Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Porady on-line coraz popularniejsze

MedExpress Team

Katarzyna Wróblewska

Opublikowano 28 stycznia 2015 09:31

Porady on-line coraz popularniejsze - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock
Czy konsultacje lekarskie przez telefon i Internet pozwolą rozładować kolejki?
[caption id="attachment_30670" align="alignnone" width="620"]Fot. Thinkstock/FPM Fot. Thinkstock/FPM[/caption]

Czy konsultacje lekarskie przez telefon i Internet pozwolą rozładować kolejki?

Jak informuje dziennik „Metro” porady on-line są coraz popularniejsze. Szczególnie w prywatnych klinikach. Zdaniem autora wynika to z demografii. Jak podaje GUS w Warszawie jest około 8000 medyków. Niektórzy specjaliści przyjmują w kilku klinikach. Te z kolei nie chcąc tracić klientów, wprowadzają porady on-line. Jednak w takiej sytuacji lekarz może jedynie udzielić porady. Nie może zaś postawić diagnozy, gdyż nie byłoby to zgodne z prawem.

Jakie ograniczenia napotyka rozwój telemedycyny w Polsce?

Mówi dr hab. med. Marcin Grabowski, I Katedra i Klinika Kardiologii, WUM, sekretarz Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:

Dziś problemami w powszechnym wprowadzeniu usług telemedycznych są brak rozwiązań prawnych i refundacji świadczeń telemedycznych. Dzisiaj leczenie zdalne nie jest prawnie usankcjonowane. Pilnie potrzebujemy rozwiązań prawnych, które będą dopuszczać usługi telemedyczne jako część naszego codziennego świadczenia medycznego. Potrzebne są zmiany zarówno w ustawie o zawodzie lekarza, jak i w zakresie prawnego dopuszczenia usług telemedycznych na rynku. Obecnie usługa telemedyczna może funkcjonować tylko jako porada zdrowotna pacjenta albo konsultacja pomiędzy lekarzami. Bezpośrednia telekonsultacja pacjenta z lekarzem i odwrotnie jest traktowana przez prawników niejednoznacznie. Niektórzy twierdzą nawet, że jest niezgodna z prawem. Drugim problemem, o rozwiązanie którego walczymy, to refundacja niektórych świadczeń telemedycznych. Mamy naukową zasadność prowadzenia monitorowania pacjentów ze wczepionym urządzeniem. Stosuje się w Polsce telerehabilitację, którą opłaca ZUS jako korzyść w postaci powrotu pacjentów na rynek pracy. Prowadzimy też transmisję EKG, która skraca czas do leczenia inwazyjnego zawału serca. Natomiast działania te nie zostały wpisane na listę świadczeń refundowanych. Jednostka świadcząca tego typu usługi nie otrzymuje zwrotu poniesionych kosztów, czyli nie zarabia. Zaopatrując pacjentów w nadajniki i prowadząc ich monitoring, nie generujemy zysku dla naszej jednostki, mimo że konsultujemy tych pacjentów. Co więcej, zwiększamy koszty i straty szpitala, ponieważ nadajnik pacjent otrzymuje na koszt szpitala. Gdyby pacjent zgłosił się do nas z problemem osobiście, byłaby to pełnopłatna porada medyczna z zyskiem dla szpitala. Zabiegamy o refundowanie teletechnologii medycznych i wciąż czekamy na pozytywną reakcję odnośnych władz. Chcielibyśmy, żeby chociaż niektóre z nich zostały wpisane na listę usług refundowanych, bo przecież mamy rzetelne badania naukowe uzasadniające ich prowadzenie.

Z drugiej strony Polacy coraz częściej porad szukają u „dr. Googla”. Czym to grozi?

- Zjawisko takie rzeczywiście istnieje, powstał nawet taki termin jak „Dr Google” – mówi Piotr Nogal z agencji Vacaloca, odpowiedzialnej za projekt „Pogromcy mitów medycznych”. – My Polacy mamy generalnie taką przypadłość, że bardzo ufamy Internetowi. Jakiś czasu temu analizowaliśmy fenomen poszukiwania informacji związanych ze zdrowiem w sieci i ustaliśmy, że na pewno jedną z przyczyn jest to, że żeby się dostać do specjalisty, trzeba często odczekać wiele miesięcy. Kolejki do lekarzy są bardzo długie, a wpisanie kilku słów do wyszukiwarki zajmuje nam parę sekund – mówi w rozmowie z Polskim Radiem.

Nogal przestrzega, żeby nie ufać wszystkim informacjom znalezionym w Internecie. – Rozumiem, że pokusa szybkiej diagnozy za 20 zł, czyli mniej niż kosztuje wizyta u lekarza prywatnie, może korcić, ale pomyślmy trzy razy, zanim to zrobimy – mówi.

Dlatego porady on-line mogą okazać się dobrą alternatywą dla dr. Googla i porad na forach internetowych.

Źródło: Metro

Czytaj także: Gdzie lekarz w Polsce zarobi najwięcej?

 

Podobne artykuły

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)

Zobacz także