Wotum zaufania dla rządu Tuska. O zdrowiu prawie nic, ale padła ważna zapowiedź

Donald Tusk w środę rano przez godzinę tłumaczył posłom, dlaczego jego rząd powinien dalej kierować polskimi sprawami, i w trakcie tej godziny nie poświęcił nawet kilku sekund na tematy związane z ochroną zdrowia. Tusk mówił natomiast o lipcowej rekonstrukcji rządu. Ma być nowa struktura i – częściowo – nowi ludzie. – Będą nowe twarze – zapowiedział.

Po 10.00 rozpoczęła się wielogodzinna runda pytań do premiera – zapisało się 267 posłów (rekord w historii Sejmu), ostatecznie pytanie zadało 260. Były, oczywiście, również pytania dotyczące ochrony zdrowia. Już w jednym z pierwszych Katarzyna Sójka (PiS) wypomniała Tuskowi pominięcie milczeniem obszaru, który stoi w obliczu poważnego kryzysu, bo w finansach NFZ zieje wielomiliardowa luka. Była minister zdrowia za tę sytuację obarczyła, oczywiście, rząd Tuska. W podobnym duchu głos zabrała też Marcelina Zawisza (Razem), podkreślając, w kasie NFZ może ciągle brakować niemal 20 mld zł. Temat finansów ochrony zdrowia poruszali jednak nie tylko posłowie opozycji, pytania w tej sprawie Tusk usłyszał również od koalicyjnej Lewicy. Joanna Wicha pytała o brak akceptacji dla planu finansowego na bieżący rok, o pieniądze za nadwykonania dla szpitali, przede wszystkim powiatowych. Były też pytania o zmiany w finansowaniu ochrony zdrowia, w tym możliwość przejścia na powszechny, 9 proc. podatek zdrowotny.

W wystąpieniu podsumowującym Donald Tusk nie odpowiedział na nie wprost. Zaznaczył, że nakłady na zdrowie rosną „od kilku lat”, i to wyraźnie, a w przyszłym roku ten wzrost wyniesie 25 mld zł (premier nie dodał, że porównanie dotyczy wyłącznie planów). Podkreślił jednak, że wzrost jest „niesymetryczny”, bo idzie w ogromnej części na podwyżki wynagrodzeń w ochronie zdrowia. - Przygotujemy takie plany, by te pieniądze w maksymalnym stopniu trafiły w miejsca, działania, procedury, które będą sprzyjać pacjentom, a nie będą przekierowane w jakimś istotnym procencie na wzrost wynagrodzeń – zapowiedział szef rządu.

Jak pisaliśmy, Ministerstwo Zdrowia pod koniec czerwca przedstawi partnerom społecznym propozycje zmian w ustawie o wynagrodzeniach minimalnych. Zapowiedź premiera potwierdza, że rząd jest zdeterminowany, by ograniczyć skalę podwyżek w ochronie zdrowia.