Prof. Grzegorz Gielerak:
Biorąc pod uwagę liczbę zakażonych osób na liczbę mieszkańców, można powiedzieć że Polska znajduje się co najwyżej w żółtej strefie. Wiemy, że te wskaźniki nie do końca odzwierciedlają rzeczywistość epidemiczną. Liczba zakażonych osób szacunkowo jest około 6-10 krotnie większa. Wszystkie kraje ościenne prezentują wysoki stopień zakażeń. Znajdują się w głębokim lockdownie. Powinniśmy zatem ostrożnie podejmować decyzje dotyczące walki z pandemią.
Wariant brytyjski charakteryzuje się większą zakaźnością. Jest od 50 do 80 procent większa od „wersji typowej”. Dane z Uniwersytetu z Exerter wskazują, że z tym wirusem wiąże się większe ryzyko zgonu. Jest ono na poziomie 60-90 procent. [ wyższa niż w przypadku „wersji typowej”].
Wariant południowoafrykański w odróżnieniu od brytyjskiego jest dość odporny na potencjał neutralizujący surowicę ozdrowieńców. Oznacza to, że ozdrowieńcy i osoby zaszczepione mogą się nim zarazić. Mogą u tych osób wystąpić łagodne objawy zakażenia. Dlatego ważne jest, aby proces szczepienia, który przybliża nas do zakończenia epidemii przebiegał w sposób maksymalnie masowy.
Wydaje mi się, że powinniśmy ostrożnie podchodzić do kwestii otwierania poszczególnych gałęzi gospodarki i życia publicznego. Ten etap jest przed nami.