– Dzięki innowacyjnym lekom możemy leczyć skutecznie przy mniejszej liczbie wizyt, co oznacza nie tylko wygodę dla pacjentów, ale i realne oszczędności dla systemu – mówi prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej i Katedry Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich.
Prof. Robert Rejdak
Nowoczesne terapie odciążają pacjentów i system ochrony zdrowia
Opublikowano 25 czerwca 2025 15:00
Z tego artykułu dowiesz się:
- Innowacyjne terapie medyczne rewolucjonizują leczenie schorzeń wzroku, oferując pacjentom większy komfort życia. Dzięki nowym lekom, liczba wymaganych wizyt u lekarza znacznie się zmniejsza, co przynosi oszczędności zarówno pacjentom, jak i systemowi ochrony zdrowia.
- Rośnie liczba osób cierpiących na degenerację plamki żółtej, co staje się poważnym problemem społecznym. Współczesne terapie pozwalają nie tylko lepiej leczyć, ale także umożliwiają pacjentom aktywne życie zawodowe, zamiast skazywać ich na inwalidztwo.
- Telemedycyna w połączeniu z nowoczesnymi lekami staje się kluczem do skuteczniejszego leczenia. Diagnozowanie pacjentów na odległość to nowa jakość, która umożliwia szybszy dostęp do terapii dla większej liczby osób.
- Inwestowanie w nowoczesne terapie to decyzja, która przynosi korzyści ekonomiczne i społeczne. Dzięki nim możliwe jest objęcie leczeniem nawet 10 tysięcy dodatkowych pacjentów w ciągu najbliższych pięciu lat, co może znacząco poprawić jakość życia wielu osób.
Medexpress: Zmiany demograficzne są nieubłagane. Społeczeństwo starzeje się, a co za tym idzie – rośnie liczba osób z chorobami wzroku, m.in. ze związaną z wiekiem degeneracją plamki żółtej (AMD). Jaką rolę w odciążeniu systemu ochrony zdrowia mogą odegrać innowacyjne terapie, w tym leki biospecyficzne?
Prof. Robert Rejdak: Rzeczywiście, co roku przybywa pacjentów cierpiących na schorzenia takie jak zwyrodnienie plamki związane z wiekiem, cukrzycowy obrzęk plamki czy inne choroby prowadzące do upośledzenia widzenia centralnego. Szczególnie AMD staje się obecnie problemem społecznym – wśród osób po 60. roku życia coraz częściej rozpoznaje się tę chorobę, a pacjenci, słysząc taką diagnozę, mogą poczuć się stygmatyzowani, obawiając się pogorszenia widzenia. Przypomną jednak, że w Polsce od ponad 10 lat funkcjonuje program lekowy, a już od trzech dekad mamy dostęp do terapii anty-VEGF. Obecnie na rynku pojawiły się preparaty biospecyficzne – to bardzo dynamicznie rozwijająca się dziedzina. Dzięki tym terapiom zmieniamy profil pacjentów – osoby dotąd zagrożone inwalidztwem i zależne od otoczenia, często wykluczone z rynku pracy, mają szansę pozostać aktywne zawodowo. W przeszłości pacjenci musieli przyjmować iniekcje co miesiąc. Dziś, dzięki nowoczesnym lekom, wystarczą nawet trzy zastrzyki rocznie. To ogromna poprawa komfortu życia, ale też znaczące oszczędności dla systemu i niższe koszty społeczne, bo przecież to nie tylko chory cierpi, lecz także jego bliscy. Opiekunowie często muszą brać wolne, by zawieźć seniora do szpitala, pomóc w diagnostyce czy terapii. Nowe terapie pozwalają zredukować tę comiesięczną konieczność wizyt, co znacząco odciąża nie tylko system ochrony zdrowia, ale i samych pacjentów oraz ich rodziny. Dodatkowo rozwijamy w Polsce nowe rozwiązania, takie jak telemedycyna. Już realizujemy pierwsze projekty, które pokazują, że możliwe jest diagnozowanie pacjentów na odległość. Podkreślam jednak: to musi iść w parze z nowoczesnymi terapiami. Połączenie diagnostyki zdalnej z preparatami biospecyficznymi pozwoli nie tylko skuteczniej leczyć, ale też objąć terapią znacznie większą liczbę pacjentów.
Medexpress: Czy dobrze rozumiem, że inwestowanie w nowoczesne terapie można uznać za jedną z ważniejszych decyzji państwa? Bo z jednej strony odciążamy system, a z drugiej – pacjentów i ich rodziny?
Prof. Robert Rejdak: Dokładnie tak. To doskonała inwestycja – ekonomicznie, społecznie i humanitarnie uzasadniona. Pomagamy pacjentom zachować komfort życia, dobrostan i aktywność zawodową. Jednocześnie system wydaje mniej, a za te same środki można objąć leczeniem większą liczbę osób. Prowadziłem symulacje, z których wynika, że jeśli będziemy konsekwentnie wdrażać nowoczesne terapie, to w ciągu najbliższych pięciu lat możemy włączyć do programu lekowego nawet 10 tysięcy dodatkowych pacjentów. To ogromna różnica.
