt), raka jajnika (z 69,8 do 69,2 pkt) i raka piersi (z 63,5 do 56,2 pkt). W tym ostatnim przypadku, mimo spadku, Polska zachowuje drugie miejsce w regionie, zaś Węgry i Słowacja odnotowały znacznie większy wzrost ograniczeń w dostępie do nowych terapii i diagnozy. Duży spadek w dostępie do terapii stosowanych w raku piersi wynika przede wszystkim ze zwiększenia „mianownika”, czyli nowowprowadzonych w analizowanym okresie terapii. W związku z tym w wielu krajach wskaźnik w tym obszarze się obniżył.
W obszarze chorób rzadkich Polska uzyskała 72 pkt, czyli wzrost 8 pkt w ujęciu rocznym. Polska ustępuje tu o włos jedynie Czechom (72,7 pkt). Szczególnie duży wzrost odnotowano w leczeniu SMA – z 75,9 do 91,8 pkt, co oznacza niemal pełne pokrycie potrzeb terapeutycznych.
Mimo postępów dostępność nowoczesnych terapii w chorobach przewlekłych pozostaje najniższa spośród trzech analizowanych kategorii terapeutycznych. W tym roku średni wynik dla tej grupy chorób wynosi 47,7 pkt, co oznacza zmniejszenie luki o blisko 5 pkt. Ten obszar wciąż wyraźnie odstaje jednak od onkologii i chorób rzadkich. Widać to w sposób szczególny w cukrzycy, na którą w Polsce choruje już ponad 3 mln osób (z czego co trzeci Polak nie jest tego świadomy). Jednocześnie dostęp do nowoczesnych terapii diabetologicznych w Polsce nadal pozostaje ograniczony. Co prawda luka w tym obszarze zmniejszyła się aż o 10 pkt – do 41,2 pkt – to jednak wiele innowacyjnych terapii przeciwcukrzycowych wciąż nie jest objętych refundacją. Eksperci nie mają wątpliwości: bez szerszego włączenia innowacyjnych leków do systemu refundacyjnego nie uda się powstrzymać rozwoju epidemii tej przewlekłej choroby.
Jest też jeszcze jedna zła informacja: średni czas od rejestracji do refundacji leku w krajach V4 wydłużył się do 1086 dni (rok wcześniej było to 1029 dni). Średni okres wynosi od 2,3 roku w Czechach do 3,3 roku na Węgrzech. Dla Polski to jest 1176 dni, czyli 3,22 roku.
