Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Syria

Szpitale nie są w stanie przyjąć wszystkich potrzebujących pomocy

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 14 marca 2023 11:20

Szpitale nie są w stanie przyjąć wszystkich potrzebujących pomocy - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Po 12 latach wojny i niedawnym trzęsieniu ziemi, Syryjki i Syryjczycy wciąż doświadczają jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie. W północno-zachodniej części kraju, gdzie schroniła się duża część uchodźców wewnętrznych, pomocy humanitarnej potrzebuje nawet 90% osób, a prawie co drugi mieszkaniec regionu żyje w obozie. Lekarze współpracujący z Polską Misją Medyczną przyznają, że szpitale nie są w stanie przyjąć wszystkich potrzebujących pacjentów.

Wojna w Syrii wywołała jeden z największych kryzysów humanitarnych w XXI wieku. 12 lat po rozpoczęciu walk, pomocy humanitarnej na terenie kraju potrzebuje według ONZ ponad 15 milionów ludzi. Warunki życia uchodźców w krajach ościennych również są na bardzo niskim poziomie, gdzie także potrzebna jest regularna pomoc. Sytuacja w Syrii wpłynęła na funkcjonowanie organizacji humanitarnych na całym Bliskim Wschodzie.

– Od lat pomagamy zarówno w samej Syrii, jak i krajach sąsiadujących, jak choćby w Jordanii – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej – Musimy pamiętać, że najwięcej uchodźców na świecie pochodzi właśnie z Syrii. Wiele z tych osób chciałoby wrócić do kraju, ale nie jest to dla nich bezpieczne ze względu na wciąż trwające bombardowania, a teraz dodatkowo na zniszczenie tysięcy budynków w trzęsieniu ziemi i ryzyko powtórnego przeżycia traumy związanej z bezpośrednim zagrożeniem życia.

W północno-zachodniej Syrii, na terenach niekontrolowanych przez rząd, na początku roku pomocy humanitarnej potrzebowało do 90% mieszkańców. Katastrofa zniszczyła część infrastruktury niezbędnej do ratowania zdrowia i życia – uszkodzonych zostało co najmniej 55 punktów pomocy medycznej[1]. To tylko pogorszyło tragiczną sytuację służby zdrowia w tym regionie: wojna sprawiła, że pełną zdolność operacyjną straciła wcześniej nawet połowa szpitali i placówek medycznych.

– Po trzęsieniu ziemi, w wyniku zwiększonego natężenia pracy, część z naszych urządzeń medycznych przestała działać. Potrzebujemy też więcej paliwa do generatorów i jedzenia dla lekarzy i chorych. Codziennie przyjmujemy pacjentów, skierowanych do nas z innych szpitali w regionie - mówi dr Abdul Hameed Al Hussein, dyrektor medyczny syryjskiego szpitala Szamarin, któremu pomaga Polska Misja Medyczna[2].

Lekarz dodaje, że oprócz sprzętu medycznego, w szpitalu brakuje odpowiednich zapasów leków: powinni je dostawać zarówno pacjenci przyjmowani, jak i ci wychodzący ze szpitala. Problemem jest też epidemia cholery. Od sierpnia do połowy lutego w Syrii stwierdzono ponad 90 000 przypadków, ponad połowa z nich w prowincjach Idlib i Aleppo[3]. Utrudniona higiena i ograniczony dostęp do czystej wody sprawia, że po trzęsieniu ziemi choroba może rozprzestrzeniać się jeszcze szybciej.

W reakcji na trzęsienie ziemi Polska Misja Medyczna pokrywa koszty m.in. uruchomienia ostrego dyżuru i chirurgii urazowej w szpitalu w Szamarin. Dostarcza także niezbędne leki do ośrodków zdrowia, gotowe posiłki dla osób przesiedlonych i paliwo dla potrzebujących placówek służby zdrowia. PMM pomaga na terenie północno-zachodniej Syrii od 2017 roku.

inf pras

Podobne artykuły

iStock-1248309492
20 lipca 2023
iStock-1201254899
Światowy Dzień Zdrowia

Ukraina drugą Syrią?

6 kwietnia 2022
Dystrybucja zestawów szkolnych dla dzieci w obozie dla uchodźców Alwand 1
12 grudnia 2016

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)