Deficyt w wysokości 1,28 mld funtów to wynik o 365 mln funtów gorszy, niż zakładano – informuje NHS. Pesymistycznie wyglądają też inne wskaźniki kondycji Narodowej Służby Zdrowia.
Przede wszystkim – braki kadrowe. W Anglii nieobsadzone pozostaje 1 na 11 stanowisk „białego personelu”. To 100 tys. wakatów.
Średni czas oczekiwania na badanie przekroczył w ostatnich trzech miesiącach „normy” NHS w przypadku 14 na 15 podstawowych testów diagnostycznych.
Nie udało się także zapewnić, jak zakładano, by 85 proc. pacjentów skierowanych przez swojego lekarza rodzinnego na leczenie specjalistyczne czekało na rozpoczęcie terapii poniżej 62 dni – wskaźnik ten obniżył się do 82,9 procent.
Gorzej, choć minimalnie, niż poprzedniej zimy wyglądał w tym sezonie odsetek chorych, którzy oczekiwali nie dłużej niż 4 godziny w kolejce na oddziałach ratunkowych - 89,5 vs. 89,6 procent. Docelowy pułap 95 proc. wydaje się coraz mniej realistyczny.
– Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na poważne niedofinansowanie publicznej służby zdrowia. Nowe dane o deficycie placówek NHS to tylko kolejny dowód na to, iż nie należy oczekiwać, że NHS nadal będzie w stanie zapewniać Brytyjczykom powszechną i kompleksową opiekę medyczną przy obecnym, nieadekwatnym do potrzeb poziomie finansowania. Najwyższy czas, aby politycy „obudzili się” i zajęli się poważnie problemem długoterminowego finansowania służby zdrowia i opieki socjalnej – powiedział Niall Dickson, prezes NHS Confederation.
W raporcie NHS Improvement są też jednak dobre wiadomości. W ostatnich 3 miesiącach leczenie przeciwnowotworowe rozpoczęło o 2,3 proc. chorych więcej niż w analogicznym okresie na przełomie lat 2016/2017. Spełniono też standardy dotyczące czasu oczekiwania na leczenie onkologiczne.
Źródło: PharmaTimes