Pojawiły się informacje w przestrzeni medialnej, że realizacja ustawy o przeznaczeniu na ochronę zdrowia 6 procent PKB do 2024 roku jest zagrożona. Proszę skomentować te doniesienia
To są typowe fake newsy. Ktoś wyrwał z kontekstu tabelkę przygotowywaną zresztą nie przez polskich autorów tylko przez Komisję Europejską. To jest tabelka grupy roboczej ds. starzenia się, która była opracowywana jeszcze przed "ustawą 6 procent”. Tabelę pokazano jako dokument rządowy. W tekście dokumentu przygotowywanego przez Ministerstwo Finansów jest wyraźnie napisane (pod spodem, dwie linijki niżej), że ta tabela jest przygotowywana i była zakończona przed „Ustawą 6 procent” i nie uwzględnia wpływu tej ustawy na prognozy Komisji Europejskiej. W związku z tym nie ma to nic wspólnego z realizacją „Ustawy 6 procent”, która oczywiście będzie realizowana. Mało tego, na komitecie stałym ze strony MZ (rozumiejąc kontekst) padła jeszcze prośba o potwierdzenie. I takie potwierdzenie, ze strony Ministerstwa Finansów, że nie ma żadnego zagrożenia było.
Kwestionuje się też wyliczenie nakładów na ochronę zdrowia metodą N-2. Kwestionują to rezydenci. Czy nie znali tej metody?
Trudno mi powiedzieć czy znali, czy nie. Ustawa obowiązuje od 2017 roku i tutaj nic nie zmienialiśmy. Zgodnie z umową, bo w trakcie negocjacji rozmawialiśmy i umawialiśmy się, że nic nie zmieniamy w metodologii, żeby nie było mieszania w metodologii wyliczenia, która była zagwarantowana w ustawie. Jednocześnie, co potwierdzili uczestnicy rozmów, dyskutowaliśmy o tempie wzrostu, nie o sposobie jego wyliczenia. I negocjacje polegały na pertraktacjach co do tempa wzrostu nakładów. Z mojego punktu widzenia, ale też myślę z punktu widzenia pacjentów, jest drugorzędne jak my to liczymy. Najważniejsze jest ile pieniędzy więcej znajdzie się w systemie. Jak popatrzymy na fakty, blisko 23 miliardy to wzrost nakładów w latach 2016-2018. I to już są fakty, nie prognozy. A prognozy mówią, że do 2024 będzie o 60 miliardów więcej niż mamy dziś, w tym roku. To prawie dwie trzecie obecnego budżetu na ochronę zdrowia. W związku z tym, to będą ogromne pieniądze, zgodnie z ustawą. Ta ustawa, podkreślam, nigdzie nie została zakwestionowana, nie jest zagrożona. Trzeba się zastanowić bardzo mocno jak te pieniądze wydać, bo jeżeli dwie trzecie więcej nakładów będziemy mieli za tych kilka lat, to są duże pieniądze i warto je wydać tak, żeby pacjent najlepiej je odczuł we własnym, praktycznym kontakcie ze służbą zdrowia.
Ale ta strategia jak wydać pieniądze też jest opracowywana przez Ministerstwo we współpracy z pacjentami i wszelkimi środowiskami.
Tak. Zapraszamy wszystkie organizacje pacjenckie do współpracy. To jest już taki czas, gdzie organizacje pacjenckie, parasolowe, które zrzeszają wiele organizacji, mają swoje bardzo stabilne miejsce w systemie, są pełnoprawnymi partnerami dialogu: co zrobić z systemem, jak go zmieniać i ewaluować. Są ważnym doradcą dla grupy decydentów: ministra zdrowia, NFZ, organizacji i urzędów, które zajmują się systemem ochrony zdrowia.
Podsumowując, ustawa o 6 procentach PKB na ochronę zdrowia do 2024 roku nie jest zagrożona i nominalnie wydatki wzrastają?
Tu się nic nie zmieniło. W dokumencie Ministerstwa Finansów były podawane predykcje Komisji Europejskiej, grupy roboczej ds. starzenia się społeczeństwa sprzed „Ustawy 6 procent”. Potem, na szczęście, mieliśmy ustawę. Jest to ogromnie ważna rzecz. Oczywiście, niektórzy powiedzą, że 6 procent to mało. Inni powiedzą, że to jest dużo, bo trzeba zagospodarować te środki. Jestem przekonany, że po dojściu do 6 procent, będziemy rozmawiali o dalszym wzroście, bo wiemy, że optymalnym procentem PKB jest nieco wyższy procent. Ale dojdźmy do tych 6 procent. Do tej pory nikt nie był na tyle odważny, by powiedzieć tak, chcemy mieć te 6 procent w jak najszybszym możliwym czasie.
