Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Osteoporoza - narastający problem epidemiologiczny

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 19 lipca 2017 12:09

Osteoporoza - narastający problem epidemiologiczny - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
Prof. Ewa Marcinowska-Suchowierska z Kliniki Geriatrii, Chorób Wewnętrznych i Chorób Metabolicznych Kości Centrum Kształcenia Podyplomowego w Warszawie tłumaczy, że chorych będzie coraz więcej.

Czy osteoporoza to problem głównie kobiet?

Osteoporoza tradycyjnie wiązana jest głównie z kobietami. Wszystko dlatego, że kobiety mają w sposób naturalny menopauzę około 50 roku życia, którą cechuje gwałtowny ubytek hormonów - estrogenów, a ich niedobór sprzyja rozwojowi osteoporozy. Nie oznacza to jednak, że ta choroba, dotyka tylko kobiety. Osteoporozę ma około 20 procent starzejących się mężczyzn. To tzw. osteoporoza męska. Wynika ona z różnych przyczyn, ale trzeba podkreślić, że w odróżnieniu od kobiet, u których menopauza ma charakter skokowy, to obniżenie się hormonów – testosteronu u starzejących się mężczyzn ma charakter liniowy. Powoduje to, że nie doświadczają oni nagłego ubytku masy kostnej, czyli rozwoju osteoporozy. W konsekwencji częstość złamań osteoporotycznych wzrasta wykładniczo wraz z wiekiem u mężczyzn i wykazuje opóźnienie w stosunku do kobiet około 10 – 15 lat.

Jak poważny jest to populacyjnie problem? Ile osób w Polsce choruje na osteoporozę?

Nasze społeczeństwo szybko się starzeje, a osteoporoza w starzejącym się społeczeństwie - to narastający problem epidemiologiczny. Okazuje się, że w Polsce około 2 mln osób cierpi z powodu osteoporozy, która wymaga leczenia farmakologicznego, ale zaledwie 10 procent (bardziej optymistyczne wskaźniki mówią o 15 proc.) jest leczonych. Chcę powiedzieć, że osteoporoza to problem społeczny, ale biorąc pod uwagę, że nasze społeczeństwo szybko się starzeje, a osteoporoza ujawnia się u osób starszych, to jest to problem społeczny - narastający w czasie. W 2020 r., czyli w niedalekiej przyszłości, spodziewamy się, że 43 proc. Polaków będzie miało więcej niż 50 lat, a to wiek, w którym ujawnia nam się klinicznie osteoporoza - w postaci złamań, które są powodem przewlekłej niepełnosprawności, powikłań, obniżenia jakości życia, znacznego wzrostu zgonów.

Co jest przyczyną osteoporozy? Czy niedobór witaminy D i wapnia wpływają na rozwój choroby?

Rozwojowi osteoporozy sprzyja bardzo wiele czynników ryzyka. Na podstawie badań populacyjnych wiemy, że czynnikami ryzyka rozwoju osteoporozy są: wiek, niska masa ciała, czynniki genetyczne - dziedziczność (czyli jeśli nasi rodzice mieli złamanie, to dzieci są na nie bardziej narażone, w porównaniu do dzieci rodziców bez złamań), palenie tytoniu, nadmiar alkoholu, przewlekłe leczenie glikokortikosteroidami, współistnienie reumatoidalnego zapalenia stawów, niskie spożycie wapnia i witaminy D, duże ryzyko upadku (bez upadku nie ma złamania). Znając te czynniki ryzyka rozwoju osteoporozy ze skutkiem klinicznym – złamaniem, należy dążyć do ich eliminowania. Oczywiście wszystkich czynników nie wyeliminujemy (np. genetycznych), ale tzw. modyfikalne czynniki ryzyka, zależne od nas, możemy i powinniśmy eliminować, zmniejszając przez to ryzyko złamania osteoporotycznego.

Na jakie objawy warto zwrócić uwagę i kiedy pacjent z podejrzeniem osteoporozy powinien zgłosić się do lekarza? Po pierwszym złamaniu?

To już zbyt późno, bo jeżeli jest już złamanie, to mamy bardzo zaawansowaną osteoporozę. Do lekarza trzeba zgłosić się wcześniej. Najpierw należy zwrócić uwagę, czy jesteśmy w grupie ryzyka rozwoju osteoporozy, czyli prześledzić swoje czynniki ryzyka, czy je mamy. Oczywiście im jesteśmy starsi, tym bardziej jesteśmy narażeni na rozwój osteoporozy, czyli złamanie kości. Jeżeli oprócz wieku, mamy małą masę ciała, mało się ruszamy, a nasza dieta jest uboga w wapń (mleko i produkty mleczne), to powinniśmy zgłosić się do lekarza podstawowej opieki (POZ). Lekarz POZ na podstawie wywiadu i badania klinicznego stwierdzając zwiększone ryzyko złamania, zastosuje odpowiednie postępowanie profilaktyczne lub skieruje nas do specjalistycznej poradni osteoporozy celem dalszej diagnostyki i/lub włączenia odpowiedniego leczenia farmakologicznego.

Czy zaleca Pani badania profilaktyczne np. badanie gęstości kości czy poziomu witaminy D?

O potrzebie wykonywania takich badań powinien decydowanie lekarz POZ. On na podstawie wywiadu, badania chorego, jest w stanie oszacować, czy dany pacjent wymaga skierowania do poradni osteoporozy, gdzie po konsultacji z lekarzem, można wykonać badania specjalistyczne [gęstość minerału kostnego (BMD), stężenia witaminy D i inne] niezbędne do ustalenia właściwego rozpoznania i postępowania: profilaktyki i/lub leczenia osteoporozy. Nie radziłabym, aby pacjenci na własną rękę wykonywali wybiórcze badania typu BMD, oznaczanie witaminy D. To musi być badanie ukierunkowane, które nie tylko odpowie na pytanie: czy jest podejrzenie osteoporozy i jakiego typu, ale także pomoże dobrać najbardziej odpowiednie leczenie dla indywidualnego chorego (terapia spersonalizowana - szyta na miarę).

Jak wygląda w Polsce leczenie we wczesnym i późniejszym stadium choroby?

Leczenie zaledwie kilkunastu procent osób po złamaniu osteoporotycznym, czyli zaawansowanej osteoporozie, podobnie jak i z wysokim ryzykiem pierwszego złamania (zwiększone zagrożenie złamaniem) to nie jest tylko problem Polski. To problem światowy. Brak włączenia terapii farmakologicznej po złamaniu osteoporotycznym wynika z braku opieki skoordynowanej. Oznacza to, że u pacjenta z chorobą jawną klinicznie (złamaniem zwłaszcza szyjki udowej u kobiet po 50 roku życia i u mężczyzn po 65 roku życia) leczenie powinno być włączone przez lekarza, który jako pierwszy zaopatruje chorego specjalistę - ortopedę, jeśli złamanie wymaga jego interwencji (bez badań dodatkowych), a kontynuowane w Poradni Leczenia Osteoporozy i w POZ (opieka skoordynowana). Jeżeli lekarz z jakiegoś powodu nie może bezpośrednio po złamaniu włączyć leczenia farmakologicznego nacelowanego na osteoporozę, to powinien uzupełnić dietę w wapń i witaminę D (ponieważ 80 procent naszej „zdrowej” populacji ma niedobory, a leczenie zawsze wymaga wyrównania zaburzeń w gospodarce wapniowej i witaminy D). By to poprawić, musimy stworzyć nadzór nad leczeniem złamań, tak aby każdy pacjent z jawną klinicznie osteoporozą miał wdrożone leczenie farmakologiczne, zmniejszające ryzyko kolejnego złamania (złamanie prognozuje złamanie). Jeśli dziś złamię kość szyjki udowej, to jeśli nie wdrożę leczenia, to za dwa lata ponownie dojdzie nowego, następnego złamania osteoporotycznego, które zwiększa śmiertelność. Nie mówię o zwiększeniu niepełnosprawności, inwalidztwie i problemie samego chorego i jego otoczenia, ale o zwiększeniu śmiertelności. Jeśli natomiast mamy pacjenta z dużym zagrożeniem wystąpienia złamania osteoporotycznego, to powinniśmy eliminować czynniki ryzyka, stosować profilaktykę i skierować pacjenta do poradni specjalistycznej, gdzie specjalista w oparciu o badanie densytometryczne, stężenie witaminy D wraz z oceną bilansu wapniowego, markery obrotu kostnego dokona wyboru efektywnego leczenia farmakologicznego, które będzie kontynuował lekarz POZ. Należy podkreślić, że osteoporoza jest chorobą przewlekłą wymaga systematycznego, wieloletniego przyjmowania leków. Często jest to trudne do realizacji, ponieważ choroba ta nie daje żadnych objawów, do chwili złamania „cichy złodziej” i z tego powodu część chorych uważa, że jest ono niepotrzebne.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.