Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Centrum Raka w Polsce - kultura poszukiwania konsensusu i wypracowania rozwiązań

MedExpress Team

Dr Krzysztof Łanda

Opublikowano 22 sierpnia 2013 13:50

Centrum Raka w Polsce - kultura poszukiwania konsensusu i wypracowania rozwiązań - Obrazek nagłówka
Również w onkologii, jakość kosztuje, ale brak systemu zapewniania jakości kosztuje jeszcze więcej! Koszty i skuteczność systemu monitorowania i zapewniania jakości mogą być różne, dlatego prace studyjne (feasibility study) dla różnych możliwych rozwiązań systemowych powinny być rozstrzygające w większości szczegółowych kwestii.

Sytuacja w polskiej onkologii jest zła i wymaga pilnych działań. Dzisiaj występujące problemy z wielu przyczyn będą się nasilać, o ile nikt nic nie zrobi by sytuację opanować. Z całą pewnością:

  1. nie jest do zaakceptowania ogromna dowolność postępowania onkologicznego (vide np. raporty NFZ dotyczące m.in. stosowania szkodliwych, kilkakrotnie zawyżonych lub w drugą stronę, subterapeutycznych dawek chemioterapeutyków, ale też wiele innych nieprawidłowości i działań niezgodnych ze sztuką medyczną), a także nieuzasadnione różnice tego postępowania w przypadku identycznych problemów zdrowotnych,
  2. nieakceptowalne są nieprzemyślane inwestycje uszczuplające środki na podstawowe i najpotrzebniejsze świadczenia onkologiczne (o najlepszym stosunku koszt-efekt),
  3. rynek świadczeń zdrowotnych, w tym onkologicznych, jest rynkiem regulowanym – nigdy nie był i za pewne nigdy nie będzie rynkiem wolnym i słusznie, gdyż jest to rynek daleki od rynku doskonale konkurencyjnego; regulator musi więc brać pod uwagę lokalizację świadczeniodawców z ich capacity, w tym rozlokowanie kadr i sprzętu oraz przydział kontraktów (ograniczone środki finansowe) w zależności od potrzeb zdrowotnych – wpisuje się to w plany MZ dotyczące tworzenia map potrzeb zdrowotnych.

 Z całą pewnością rynek regulowany musi mieć mechanizmy i narzędzia regulacji – tych narzędzi w onkologii zdecydowanie brakuje, co stwarza regulatorowi ogromne problemy (nieustanny niemal stan wrzenia).  Najważniejsze cele powinny być stałe i można przyjąć, że są oczywiste: jak najwięcej zdrowia w ramach ograniczonych środków oraz dobry, równy i sprawiedliwy dostęp do świadczeń onkologicznych (w pierwszej kolejności tych najbardziej skutecznych o najlepszym stosunku kosztu do uzyskiwanego efektu). Natomiast priorytety i akcenty z pewnością będą się zmieniać, a mechanizmy/narzędzia regulacji rynku świadczeń onkologicznych powinny pozwolić na płynne zmiany i adaptację systemu.

 Z mechanizmów/narzędzi regulacyjnych najważniejsze dotyczą zarządzania zawartością koszykiem gwarantowanym, w tym przypadku w obszarze onkologii oraz wycena i zasady finansowania/rozliczania świadczeń onkologicznych – o roli AOTM, miejmy nadzieję wkrótce z ew. nową funkcjonalnością HTR (Health Technology Reassessment) oraz o Agencji Taryfikacji (AT) nie będę się tu rozwodził – to są narzędzia generalnego wpływu na rynek świadczeń i świadczeniodawców oraz możliwość zapewnienia dobrego dostępu do świadczeń. Niezależnie od tego jednak czy rynek świadczeń w onkologii będzie bardziej czy mniej regulowany to zawsze niezwykle istotny będzie system zapewnienia jakości – szczególnie zresztą istotny w onkologii (vide: konsekwencje braku kontroli jakości sprzętu do mammografii), gdyż w onkologii jak chyba w żadnej innej specjalności lekarze często poruszają się na granicy interwencji szkodliwych a nawet letalnych.

 Kilka słów o systemie zapewniana jakości (SZJ):

  1. System zapewniania jakości w onkologii może być realizowany oddzielnie od innych dziedzin (są po temu powody by w Polce tak się właśnie stało) lub może być realizowany dla wszystkich dziedzin medycyny przez ….
  2. … wyspecjalizowaną jedną instytucję, ale też przez wiele współpracujących czy nawet działających równolegle instytucji …
  3. ….. można to zrealizować albo powołując instytucję wewnątrz środowiska onkologicznego (Pytanie czy onkolodzy mają zacząć się specjalizować w qualityce, czy w onkologii? A z całą pewnością SZJ wymaga kompetencji!) lub poza nim – można więc stworzyć instytucję regulującą podobną w umocowaniu do CDC, NCI, czy INC, która funkcjonowałaby niejako „na zewnątrz”, ale oczywiście zatrudniałaby na różnych zasadach różnych onkologów np. w charakterze doradców czy konsultantów; ale można też przydzielić odpowiednie kompetencje np. CMJ, AOTM, AT, UUZ czy departamentowi MZ; można też nadać odpowiednie prerogatywy komuś z lub części środowiska onkologów, ale z całą pewnością doprowadzi to początkowo do tarć wewnętrznych, które szczególnie na początku intensywne i głośne, z czasem jednak by się wyciszyły.

[Warto przy tym pamiętać, że jakość kosztuje, ale brak SZJ kosztuje jeszcze więcej – koszty i skuteczność systemu monitorowania i zapewniania jakości mogą być różne, dlatego prace studyjne (feasibility study) dla różnych możliwych rozwiązań powinny być rozstrzygające w większości szczegółowych kwestii];

  1. Planując SZJ należy oddzielić system monitorowania jakości od systemu zapewniania jakości sensu stricto (myślę tu o systemie wdrażania zmian, w przypadku wykrycia nieprawidłowości w ramach monitorowania jakości - przy czym samo monitorowanie jakości nie może być oddzielone od SZJ, gdyż wpływa na funkcjonowanie jednostek); oczywiście dostępnych jest bardzo wiele narzędzi i możliwych rozwiązań (mniej bądź bardziej kosztownych czy precyzyjnych); liczba różnych możliwości ich łączenia w mozaiki jest praktycznie nieograniczona (ta do realizacji powinna więc być wypracowana w toku debaty politycznej i konsensusu, na podstawie możliwie precyzyjnych prac studyjnych [na które jednak również trzeba znaleźć czas i środki]);
  2. Funkcjonowanie jednej czy wielu instytucji SZJ może i chyba powinno uwzględniać m.in.: standaryzację postępowania, przyznawanie stopni referencyjności (pewnie lepiej i łatwiej oddziałom niż całym szpitalom?), system monitorowania jakości, system zapewniania jakości sensu stricto, mapowanie/monitorowanie potrzeb zdrowotnych, planowanie (finansowe, inwestycyjne, kadr, bazy i inne, z jasnym przydziałem władzy i odpowiedzialności – na szczeblu lokalnym i centralnym);
  3. W każdym przypadku regulacji niezwykle ważna jest skuteczna i wydajna droga odwoławcza znajdująca się pod kontrolą polityczną z polityczną odpowiedzialnością za jej funkcjonowanie; nie można tworzyć SZJ poza dobrą i dobrze umocowaną kontrolą polityczną nad jasnym i sprawnym systemem odwoławczym.

Trudne, kosztowne i czasochłonne jest zaplanowanie dobrego SZJ, ale wdrożenie dobrze zaprojektowanego SZJ jest zawsze znacznie łatwiejsze niż wdrażanie źle zaprojektowanego systemu, przy sprzeciwie środowiska lekarzy i w warunkach oporu społecznego.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA

Asystent lekarza

8 stycznia 2024
Msolecka
FelietonMałgorzata Solecka

Nie czas płakać nad rozlaną szczepionką...

20 listopada 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
30 października 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
10 lipca 2023
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

System szpitalny padł

17 kwietnia 2023