Lista oczekujących pacjentów wydłuża się z miesiąca na miesiąc o kolejne około 100 000 osób. To skutek tego, że przez ostatnie 18 miesięcy pacjenci mieli utrudniony dostęp do lekarzy lub sami rezygnowali z wizyt w obawie przed zakażeniem koronawirusem. NHS nie jest też w dobrej kondycji finansowej - potrzebuje 10 miliardów funtów rocznego wsparcia, aby poradzić sobie z kosztami leczenia wywołanymi przez pandemię.
Jak pokazują statystyki, we wrześniu oddziały pogotowia ratunkowego przyjęły ponad 1,39 miliona pacjentów. Listy oczekujących na zabiegi takie jak wymiana stawu biodrowego lub kolanowego czy usunięcie zaćmy stale rosną. Według danych NHS pod koniec sierpnia na rozpoczęcie leczenia czekało 5,7 miliona osób. To najwyższa liczba od 2007 roku. Tim Cooksley, prezes Society for Acute Medicine, powiedział, że te dane przedstawiają niepokojący obraz. Jego zdaniem służba zdrowia, która może zapewnić najlepszą możliwą i najszybszą opiekę wszystkim obywatelom zaczyna oddalać się i wręcz niknąc na horyzoncie.
Jak przedstawiają się pozostałe szczegółowe dane? Łącznie 369 086 pacjentek czekało na jedno ze standardowych badań, takich jak rezonans magnetyczny lub gastroskopię. Równoważna liczba czekających ponad sześć tygodni w sierpniu 2020 roku wyniosła 472 517, podczas gdy w sierpniu 2019 roku, przed pandemią, było ich 42 926.
Saffron Cordery, zastępca dyrektora generalnego NHS Providers, powiedział: „Walczymy z pożarami na wielu frontach, próbując radzić sobie ze zwiększonym zapotrzebowaniem na opiekę zdrowotną w nagłych wypadkach, dalej lecząc przy tym pacjentów z COVID-19. Za kilka tygodni czeka nas okres zimowy, kiedy będziemy walczyć nie tylko z koronawirusem, ale też grypą.” A przed tym wyzwaniem stoją systemy ochrony zdrowia na całym świecie.
Źródło: The Guardian
