Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Czerniak: nadzieja w terapiach skojarzonych

MedExpress Team

Tomasz Kobosz

Opublikowano 19 czerwca 2015 11:35

Czerniak: nadzieja w terapiach skojarzonych - Obrazek nagłówka
Czerniak złośliwy jest nowotworem nie tylko bardzo groźnym, ale też o największej dynamice wzrostu liczby zachorowań. W ostatnich latach liczba zachorowań na czerniaki w Polsce zwiększyła się niemal trzykrotnie.
[caption id="attachment_60360" align="alignnone" width="620"]ThinkstockPhotos ThinkstockPhotos[/caption]

Czerniak złośliwy jest nowotworem nie tylko bardzo groźnym, ale też o największej dynamice wzrostu liczby zachorowań. W ostatnich latach liczba zachorowań na czerniaki w Polsce zwiększyła się niemal trzykrotnie.

Wczesne wykrycie i usunięcie czerniaka daje szansę na wyleczenie ponad 90 proc. chorych. Jednak w Polsce na czerniaka umiera około 1/3 dotkniętych nim pacjentów (ponad 1000 osób rocznie). Wynika to z większego zaawansowania tego nowotworu w momencie postawienia diagnozy (zbyt późne zgłaszanie się do lekarza w porównaniu do innych krajów, np. Europy Zachodniej).

Jeszcze do niedawna rozpoznanie „przerzutowy czerniak skóry” dla większości pacjentów oznaczało wyrok śmierci (na 2-, 3-letnie przeżycie mogło liczyć co najwyżej 8–10 proc. chorych). Jednak od kilku lat istnieje szansa na zmianę niekorzystnych statystyk – strategia leczenia pacjentów z nieoperacyjnym, przerzutowym czerniakiem skóry w istotnie się zmieniła. Pojawiła się nowa grupa leków ukierunkowanych molekularnie, które są przeznaczone do leczenia chorych na czerniaka z mutacją genu BRAF, czyli: wemurafenib, dabrafenib, trametynib i kombimetynib.

Mutacja genu BRAF występuje u około połowy chorych na czerniaka. Białko BRAF jest enzymem biorących udział w przekazywaniu jądru komórkowemu sygnału do wzrostu i podziału komórki. Prawidłowa kinaza BRAF reaguje tylko na zewnętrzny sygnał, przekazywany komórce przez tzw. czynniki wzrostu ‒ dzięki temu cały proces wzrostu i podziału komórki znajduje się pod ścisłą kontrolą i odpowiada na zapotrzebowanie organizmu. Natomiast w przypadku zmutowanego genu produktem jest nieprawidłowe białko, którego funkcja jest zaburzona. Zmienione białko „wymyka się” regulacji zewnętrznej i zaczyna przekazywać sygnał do podziału komórki w sposób niekontrolowany i niepohamowany. Skutkuje to wzrostem guza nowotworowego, a następnie prowadzi do powstawania przerzutów odległych.

– Czerniak z mutacją BRAF jest bardo agresywnym i często postępującym a wprowadzenie nowych leków spowodowało uzyskanie bardzo wysokich odsetków odpowiedzi, sięgających 60–70 proc. (szczególnie w przypadku schematów skojarzonych) i znamienne wydłużenie czasu przeżycia wolnego od progresji oraz czasu przeżycia całkowitego – wyjaśnia prof. Piotr Wysocki z Centrum Onkologii w Warszawie.

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej doniesień, z których wynika, że najwyższą skuteczność leczenia przerzutowego czerniaka osiągnąć można stosując leczenie skojarzone.

Jednym z takich badań jest COMBI-d, którego wyniki przedstawiono podczas niedawnego kongresu ASCO w Chicago. Wykazano w nim, że u chorych na czerniaka przerzutowego z mutacją BRAF zastosowanie kombinacji inhibitora BRAF i MEK (dabrafenib z trametynibem) przynosi lepsze efekty niż monoterapia inhibitorem BRAF bez zwiększenia toksyczności. Mediana przeżyć przy kombinacji tych leków wydłużyła się do ok. 25 miesięcy (czyli około 2 lat), a jeszcze trzy lata temu wynosiła 6 miesięcy. Odsetek 2-letnich przeżyć przy zastosowaniu łącznie dabrafenibu i trametynibu wyniósł 51 proc., a przy stosowaniu tylko pojedynczego leku jest o około 10 proc. mniejszy.

– Wiemy też, że u chorych z mutacją BRAF, dabrafenib z trametynibem są kombinacją skuteczniejszą niż wemurafenib – lek stosowany obecnie w praktyce klinicznej w Polsce w ramach programu lekowego. Na pewno jest to skojarzenie, na które czekamy dlatego, że jest ono nawet mniej toksyczne niż wemurafenib stosowany w monoterapii. A również dla immunoterapii są w tej chwili dane, że skojarzenie dwu tych nowoczesnych leków immunoterapeutycznych jest zdecydowanie bardziej skuteczna, ale w przypadku immunoterapii ta toksyczność jest też bardziej zdecydowanie zaznaczona – tłumaczy prof. Wysocki.

Niestety, leczenia skojarzone chorych z czerniakiem złośliwym nie jest na razie dostępne w Polsce.

– W obu przypadkach, zarówno leków ukierunkowanych molekularnie dla chorych z mutacją BRAF jak i dla immunoterapii, nie mamy do dyspozycji terapii skojarzonych. Mamy do dyspozycji tylko pojedyncze leki. Czyli, dla chorych z mutacją BRAF mamy wemurafenib a generalnie dla chorych na czerniaka jeden lek immunoterapeutyczny – ipilimumab – mówi prof. Wysocki.

Terapia skojarzona dabrafenibem z trametynibem w leczeniu pacjentów z nieoperacyjnym lub rozsianym czerniakiem z mutacją w genie BRAF została zarejestrowana w USA, Australii, Chile i w Kanadzie.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także