Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Krzysztof Wilczek

Obawiam się, że w marcu będziemy mieli trzecią falę koronawirusa

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 2 lutego 2021 15:23

Obawiam się, że w marcu będziemy mieli trzecią falę koronawirusa - Obrazek nagłówka
- W Portugalii poluzowano obostrzenia pod naciskiem społeczeństwa. Obecnie kraj ma problem z opanowaniem pandemii. Ludzie nie rozumieją, że wirus może się długo utrzymywać. Aktualnie w Polsce mamy kilka tysięcy zakażeń koronawirusem dziennie. Jeśli w kraju będą znoszone obostrzenia, to obawiam się, że w marcu będziemy mieli trzecią falę koronawirusa - powiedział Medexpressowi Krzysztof Wilczek z OZZRM.

Martyna Chmielewska:Epidemia koronawirusa nie odpuszcza, Na całym świecie odnotowano ponad 103 mln zakażeń. W Polsce 1 520 215 osoby są zakażone. Z jakimi problemami boryka się Pan podczas pandemii?

Krzysztof Wilczek: Problemem, z którym borykają się zespoły ratownictwa medycznego jest długi czas oczekiwania na przekazanie pacjenta na izbach przyjęć, SOR-ach. Często szpitale miejskie są zamknięte. Przykładowo z powiatu bielskiego jeździmy do szpitali na Śląsk. Czasami przebywamy po 4 - 5 godzin z pacjentem. A wszystko dlatego, że musimy go zawieść do szpitala w odległej miejscowości.

M.Ch.: Chorzy długo oczekują na pomoc lekarską. Czy zdarzyły się Panu sytuacje, że stan pacjenta, którego wieziono karetką do odległej miejscowości, pogorszył się albo chory zmarł, ponieważ nie otrzymał na czas pomocy lekarskiej?

K.W.: W moim zespole nie zdarzyły się takie sytuacje. Ciężko chorych pacjentów szybko przewozimy na SOR, pod warunkiem że są one otwarte. Jeśli jest zamknięty to jedziemy do szpitala oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. Wtedy pacjent jest zmuszony długo czekać na otrzymanie pomocy lekarskiej.
Moi koledzy, którzy pracują w innych miastach twierdzą, że dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia, zgonów pacjentów w karetce.

M.Ch.: Z jakiego typu schorzeniami są to pacjenci?

K.W.: Najczęściej umierają pacjenci z niewydolnością oddechową. Jeśli jest ona spowodowana zakażeniem koronawirusem, to wówczas tego pacjenta jest bardzo trudno w karetce przywrócić do funkcji życiowych. Takiego pacjenta podłączamy pod respirator i wieziemy do danego szpitala. Często otrzymujemy zgłoszenia od pacjentów z powikłaniami po zakażeniu koronawirusem. Wiozłem kiedyś takiego chorego do placówki. Miał powikłania oddechowe. Niestety zmarł w szpitalu prawie pod dwóch miesiącach po przejściu zakażenia koronawirusem.

M.Ch.: Czy wielu pacjentów dzwoni po karetkę z powikłaniami po koronawirusie?

K.W.: Coraz więcej starszych pacjentów dzwoni po karetkę z powikłaniami po koronawirusie. Często są to pacjenci chorujący na nadciśnienie oraz inne współistniejące choroby, którzy przeszli zakażenie koronawirusem w wyniku czego ich stan zdrowia się pogorszył.

M.Ch.: Jakie są Pana relacje z pacjentami? Na co się najbardziej skarżą?

K.W.: Narzekają na teleporady, pozamykane placówki. Pacjenci nie mogą dodzwonić się do lekarza rodzinnego, do przychodni. Osoby, które chorują na nadciśnienie, chorzy na cukrzycę, którzy mają „skoki poziomu cukru”, nie mogą dodzwonić się do lekarza rodzinnego, aby wypisał im receptę na leki. Dlatego dzwonią po karetkę. Pacjenci są sfrustrowani, że nie mogą otrzymać pomocy, gdy jej potrzebują. Dlatego dzwonią do ZRM.

M.Ch.: Pod koniec grudnia ruszyły masowe szczepienia przeciw koronawiruswi. Są one dobrowolne i bezpłatne. Medycy jako najbardziej narażeni na zakażenie koronawirusem poszli na pierwszy ogień. Czy Pan się już zaszczepił?

K.W.: Tak. Zaszczepiłem się już drugą dawką szczepionki przeciw koronawirusowi. Większość moich kolegów z karetki zaszczepiło się. Niektórzy ratownicy zrezygnowali z przyjęcia szczepionki.

M.Ch.: Jak Pan ocenia tempo szczepień w Polsce?

K.W.: 40 proc. społeczeństwa powinno być zaszczepione. Dopiero wtedy możemy wygrać z pandemią. Niestety w Polsce proces szczepień przebiega zbyt wolno. Natomiast nie jestem zwolennikiem przyspieszania szczepień za wszelką cenę tak jak np. zrobili to Holendrzy. Kupili szczepionkę Sputnik-V, której poza Rosją nikt nie przebadał. Z kolei Polska kupiła szczepionkę firmy AstraZeneca, która nie jest przeznaczona dla starszych ludzi. Oznacza to, że proces badań nad tą szczepionką nie został zakończony. Nie jestem zwolennikiem tej szczepionki.

M.Ch.: Jakie działania w najbliższym czasie podjąć rząd, aby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo podczas pandemii?

K.W.: Medycy pracujący w ośrodkach zdrowia powinni być zaszczepieni w pierwszej kolejności. Placówki powinny być otwarte, lekarze powinni przyjmować pacjentów, a nie umawiać ich na teleporadę. Są jednak ośrodki, gdzie medycy, pomimo że są zaszczepieni, umawiają pacjentów na teleporadę. Nie rozumiem tego. Uważam, że w takiej sytuacji powinni normalnie przyjmować pacjentów.

M.Ch.: Jakie ma Pan obawy w związku z pandemią?

K.W.: W Portugalii poluzowano obostrzenia pod naciskiem społeczeństwa. Obecnie kraj ma problem z opanowaniem pandemii. Ludzie nie rozumieją, że wirus może się długo utrzymywać. Aktualnie mamy kilka tysięcy zakażeń koronawirusem. Jeśli w Polsce będą znoszone obostrzenia, to obawiam się, że w marcu będziemy mieli trzecią falę koronawirusa.

Podobne artykuły

Msolecka
FelietonMałgorzata Solecka

Zakupy covidowe. Coś tu pachnie

27 lutego 2024
iStock-1361760808
23 stycznia 2024
Nuvaxovid
4 stycznia 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.