Panie Ministrze, IX Kongres Patient Empowerment oznacza, że jesteśmy ze sobą już 9 lat. Proszę powiedzieć, jakie Pana zdaniem są priorytety pacjentów w zmieniającym się środowisku zarówno ekonomicznym jak i technologicznym? Polska staje się coraz bogatsza, zaczyna wkraczać sztuczna inteligencja. Jak powinno wyglądać zarządzanie opieką nad polskimi pacjentami?
Te priorytety w części spraw są takie same. Oczywiście chodzi o dostępność do wysokiej jakości świadczeń zdrowotnych. Pacjenci też obserwują, jak świat Europy Zachodniej zmierza się z różnego rodzaju problemami i oczekują w ramach tych priorytetów dostępności do nowoczesnych technologii, w tym oczywiście do nowoczesnych technologii lekowych.
Myślę, że też takim priorytetem i wyzwaniem jest rozwój sztucznej inteligencji, a przede wszystkim kwestia dostępności do danych danych i też dyskusja na poziomie Unii Europejskiej o transparentności i dostępności do tych danych, oczywiście z poszanowaniem pełnej tajemnicy informacji w tym zakresie.
Pacjenci oczekują, i to jest chyba taki najbardziej widoczny priorytet, koordynacji na poziomie leczenia. Pacjent zderza się głównie z tym, że de facto sam musi sobie tę ścieżkę budować. A ta ścieżka jest trudna, ma wiele różnego rodzaju głazów, które trzeba ominąć. Pacjent oczekuje, że jak trafia do systemu ochrony zdrowia, że będzie poprowadzony przez ten system. Że nie będzie musiał biegać, szukać lekarza, miejsca gdzie ma przeprowadzić diagnostykę. Opieka koordynowana jest takim największym priorytetem dla pacjenta, bo ona przynosi największą korzyść. W ramach opieki koordynowanej pacjent ma dostęp do specjalistów, nie musi sam ich poszukiwać. Przede wszystkim ma też dostęp do nowoczesnego leczenia.
Oczywiście to z czym się zmierzamy, co uwypukliła pandemia to kwestia dotycząca zdrowia psychicznego i zaopiekowania się przede wszystkim naszym najmłodszym obywatelem, najmłodszymi pacjentami. Tu bardzo duże wyzwanie to jak skonstruować system ochrony zdrowia, w którym ci najmłodsi pacjenci są właściwie zaopiekowani.
W ochronie zdrowia są duże deficyty zwłaszcza jeśli chodzi o kadry. Jak zwykle i to wszędzie na świecie, deficyty jeśli chodzi o budżety. A z drugiej strony mamy postęp technologiczny, który może te dziury w istotny sposób załatać. Mówi Pan o danych. W polskich instytucjach zdrowotnych, takich jak NFZ, są terabajty danych, które pewnie należałoby sensownie wykorzystać. Sztuczna inteligencja pracuje na danych. Czy słyszał Pan, o projektach które zagospodarowywałyby tę przestrzeń? Czy są pomysły na to, jak wykorzystać dane gromadzone przez NFZ po to, żeby można było je przerobić na lepsze skuteczniejsze, bardziej efektywne zarządzanie przy pomocy najnowocześniejszych technologii takich jak sztuczna inteligencja?
Z jednej strony to szansa, z drugiej strony wyzwanie, bo oczywiście że m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia dysponuje wielką ilością danych, która ułatwiałaby zarządzanie, budowanie systemu ochrony zdrowia przyjaznego dla pacjenta. Z drugiej strony jest to wyzwanie, bo też trzeba mieć na to siły i środki, żeby zarządzać tymi danymi i móc je analizować.
Budżet Narodowego Funduszu Zdrowia to też, pamiętajmy, budżet na te działy, które miałyby analizować te dane. W ramach tej dyskusji mówimy o tym, że może w większym stopniu należałoby spowodować, żebyśmy mogli tymi danymi zarządzać. Stąd też europejski projekt dotyczący zarządzania danymi, przejrzystością i wymiany informacji.
Jestem przekonany, że prędzej czy później to musi się stać, to znaczy rozwój algorytmów sztucznej inteligencji spowoduje, że będziemy mogli szybciej te dane przetwarzać. To, co jest istotne to zabezpieczenie tych danych, żeby nie doszło do jakiegoś niekontrolowanego wycieku, bo wiemy, że te dane to niezwykle cenny zasób dla osób, które chciałyby go wykorzystać niekoniecznie mając dobre intencje.