– Zbieramy żniwo bezczynności wobec agresji w stronę lekarzy. Znów było o krok od tragedii, a ze strony Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji słyszymy tylko deklaracje wsparcia i słowa oburzenia. Czas na konkretne działania, bo nie może być tak, że lekarze będą bać się swoich pacjentów – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Oburzenie lekarzy jest coraz większe, bo nie ma tygodnia, by opinia publiczna nie dowiadywała się o tym, że zaatakowany został lekarz, lekarz dentysta lub ratownik medyczny. Sektor ochrony zdrowia narażony jest na ataki agresji ze strony sfrustrowanych pacjentów, którzy nie zawsze rozumieją zależności systemowe i to właśnie lekarzy obwiniają za np. kolejki lub brak możliwości leczenia.
- Jest to kolejny przykład agresji pacjenta wobec lekarza. Nie ma naszej zgody na to, by lekarze nie mogli czuć się bezpiecznie w swojej pracy. Zadaniem rządzących jest opracowanie takiego systemu zabezpieczenia lekarzy, lekarzy dentystów i ratowników medycznych, by zapewnić pacjentom dostęp do leczenia, a jednocześnie, by lekarze nie bali się pracować i spotykać z pacjentami. Słyszymy wiele zapewnień, ale efektywność ich realizacji nie jest satysfakcjonująca – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej.
Michał Bulsa zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik dyskusji o bezpieczeństwie lekarzy.
- Pacjenci wymagający wsparcia psychiatrycznego powinni być objęci szczególną opieką i ochroną. Jeżeli widzimy, że pacjent jest w stanie, który wskazuje na to, że może być niebezpieczny dla siebie lub dla otoczenia, to należy go kontrolować. Bardzo często pacjent wychodzi ze szpitala i znika lekarzom z oczu. Potem jednak może okazać się, że człowiek wymagający leczenia psychiatrycznego będzie sprawcą ataku. To ważny temat – mówi Michał Bulsa.
Głos w sprawie zabrała również Okręgowa Rada Lekarska w Koszalinie.
- Jest to oburzająca sytuacja, która bardzo nas zasmuca. To nie pierwszy atak na medyka. Składa się na to wiele rzeczy, które są w przestrzeni medialnej. Medyków obwinia się za niepowodzenia systemu ochrony zdrowia, społeczeństwo jest bardzo sfrustrowane tym, co się dzieje, jesteśmy rozemocjonowani np. polityką. W ludziach budzą się emocje, jakich kiedyś nie było. Nigdy nie było tak, że ktoś podniósł rękę na lekarza. Wymiar sprawiedliwości jest zbyt wolny, a wiele osób ma poczucie bezkarności, gdy obrazi kogoś czy uderzy. To jest niedopuszczalne – mówi Katarzyna Krystosik-Łasecka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Koszalinie
- Niebezpieczeństwo jest wpisane w nasz zawód, każdy lekarz jest tego świadomy, ale musimy zapobiegać agresji. Jest we mnie wielki smutek. Kiedyś lekarze mieli wysoki autorytet, a dzisiaj niestety – mówi prezeska Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie.
Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie oraz Okręgowa Rada Lekarska w Koszalinie deklarują wsparcie psychologiczne i prawne dla lekarki objętej atakiem oraz oczywiście wsparcie psychologiczne.
inf pras