Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Zaawansowany rak piersi: Nie każda kobieta ma wybór

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 7 czerwca 2022 08:13

Zaawansowany rak piersi: Nie każda kobieta ma wybór - Obrazek nagłówka
Znane kobiety, które zmagają się z chorobą nowotworową, z rakiem piersi, wręcz powinny głośno o tym mówić. To służba narodowi – apelowała podczas Kongresu Zdrowia Kobiet 2022 aktorka Krystyna Janda. Tak się jednak nie dzieje, a polskim problemem, mimo ogromnych postępów w możliwościach leczenia raka piersi, jest wysoka umieralność.

Kongres Zdrowia Kobiet zainaugurował panel poświęcony nowotworom kobiecym – nie bez powodu: choroby nowotworowe to najważniejsza przyczyna przedwczesnych zgonów Polek.

Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki podkreślała, jak wiele zmieniło się w podejściu do nowotworów piersi w ciągu ostatnich dekad. – Gdy 31 lat temu usłyszałam diagnozę, rak piersi był tematem tabu. Trzeba się było wstydzić choroby – przypominała. Wydaje się jednak, że postęp w medycynie – zarówno w diagnostyce jak i leczeniu – znacząco wyprzedza społeczne, a przede wszystkim indywidualne podejście do choroby, a wiele kobiet nadal nowotwór traktuje w kategoriach „wyroku” czy powodu do wstydu. Ukrywa swoją chorobę.

- Gdy dowiaduję się, że jakaś aktorka czy inna znana kobieta leczy się z powodu raka, proszę i apeluję – mówcie o tym głośno. To służba narodowi – mówiła Krystyna Janda, podkreślając, że bez oswojenia tematu choroby nowotworowej trudno będzie zmienić podejście do profilaktyki, wykonywania regularnych badań i wreszcie – leczenia. W jej ocenie temat choroby nowotworowej powinien być wprowadzany i eksploatowany np. w serialach telewizyjnych.

Oczywiście, nie zastąpi to podstawowej edukacji zdrowotnej, która powinna być, jak podkreślały zgodnie uczestniczki dyskusji, prowadzona od poziomu szkoły podstawowej. – My to wiemy, minister zdrowia to wie. Jak przekonać do tego ministra edukacji narodowej? – pytała retorycznie Krystyna Wechmann. Pomysł lekcji o zdrowiu gorąco wsparła posłanka Barbara Dziuk, członkini sejmowej Komisji Zdrowia, zaangażowana zwłaszcza w działania na rzecz chorób rzadkich, ale też mocno wspierająca – ze względu również na osobiste doświadczenia, którymi dzieliła się z uczestnikami konferencji – tematy związane z onkologią. – Musimy promować postawę nie ulegania lękowi przed diagnozą – przekonywała.

Dlaczego Polki niechętnie się badają? Dlaczego zgłaszalność na badania profilaktyczne oscyluje, najwyżej, wokół 30 proc.? – Bardzo wiele kobiet nie robi nawet pół kroku w kierunku pomyślenia o sobie, zdziałania czegoś dla siebie. Żyją przez zaniechanie – stwierdziła Krystyna Janda. Aktorka wspiera kampanię „Masz Wybór”, zrealizowaną i prowadzoną z inicjatywy organizacji pacjentów oraz firmy Pfizer. Celem kampanii jest dostarczenie kobietom wiedzy na temat nowotworów piersi oraz aktualnych, rekomendowanych możliwości terapeutycznych stosowanych w leczeniu hormonozależnego raka piersi. A także - wsparcie chorujących na ten typ nowotworu kobiet, dostarczenie im cennych wskazówek i niezbędnej wiedzy, a także zachęcenie ich do aktywnego włączenia się w proces leczenia.

Jednak, jak można było również usłyszeć podczas panelu, kobiety nie zawsze mają wybór i nie zawsze to, że zgłaszają się do lekarza z zaawansowanym nowotworem, jest spowodowane świadomym unikaniem badań profilaktycznych. Problemem, nadal, jest dostępność do pełnej, kompleksowej opieki onkologicznej. Oczywiście, wielu przypadków zaawansowanych nowotworów można uniknąć choćby dzięki regularnemu samobadaniu piersi czy poddawaniu się odpowiednim do wieku badaniom profilaktycznym. Czasami to jednak nie wystarczy, i zwłaszcza gdy w rodzinie wystąpiły przypadki chorób nowotworowych kobiety powinny wzmóc czujność – szukać, już na etapie diagnostyki, ale również potem, gdy nadchodzi potwierdzenie diagnozy i konieczność leczenia, dobrych ośrodków, wyspecjalizowanych w leczeniu konkretnych nowotworów, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność leczenia z dala od miejsca zamieszkania. Postulat, by kwestii zdrowia nie pozostawiać przypadkowi, wybrzmiewał w czasie Kongresu Zdrowia Kobiet niezwykle mocno.

Bardzo donośnie również brzmiała kluczowa wiadomość: nowotwory piersi, nawet w zaawansowanym stadium, w tej chwili niezwykle rzadko oznaczają „wyrok” – w sensie nieuchronności bliskiego zgonu. – Nawet gdy rak piersi jest w stadium rozsianym, czas przeżycia można już wydłużać nie tylko w miesiącach, ale wręcz latach. Choć mówimy wtedy o chorobie nieuleczalnej, leczenie i opóźnianie progresji choroby jest możliwe nawet przez lat kilkanaście – podkreślano. Czy pacjentki w to wierzą? Problemem jest to, że zwłaszcza podczas pierwszej wizyty u specjalisty, gdy zderzają się z diagnozą, słyszą zaledwie 10 proc. informacji, jakie przekazuje lekarz. Również dlatego ważne jest, jak mówili eksperci, by każda pacjentka miała jednego lekarza prowadzącego – wówczas jest możliwe nawiązanie relacji, ale też przekazanie szerszej, pełnej, informacji osobie chorej.

- Wiedza jest najsilniejszą bronią – przekonywała Anna Hencka-Zyser z Fundacji Spa for Cancer. Namawiała do pozytywnego przekazu – by nie mówić o „walce z rakiem”, ale – o tym, że walczy się o zdrowie, idzie się po zdrowie. By, przede wszystkim, koncentrować się na dbaniu o osobę chorą – i by również kobiety chore pamiętały, że są kobietami, a nie tylko pacjentkami. Dlatego w tej drodze, jak mówiła, ważne są też aspekty pozamedyczne – kobiety powinny mieć dostęp do wiedzy, jak mogą funkcjonować w życiu codziennym, jak choroba wpływa, na przykład, na ich życie seksualne (oraz co robić, by nie wpływała negatywnie).

Dr n. med. Mariola Kosowicz, psychoonkolog, kierownik Poradni Zdrowia Psychicznego NIO-PIB im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie apelowała, by zarówno bliscy osoby chorej, jej otoczenie, ale również pracownicy medyczni, w tym lekarze, pamiętali, że osoba z nowotworem to pacjent, osoba chora, ale ciągle – osoba. I że zachowanie podmiotowości (warunek konieczny do dokonywania wyborów) jest istotnym czynnikiem poczucia bezpieczeństwa.

Ogromnym wyzwaniem, o którym wspominała Krystyna Janda, jest godzenie leczenia onkologicznego z pracą zawodową. To, w wielu przypadkach, byłoby możliwe – bo nowoczesne terapie mają radykalnie mniej skutków ubocznych a pozostawanie w kręgu aktywności zawodowej i społecznej dobrze wpływa na psychikę chorych, które nie czują się wykluczane i „grzebane żywcem”. – Jeśli czterdziestolatka leczy się, dobrze się czuje, uważa, że ma przed sobą życie, zderza się z tym, że jej powrót do pracy jest odraczany na czas nieokreślony, nie czuje się z tym dobrze – mówiła.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także