Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
banner

Kontrole na granicy polsko-niemieckiej to problem dla lekarzy

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 2 lipca 2025 11:10

- Kontrola granic to poważny temat gospodarczy i społeczny. Nie kwestionujemy konieczności wprowadzenia kontroli, bo strona niemiecka robi to od miesięcy i jako Polska musieliśmy nauczyć się żyć z pewnymi komplikacjami. Musimy jednak przewidywać, że konsekwencje kontroli będą dla wielu aspektów życia gospodarczego w Polsce. Lekarze, lekarze dentyści, farmaceuci, pracownicy socjalni i opiekunowie seniorów na co dzień mieszkający w Polsce bardzo często pracują w Niemczech. Dla nich zmiany to poważny problem – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej to problem dla lekarzy - Obrazek nagłówka

Z tego artykułu dowiesz się:

  1. Kontrole graniczne od 7 lipca mogą znacząco wpłynąć na życie zawodowe lekarzy i pracowników służby zdrowia. Wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami i Litwą stawia przed nimi nowe wyzwania w dojazdach do pracy.
  2. Nieprzewidywalność w trasie to duży problem dla lekarzy. Każde spóźnienie może mieć poważne konsekwencje dla pacjentów i planowanych zabiegów.
  3. Brak dialogu ze stroną rządową budzi niepokój. Lekarze obawiają się, że decyzje są podejmowane bez konsultacji, co może wpłynąć na jakość opieki zdrowotnej w regionie.
  4. Ważne pytania o charakter kontroli. Lekarze zastanawiają się, czy kontrole będą wyrywkowe czy ogólne, co ma kluczowe znaczenie dla ich codziennych obowiązków.

Od 7 lipca na wszystkich granicach z Niemcami i Litwą obowiązywać będą kontrole na granicy. To duża zmiana dla pracowników pogranicza. Wiele osób żyjących na co dzień w Szczecinie pracuje w Loecknitz, Pasewalku, Schwedt czy w Prenzlau. Dla nich każda komplikacja w trasie z pracy oraz do domu to poważna zmiana. Lekarze nie mogą pozwolić sobie na nieprzewidywalność w terminie czasu dotarcia do pracy.

- Lekarz, który ma pacjentów, planowe zabiegi lub jest potrzebny w trybie interwencyjnym nie może pozwolić sobie na spóźnienie do pracy – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

- Od 7 lipca będziemy obserwować konsekwencje zmian dla pracowników transgranicznych dla lekarzy i lekarzy dentystów pracujących na pograniczu. Tematem zajmuje się już Komisja ds. lekarzy praktykujących za granicą – dodaje Michał Bulsa, zaznaczając, że lekarze liczą na dyskusję z samorządem i przedstawicielami Rządu na temat sytuacji na pograniczu.

– Na ten moment decyzje są oznajmiane, a nie wypracowywane jako efekt dyskusji, co zawsze martwi – słyszymy.

Komisja ds. lekarzy praktykujących za granicą odbiera już sygnały od zaniepokojonych lekarzy i lekarzy dentystów.

- Nie było dyskusji tylko nagła decyzja, więc liczymy, że w najbliższych dniach ktokolwiek ze służb będzie rozmawiać z przedsiębiorcami i z mieszkańcami pogranicza. Jako lekarze z jednej strony rozumiemy sytuację, ale z drugiej obawiamy się, że to trwać będzie długo, a ewaluacja konsekwencji kontroli na graniach nie przyniesie szybkich reakcji ze strony rządzących – mówi Rafał Krysztopik, przewodniczący Komisji ds. lekarzy praktykujących za granicą.

- Chcemy wiedzieć czy kontrola będzie wyrywkowa czy taka jak przed wejściem Polski do strefy Schengen i zatrzymywane będą wszystkie auta. Od tego zależy czas dojazdu do pacjentów – mówi Rafał Krysztopik.

– Czy będą przepustki dla codziennych pracowników transgranicznych, czy sektor ochrony zdrowia będzie jakoś wyłączony z bieżącej kontroli? Musimy uwzględniać w czasie dojazdu do pracy, kontrole strony niemieckiej, a teraz także kontrole po stronie polskiej. Kontrole nie mogą odbywać się kosztem pacjentów. Jesteśmy pełni zrozumienia dla zmian, ale także liczymy na to, że będziemy stroną dialogu – dodaje Rafał Krysztopik.

inf pras

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!