Choć oficjalnie informowano tylko o „niedużej gorączce”, stan zakażonego koronawirusem prezydenta USA był na tyle niepokojący, że 74-letni Trump w piątek wieczorem przewieziony został helikopterem do wojskowego szpitala Walter Reed National Military Medical Center w Bethesda w stanie Maryland.
Krótko potem Dr Sean P. Conley, lekarz z Białego Domu, powiedział, że Trump czuje się bardzo dobrze, nie potrzebuje dodatkowego tlenu [dwa dni później przyznano, że jednak tlen był w piątek potrzebny] i otrzymał pierwszą dawkę remdesiviru, dożylnego leku przeciwwirusowego firmy Gilead, który, jak wykazano, skraca pobyt w szpitalu – pisze Reuters.
Z kolei w sobotę rano Biały Dom poinformował, że prezydent „pozostaje zmęczony, ale jest w dobrym nastroju”, po tym jak podano mu eksperymentalny „koktajlem przeciwciał” przeciwko COVID-19 firmy Regeneron (REGN-COV2). Trump otrzymuje też deksametazon, cynk, witaminę D, aspirynę i inne leki.
Prezydent USA jest w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 ze względu na swój wiek i nadmiarową masę ciała. Trump nie ma też w zwyczaju regularnie ćwiczyć ani przestrzegać zdrowej diety.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 3, 2020
Liczba zakażonych wirusem SARS-Cov-2 w Stanach Zjednoczonych wciąż jest najwyższa na świecie. Od początku pandemii wirusa wykryto tam u 7,5 mln osób, a ponad 213 tys. zmarło na COVID-19.
Źródła: Reuters / CNN