Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Krzysztof Bukiel

Degradacja publicznej ochrony zdrowia to wynik zaniedbań rządzących, a nie protestu lekarzy

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 18 października 2021 11:02

Degradacja publicznej ochrony zdrowia to wynik zaniedbań rządzących, a nie protestu lekarzy - Obrazek nagłówka

Zarząd Krajowy OZZL publikuje stanowisko w sprawie kryzysu w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu i innych podobnych szpitalach:

"Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy wyraża pełne poparcie dla lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu, którzy zrezygnowali z zatrudnienia w szpitalu, uzasadniając to złymi warunkami pracy, zagrażającymi nie tylko lekarzom, ale i ich pacjentom.

Największym problemem szpitala jest ogromy niedobór kadry medycznej, wynikającej przede wszystkim z wielkiego niedofinansowania placówki, która jest zmuszona oszczędzać na wszystkim, w tym zwłaszcza na tzw. kosztach osobowych czyli zatrudnianiu odpowiedniej liczby pracowników. Podobne problemy mają również inne Uniwersyteckie Szpitale Dziecięce w Polsce (a także ogromna większość szpitali w ogóle). O złej sytuacji tych szpitali lekarze informowali już trzy lata temu Ministerstwo Zdrowia i apelowali o podjęcie zdecydowanych kroków naprawczych. Dla kontaktów z ministerstwem utworzyli swoją reprezentację: Porozumienie Lekarzy Uniwersyteckich Szpitali Dziecięcych, które współpracowało również z dyrekcjami poszczególnych szpitali. Po kilku spotkaniach z przedstawicielami „Porozumienia”, Ministerstwo Zdrowia straciło zainteresowanie tą sprawą i nie podjęło żadnych działań, które mogłyby rozwiązać zgłaszane problemy. Dzisiejsze kroki lekarzy nie są więc działaniem nieprzemyślanym, podejmowanym ad hoc, nie są też akcją protestacyjną, ale odmową brania odpowiedzialności za tragedie i nieszczęścia, które muszą się pojawić przy tak źle zorganizowanej pracy szpitali. Podobne działania będą niewątpliwie podejmowane także przez lekarzy w kolejnych szpitalach różnego szczebla. W ostatnich miesiącach kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych zostało zamkniętych lub ich działalność została zawieszona z powodu braku lekarzy.

Realizuje się w ten sposób scenariusz, przewidywany przez OZZL, że złe warunki pracy i płacy lekarzy w publicznej ochronie zdrowia doprowadzą do stopniowej likwidacji publicznego lecznictwa, w tym przypadku świadczeń pediatrycznych. Jeżeli rząd nie chce do tego dopuścić, wzywamy Ministra Zdrowia i Premiera RP do podjęcia pilnych działań, we współpracy z lekarzami, które by zapobiegły całkowitemu upadkowi polskiej pediatrii, zwłaszcza wysokospecjalistycznych świadczeń pediatrycznych, udzielanych m. innymi w takich szpitalach, jak Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – Prokocimiu."

Sprawę komentuje przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel:

Minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o rezygnację z pracy lekarzy z Prokocimia określił to jako „często stosowaną metodę przy negocjacjach płacowych w podmiotach leczniczych”. Takie podejście do problemu przez rządzących sugeruje, że chętnie potraktowaliby oni - opisaną wyżej - postępującą degradację publicznej ochrony zdrowia jako wynik akcji protestacyjnej lekarzy, a nie wynik dramatycznych zaniedbań rządzących. To oczywista manipulacja.

Gdyby nie złe warunki funkcjonowania publicznej ochrony zdrowia, wynikające z jej lekceważenia przez kolejne rządy nie byłoby niedofinansowania publicznych szpitali, nie byłoby braków kadrowych, nie byłoby warunków zagrażających bezpieczeństwu chorych, nie byłoby rezygnacji z pracy tych, którzy jeszcze w niej wytrzymali, ale już dłużej nie chcą się na to godzić. Nie mylmy skutków z przyczynami.

Źródło: OZZL

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także