Szczepienia przeciw COVID-19: Kto, czym i czy wyłącznie za darmo?
Skuteczność leków na reumatoidalne zapalenie stawów w leczeniu COVID-19
Wyniki badania REMAP-CAP wykazały, że antagoniści receptora interleukiny 6, tocilizumab i sarilumab, stosowane do tej pory w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów poprawiają stan pacjentów z COVID-19 i skracają czas spędzony w szpitalu o 7-10 dni. Śmiertelność zmniejszyła się 35,8% do 27,3% w porównaniu ze standardową opieką. Korzyść tej terapii była widoczna, gdy leki były podawane w ciągu 24 godzin od rozpoczęcia hospitalizacji i były stosowane jako dodatek do kortykosteroidów, takich jak deksametazon. Koszt leczenia jednym z tych leków wynosi od 830-1105 euro.
Źródło:https://www.bmj.com/content/372/bmj.n61 , https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.01.07.21249390v1.full.pdf
Zaobserwowane konsekwencje COVID-19 utrzymujące się po 6 miesiącach od zakażenia
Najczęstszymi objawami utrzymującymi się wśród badanych pacjentów po 6 miesiącach od zakażenia było zmęczenie, osłabienie mięśni, trudności ze snem, zaburzenia lękowe i depresja. Ocena czynności płuc wykazała, że znaczny odsetek (22–56%) uczestników badania miało zaburzoną dyfuzję gazów w płucach, co było zgodne z ustaleniami, że najczęstszym nieprawidłowościami w tomografii komputerowej były zmiany śródmiąższowe płuc.Zaobserwowano także zmiany w innych narządach. Zdiagnozowano między innymi dysfunkcje nerek, u niektórych uczestników wykryto cukrzycę oraz choroby zakrzepowo-zatorowe (w tym zdarzenia sercowo-naczyniowe i naczyniowo-mózgowe). Po raz pierwszy wykazano, że 13% pacjentów bez ostrego uszkodzenia nerek w ostrej fazie choroby i z prawidłowym eGFR (przesączanie kłębuszkowe; badanie stosowane do przesiewowej oceny funkcji nerek) miało obniżony eGFR podczas obserwacji. W tym badaniu stwierdzono też, że miano przeciwciał neutralizujących po 6 miesiącach było znacznie niższe niż w trakcie choroby. Ten spadek poziomu przeciwciał neutralizujących obserwowany w niniejszym badaniu i innych badaniach budzi obawy dotyczące ponownego zakażenia SARS-CoV-2.
Czy zajęcia stacjonarne w instytucjach szkolnictwa wyższego wpływają na wzrost przypadków COVID-19?
Na początku sierpnia 2020 r. częstość występowania COVID-19 na poziomie hrabstwa ogólnie spadła w Stanach Zjednoczonych w porównaniu z zapadalnością na początku lata. Jednak rosła wśród młodych dorosłych w wieku 18–22. Instytucje szkolnictwa wyższego (kolegia i uniwersytety) zostały zidentyfikowane jako miejsca, gdzie występowały ogniska zakażeń. Zrozumienie, w jakim stopniu otwarcie uniwersytetów wpłynęło na występowanie COVID-19 na poziomie hrabstwa, może pomóc w ocenie czy powinny zostać otwarte w trakcie pandemii.
Porównując statystyki z 21 dni przed i po rozpoczęciu nauki, hrabstwa, w których zajęcia na uniwersytetach odbywały się stacjonarnie, odnotowały 56% wzrost zachorowalności, a także wzrost liczby testów związanych z COVID-19 oraz odsetek testów pozytywnych. W hrabstwach USA, w których znajdują się duże uczelnie lub uniwersytety z nauczaniem zdalnym zapadalność spadła o 17,9%, W okręgach, w których nie ma dużych uczelni zapadalność spadła o 6% w podobnych ramach czasowych.
Źródło: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/70/wr/mm7001a4.htm?s_cid=mm7001a4_x
Kogo dotyczy ryzyko reinfekcja nowym wariantem wirusa?
Początkowa infekcja wystąpiła w trakcie pierwszej fali pandemii i wywołała u Brytyjczyka łagodną chorobę. 8 miesięcy później potwierdzono ponowne zakażenie, tym razem nowym wariantem VOC-202012/01.
Sprawa dotyczy 78-letniego mężczyzny z cukrzycą typu 2 w wywiadzie, u którego występowała nefropatia cukrzycowa, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) i choroba niedokrwienna serca. W kwietniu zdiagnozowano u niego SARS-CoV-2. Miał łagodne objawy a powrót do zdrowia przebiegał bez powikłań. 14 grudnia 2020 roku zgłosił się do lekarza z dusznością, która nasiliła się z dnia na dzień. W ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. U pacjenta rozwinęło się ciężkie zapalenie płuc i przeszedł zawał serca.
Rozwój ponownej infekcji w tym przypadku może odzwierciedlać osłabienie odporności po 8 miesiącach od pierwotnej infekcji u osoby z wysokiego ryzyka z wieloma chorobami współistniejącymi. Ale ponowne zakażenie nowym wariantem wzbudzają też pewne obawy co do osłabionej odporności na ten szczep wirusa.
Źródło:
https://watermark.silverchair.com/ciab014.pdf
Jak wrócić do aktywności fizycznej po COVID-19?
U pacjenta niewykazującego objawów przez co najmniej siedem dni i w przypadku braku podejrzeń ciężkich uszkodzeń narządów, np. serca, można zastosować podejście etapowe zwiększania poziomu aktywności fizycznej.
Fazy 1-2
Rozpocznij od lekkiej aktywności przez co najmniej dwa tygodnie. Skala Borg Rating of Perceived Exertion (RPE) opiera się na odczuciach fizycznych, jakich osoba doświadcza podczas aktywności fizycznej, w tym przyspieszeniu akcji serca, zwiększeniu częstości oddechów, zwiększonej potliwości i zmęczeniu mięśni. Chociaż jest to miara subiektywna, ocena wysiłku oparta na skali od 6 do 20 może zapewnić dość dobre oszacowanie rzeczywistego tętna podczas aktywności fizycznej. Skala ta może być pomocna przy wyborze aktywności fizycznej. Ćwiczenia o niewielkiej intensywności są równoważne RPE poniżej 11 kiedy dana osoba odczuwa minimalny lub lekki wysiłek. Na tym poziomie pacjent powinien bez trudu prowadzić pełną rozmowę w trakcie aktywności fizycznej. Ćwiczenia na tym etapie mogą obejmować prace w domu i lekkie prace w ogrodzie, spacery, ćwiczenia równowagi lub jogę, rozciąganie i lekkie ćwiczenia wzmacniające. Autorzy zalecają spędzenie siedmiu dni (faza 1) na bardzo lekkiej intensywności (RPE 6-8), a następnie kolejne siedem dni (faza 2) zwiększając intensywność ćwiczeń (RPE 6-11). Może to obejmować aktywności takie jak chodzenie i joga, ze stopniowanym wydłużeniem czasu o 10-15 minut dziennie przy tym samym RPE.
Fazy 3-4
Przejście do trudniejszych czynności ruchowych zależy od kondycji pacjenta przed chorobą. Mogą to być interwały dwóch 5-minutowych bloków aktywności, takich jak szybki marsz, wchodzenie i schodzenie po schodach, bieganie, pływanie lub jazda na rowerze, oddzielone blokiem regeneracji. Osoba nie powinna czuć, że ćwiczenie jest „trudne” i zasugerowano pracę z RPE 12-14 (umiarkowana intensywność, brak zadyszki i możliwość prowadzenia rozmowy).
Faza 4
Obejmuje bardziej złożony ruch, który stanowi wyzwanie dla koordynacji, siły i równowagi, taki jak bieganie, ale ze zmianami kierunku i ćwiczenia z ciężarem ciała. Po ukończeniu fazy 4, ludzie powinni czuć, że są w stanie powrócić do swojego podstawowego (przed covidowego) poziomu aktywności.
Zaproponowano minimum siedem dni w każdej fazie, aby zapobiec nagłemu wzrostowi obciążenia. Jednak ludzie powinni pozostać w fazie, w której czują się komfortowo, tak długo, jak to konieczne. Jeśli wystąpi duszność, nieprawidłowe tętno, nadmierne zmęczenie lub ospałość oraz oznaki złego stanu zdrowia psychicznego lub brak oczekiwanego postępu należy cofnąć się do wcześniejszej fazy aktywności i zasięgnąć porady lekarza.