Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Od 2015 r. leczenie onkologiczne nie będzie się opłacało

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 17 grudnia 2014 07:00

Od 2015 r. leczenie onkologiczne nie będzie się opłacało - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock / Getty Images
NFZ tnie wyceny świadczeń onkologicznych. Jakie zmiany dla szpitali wprowadzi pakiet onkologiczny? O tym z ekspertem ds. ochrony zdrowia Rafałem Janiszewskim rozmawia Alicja Dusza.
[caption id="attachment_54119" align="alignnone" width="443"]Zdj. Michał Rozbicki Fot. Michał Rozbicki[/caption]

 NFZ tnie wyceny świadczeń onkologicznych. Jakie zmiany dla szpitali wprowadzi pakiet onkologiczny? O tym z ekspertem ds. świadczeń zdrowotnych Rafałem Janiszewskim rozmawia Alicja Dusza.

Do godziny zero zostały już niecałe dwa tygodnie. Jakie zmiany dla szpitali wprowadza pakiet onkologiczny?

To wielka zmiana organizacyjna oraz finansowa dla szpitali, a co najważniejsze ogromna zmiana dla pacjentów. Wiąże się ona z koniecznością zmian regulaminów funkcjonowania wielu obszarów w placówce. Wymagana nowymi przepisami sformalizowana procedura postępowania z pacjentem onkologicznym to nie tylko regulaminowy zapis, ale przede wszystkim zmiana wielu dotychczasowych zasad postępowania. Obejmuje wszystkie działania od momentu przyjścia pacjenta do placówki, poprzez organizację kolejek aż do współpracy z innymi świadczeniodawcami w zakresie prowadzenia diagnostyki i leczenia pacjenta (koordynacji).

Co z finansowaniem? Szpitale stracą na pakiecie onkologicznym?

Zmiany dotyczące zarządzeń prezesa NFZ faktycznie są istotne. Dokonaliśmy bardzo dokładnej analizy kosztów wykonania badań, zabiegów, leczenia onkologicznego i porównaliśmy je z możliwymi przychodami ze strony NFZ. Ponadto wykonaliśmy analizę dotychczasowych wartości rozliczanych z płatnikiem (w roku 2014) z przewidywanymi przychodami wynikającymi z rozliczeń świadczeń w pakiecie onkologicznym. Trzeba uczciwie powiedzieć, że ostateczne zarządzenia prezesa NFZ znacznie poprawiły sytuację w stosunku do projektów tych zarządzeń. Jednak należy rozpatrywać tę kwestię nie tyle całościowo, co w podziale na rodzaje świadczeń, a wręcz na pojedyncze świadczenia.

Warto zatem spojrzeć na aspekt finansowy z punktu widzenia pojedynczych produktów, zwracając uwagę na te, które występują najczęściej, lub są podstawą diagnostyki czy leczenia onkologicznego.

Należy zatem brać pod uwagę wartości wyceny:

- pakietów diagnostycznych (tu trzeba patrzeć na koszty faktyczne wykonania badań względem rozliczenia z NFZ)

- hospitalizacji onkologicznych (tu porównujemy dotychczasową wycenę osobodnia z obecną)

Oba rodzaje świadczeń stanowią trzon leczenia onkologicznego, oczywiście w połączeniu z lekami w chemioterapii i programach lekowych oraz radioterapią i chirurgią. Te dwa ostatnie są finansowane niezmiennie prawidłowo, więc się na nich nie skupiam. Leki stosowane w leczeniu nowotworów mają ceny regulowane Ustawą o refundacji, gdzie świadczeniodawca otrzymuje faktyczny koszt poniesiony na leczenie.
Nie można jednak mówić o leczeniu, jeśli nie dokona się właściwej diagnostyki. Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż jest ona jednym z kluczowych elementów pakietu onkologicznego.

 Jakie procedury zostały gorzej wycenione?

Na przykład w diagnostyce pogłębionej nowotworu przewodu pokarmowego wykonanie niezbędnej diagnostyki i rozliczenie jej z NFZ skutkuje stratą finansową na poziomie 1500 zł. Stratę uzyskuje się również w diagnostyce pogłębionej białaczek, chłoniaków. Należy jednak powiedzieć, że w zakresie diagnostyki w AOS w stosunku do projektu sporo się poprawiło. Jednak aby wykonać zgodnie ze standardami pełną diagnostykę wstępną i pogłębioną, trzeba liczyć się ze stratami w niektórych rodzajach badań. Skoro o diagnostyce mówimy, to zasadniczy problem jaki wyłania się w całym kształcie pakietu, to kwestia miejsca postawienia diagnozy w aspekcie możliwości ustalenia rodzaju nowotworu złośliwego.

Karta pacjenta onkologicznego wymaga postawienia rozpoznania C (nowotwór złośliwy) na etapie diagnostyki wstępnej. Po niej następuje diagnostyka pogłębiona pozwalająca na rozpoczęcie leczenia. Tu mamy problem merytoryczny. Jeśli dla postawienia rozpoznania muszę usunąć zmianę, a następnie przebadać materiał histopatologicznie, to w zasadzie zaczynam leczenie. Jednak jak mam zacząć leczenie, skoro nie mogę w karcie onkologicznej postawić rozpoznania, które jest niezbędne do jej wypełnienia, a tym samym skierowania chorego szybszą ścieżkę? Oczywiście możemy się domyślać, że intencją ministra zdrowia było to, aby świadczeniodawcy koordynowali działania między sobą…. jednak jeśli ktoś przyjmie chorego z niewypełnioną kartą w zakresie diagnostyki wstępnej, to nie może postawić rozpoznania C, a jak nie może, to jaka jest jego szansa na zapłacenie mu za świadczenie ponadlimitowo?

Wracając do kwestii wycen. Jeśli chodzi o hospitalizacje onkologiczne, to produkt niezbędny do prowadzenia leczenia chemioterapią. Wiadomą jest rzeczą, że pacjenci leczeni "chemią" narażeni są na liczne powikłania i pogorszenie stanu zdrowia. Ustawa zakłada tzw. stawkę degresywną, czyli im dłużej chory jest hospitalizowany, tym mniej za osobodzień płaci NFZ. Jest to dla mnie zrozumiałe przy założeniu, że pierwsze dni hospitalizacji są finansowane wysoko. Przynajmniej na poziomie dotychczasowym. Niestety zarządzenie prezesa NFZ zakłada niższą wycenę osobodnia w pierwszych dniach hospitalizacji niż w roku 2014 (było 11 pkt a jest 10), po czym z niższej obniżana jest degresywnie.

Trochę to nielogiczne, bowiem jeśli u chorego występują powikłania po chemioterapii, to generuje on większe koszty. Jeśli minister zdrowia chciał walczyć z niezasadnymi hospitalizacjami, to mógł to zrobić, ale nie przy takim obniżeniu zasadniczych hospitalizacji bez możliwości refundacji kosztów wynikających z powikłań. Trzeba było owszem obniżyć wyceny kolejnych dni, ale:

- pierwsze dni dać na poziomie 2014 r.

- w kolejnych obniżonych dać możliwości dosumowania dodatkowych świadczeń wynikających z powikłań (realnie do kosztów)

Podsumowując, zarządzenie w stosunku do projektu zmienia wiele. Dodaje wiele dodatkowych możliwości rozliczenia świadczeń oraz podnosi wyceny niektórych produktów. Nie można jednak powiedzieć, że leczenie onkologiczne będzie się bilansowało. W mojej ocenie taka wycena świadczeń będzie prowadziła do zadłużania się jednostek, które będą utrzymywały najwyższy standard diagnostyczny i terapeutyczny oraz da możliwość zbilansowania działalności w placówkach, które będą obniżać jakość.
Największe zagrożenie widzę w placówkach monoprofilowych (centrach onkologii), które nie mają możliwości wyrównania strat innymi zakresami działalności leczniczej.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.