Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Wiedza o prawach pacjenta prędzej czy później przyda się każdemu z nas

MedExpress Team

Edyta Hetmanowska

Opublikowano 24 października 2016 10:42

Wiedza o prawach pacjenta prędzej czy później przyda się każdemu z nas - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock
O lukach w prawach pacjenta i problemie z komunikacją między pacjentami a lekarzami mówi Wojciech Wiśniewski z Fundacji Alivia.

Polscy pacjenci rzadko korzystają z przysługujących im praw. Głównym powodem tej sytuacji jest ich nikła znajomość. Najczęściej nieprzestrzeganym prawem jest prawo do świadczeń zdrowotnych i dokumentacji medycznej. Prawo pacjenta do informacji na temat proponowanej terapii, skuteczności leków nie jest w pełni wykorzystywane przez chorych. Instytut Komunikacji Zdrowotnej zaprasza na konferencję dotyczącą praw pacjenta. Nt. praw pacjenta rozmawiamy z Wojciechem Wiśniewskim z Fundacji Alivia. 

Czy w naszym kraju przepisy prawa w wystarczającym stopniu regulują prawa pacjenta w zakresie dostępu do dokumentacji i informacji medycznej?

Formalnie jesteśmy zabezpieczeni w sposób perfekcyjny.

A praktycznie?

Gdyby było dobrze, to nie musielibyśmy rozróżnić tego co formalne a praktyczne. Z punktu widzenia zapisów ustawowych pacjenci mają równy dostęp do opieki zdrowotnej, która jest stosowana w oparciu o obowiązującą wiedzę medyczną. Ze względu na różnorakie ograniczenia finansowe, organizacyjne, niestety, system opieki zdrowotnej w Polsce, w tym onkologicznej, nie działa w oparciu o te dwie zasady.

Czy prawa pacjenta, które teoretycznie są dobrze zabezpieczone i opisane, są przestrzegane?

Niejednokrotnie do naszej Fundacji zgłaszają się pacjenci, których prawa jako pacjentów są naruszane, chociażby z punktu widzenia dostępu do świadczeń. Widzimy, że wciąż na jakość opieki czy na życie pacjentów ma wpływ ich kod pocztowy, miejsce zamieszkania. Faktycznie jest tak, że wielu pacjentów jeździ po całym kraju, szukając możliwości leczenia. Są do tego zmuszeni, bo nie są w stanie rozsądnie blisko swojego miejsca zamieszkania uzyskać odpowiedniej opieki. Po drugie, mamy niewielki dostęp do informacji. Dla przykładu, polscy pacjenci onkologiczni nie mają dostępu do informacji dotyczących wskaźników jakościowych, wskazujących gdzie można uzyskać dobrą opiekę. Apelujemy, by wprowadzono publicznie dostępny, powszechny i obligatoryjny system monitorowania jakości opieki onkologicznej. Niestety wciąż brakuje decyzji politycznej o utworzeniu takich rejestrów.

Co stoi na przeszkodzie, by takie rejestry utworzyć?

System opieki onkologicznej w Polsce nie jest zorientowany na jakość, widzimy to na wielu poziomach opieki. Mamy do czynienia z dużym marnotrawstwem środków publicznych, zarówno na diagnostykę jak i leczenie chorób onkologicznych. Wydaje się, że rak jeszcze nie stał się tematem politycznym. Ponadto powinno być zmartwieniem wszystkich obywateli, że nie monitorujemy jakości usług publicznych. Faktycznie jest tak, że wydajemy na opiekę onkologiczną coraz więcej, natomiast kompletnie nie mamy wiedzy co za tym wzrostem nakładów idzie. Możemy posługiwać się tylko wyobrażeniami, opinią ludową i plotkami. Dla mnie to jest luka w prawach pacjenta. Pacjenci nie wiedzą gdzie może być przeprowadzona operacja w sposób satysfakcjonujący. Jednocześnie jest bardzo duży kłopot z komunikacją między pacjentami a lekarzami. Wielokrotnie spotykamy się z sytuacjami, w których lekarze mogliby poprawić swoją komunikację tak, by pacjent po prostu był pełnoprawnym członkiem zespołu podejmującego decyzję o jego zdrowiu. Na wielu poziomach ten problem się ujawnia.

Czy prawo pacjenta do dostępu do dokumentacji medycznej jest przestrzegane?

Mogę bazować tu tylko na sygnałach, które docierają do nas. I jeżeli chodzi o problem z dostępnością do dokumentacji medycznej, to nie są to przypadki częste. One się zdarzają. Ale, z mojej wiedzy, są wynikiem sprzecznych przepisów prawa, które z jednej strony nakłada na ośrodek konieczność gromadzenia dokumentacji medycznej, z drugiej strony obliguje do wydawania jej na życzenie pacjenta. Usłyszałem też, że zapadły pierwsze wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych, które karzą ośrodki na podstawie tych sprzecznych przepisów prawa. Jeśli chodzi o sytuację pacjentów onkologicznych, nie są to częste sygnały, które otrzymujemy jeżeli chodzi o naruszenie prawa dostępu do dokumentacji medycznej. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy pacjent nie powinien napotykać żadnych problemów w dostępie do swojej dokumentacji, ponieważ mocno opowiadamy się za prawem pacjenta do wyboru ośrodka, w którym się leczy. Natomiast wiemy, że są obszary opieki medycznej, których ten problem dotyczy.

Czy pacjenci jak i lekarze mają świadomość praw pacjenta?

Niestety, świadomość praw pacjentów nie jest w Polsce duża. Nie można też dostrzec, by coś się w tym poprawiło w ostatnich latach. To jest w pewnym sensie kwestia takiej świadomości obywatelskiej. Proszę zwrócić uwagę, że każdy Polak, który prędzej czy później będzie pacjentem tak na dobrą sprawę musi wykazać się daleko idącą wolą, by uzyskać informację o tym, co mu się należy, a co nie. Jednocześnie należy pamiętać, że jest problem wiążący się z tym, że w Polsce prawo w ochronie zdrowia jest niezwykle skomplikowane. Więc jeżeli pacjent chciałby uzyskać informację, co mu się należy, to trafia na bardzo hermetyczny język prawa. Powinniśmy się poważnie zastanowić nad wprowadzeniem edukacji zdrowotnej do szkół i przy okazji zacząć dosyć powszechnie o prawach pacjenta mówić. Prędzej czy później ta wiedza się przyda się każdemu z nas.

Konferencja i warsztaty Instytutu Komunikacji Zdrowotnej „Prawo Pacjenta do informacji”
Sopot, Sopoteka, II piętro Dworca PKP, 7 listopada 2016, godz.: 11:00

 

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.