- Chcę bardzo mocno przy tej okazji powiedzieć, że wezwania do de facto redukcji pracy w stosunku do pracowników służby zdrowia, zwłaszcza lekarzy uważam za skandaliczne i haniebne. Odbieram zapowiedzi, że lekarze będą pracować mniej jako uderzenie w podstawy etyki lekarskiej. Mam nadzieję, że to nigdy się nie zdarzy - powiedział minister zdrowia, odnosząc się do akcji wypowiadania przez lekarzy klauzuli opt-out.
A marszałek Senatu Stanisław Karczewski poprosił lekarzy, "żeby się wreszcie opamiętali".
- Nikt nie jest zmuszony do pracy ponad siły. Bez podpisania klauzuli opt-out lekarze mogą pracować nawet 210 godzin w miesiącu i to i tak za dużo, jak się weźmie pod uwagę odpowiedzialność i narażenie na stres - odpowiada Damian Patecki z Porozumienia Rezydentów OZZL.
Po zakończeniu protestu głodowego, rezydenci rozpoczęli akcję #stawiamynajakość, jeden lekarz - jeden etat.
- Jesteśmy w fazie ustalania koordynatorów lokalnych akcji oraz organizowania spotkań informacyjnych w konkretnych miastach. Planujemy, aby najwięcej z nich odbyło się w drugiej połowie listopada. Regenerujemy się po intensywnym październiku. Aby zwiększyć efekt staramy się, żeby rezydenci wypowiedzieli opt-outy w ostatnich dniach listopada ze skutkiem od 1 stycznia. Od stycznia mamy też zrezygnować z prac dodatkowych w SORach i NPL - zapowiada Krzysztof Hałabuz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. Rezydenci prowadzą też rozmowy z NIL oraz zarządem OZZL nad możliwymi formami wsparcia, także finansowego dla rezydentów z zobowiązaniami finansowymi przekraczającymi wartość pensji oraz ws apelu/polecenia lekarzom specjalistom wzięcia udziału w wypowiadaniu opt-outu.
- Docelowo, jeśli chcemy osiągnąć odczuwalny efekt akcji w skali krajowej, to musi w niej wziąć udział 50-70% samych rezydentów. Osiągnięcie takiego poziomu solidarności i zaangażowania wymaga optymizmu, jednak jest to realne, a ludzie najbardziej zaangażowani w pracę PR do pesymistów nie należą. W tej akcji jak nigdy dotychczas liczy się zaangażowanie każdego z lekarzy. Protest głodowy zdecydowanie zwiększył świadomość nt. głównych wad i problemów systemu nie tylko wśród pacjentów, ale także lekarzy. Mamy nadzieję, że ta praca nie pójdzie na marne - dodaje Hałabuz.
Przypomnijmy: Rezydneci domagają się zagwarantowania społeczeństwu reformy ochrony zdrowia, która zapewni:
- Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego nie niższego niż 6,8 PKB w przeciągu trzech lat.
- Likwidację kolejek.
- Rozwiązanie problemu braku personelu medycznego.
- Likwidację biurokracji w ochronie zdrowia.
- Poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.