Wybór daty manifestacji nie jest przypadkowy. To właśnie 13 października przypada dzień ratownika medycznego. Marcin Laskowski, przewodniczący międzyzakładowego związku zakładowego NSZZ Solidarność powiedział, że oddział można jeszcze uratować.
- Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, to SOR na Witosa ugotuje się. Nie ma takiej możliwości, żeby fizycznie podołać temu zadaniu. SOR chowamy jeszcze za życia, aby uświadomić społeczeństwu, że jeszcze nie jest za późno i możemy odkręcić tę sytuację. Nadzieja tkwi do samego końca. Jeżeli byśmy nie wierzyli, to byśmy nie podejmowali żadnych inicjatyw - twierdzi Marcin Laskowski.
- Likwidacja oddziału spowoduje znaczne wydłużenie czasu oczekiwania na pomoc w jedynym wówczas SOR-ze w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym - poinformowała ratownik medyczny Szpitala Wojewódzkiego Magdalena Paroń.
Przypomnijmy, że według planów władz placówki, szpitalny oddział ratunkowy przy Katowickiej ma zakończyć działalność 31 stycznia. Pracujący na oddziale ratownicy do tej pory nie wiedzą też, jaka czeka ich wówczas przyszłość.
Źródło: Radio.opole.pl