W czwartek odbędzie się kolejne spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia ze środowiskiem lekarskim. Rezydenci, w ubiegłym tygodniu, na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia, zwrócili się z prośbą o takie spotkanie do ministra zdrowia.
Spotkanie jest związane m.in. z sytuacją szpitali w związku z wypowiadaniem przez lekarzy klauzul opt-out. Rezydenci przyjęli zaproszenie do rozmów, ale postawili warunek: w spotkaniu powinien uczestniczyć przedstawiciel Ministerstwa Finansów.
Rezydenci w dalszym ciągu domagają się zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB, a także poprawy warunków zatrudnienia.
- Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc PKB do 2025 jest krokiem na przód, ale to wciąż za mało - powiedział lekarz Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów OZZL. Tłumaczył, że pacjenci są obecnie zagubieni w prowizorycznym systemie, mają problem z dostępem do świadczeń, z brakiem kadr - To dla nich dramat, kiedy pół roku czekają na wizytę - dodał.
Według Kosikowskiego starzejące się społeczeństwo w Polsce to poważny problem. - Coraz więcej ludzi będzie wymagało hospitalizacji, kontynuacji leczenia, profesjonalnej opieki i pielęgnacji. Do tego wzrasta liczba urodzeń. To dwie najdroższe dla ochrony zdrowia grupy. Nakłady 6 proc. w 2025 r. wyrównają tylko związany z tym wzrostem skok wydatków publicznych, a nie o to w tym wszystkim chodzi - wyjaśnił. Zdaniem Kosikowskiego nakłady zdrowia trzeba zwiększyć do tego stopnia, aby zapewnić pacjentom przede wszystkim jakościową opiekę.
Przypomnijmy rezydenci domagają się ogłoszenia i formalnego zagwarantowania społeczeństwu reformy ochrony zdrowia, która zapewni:
1. Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego nie niższego niż 6,8 PKB w przeciągu trzech lat.
2. Likwidację kolejek.
3. Rozwiązanie problemu braku personelu medycznego.
4. Likwidację biurokracji w ochronie zdrowia.
5. Poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.